Idę szybkim krokiem do domu. Muszę posprzątać w swoim pokoju. Mam nadzieję, że rodziców nie ma w domu i nie będę musiała się im tłumaczyć dlaczego jestem w domu wcześniej niż zwykle. Podchodzę do drzwi, chcę je otworzyć, ale się nie da. Drzwi są otwarte. Wchodzę do domu i zastanawiam się kto jest w środku. Z kuchni wychodzi mama.
-Dlaczego tak wcześnie jesteś w domu ?
-Zrobili nam redukcje z ostatniej lekcji - odpowiadam i idę dalej do swojego pokoju
-Chcesz coś zjeść? Zrobiłam obiad.
-Nie, dzięki, jadłyśmy z Jennifer na mieście. Dzisiaj wieczorem przyjedzie do mnie Harry, dlatego idę posprzątać pokój.
-Ten przystojny stażysta?
-Tak mamo, ten przystojny stażysta. Będzie o 20.
-No dobrze, to idź. - idę na górę i wchodzę do pokoju. Najpierw rozpakowuję swoje rzeczy a następnie biorę się za układanie wszystkich, które walają się po pokoju. Kiedy tylko wszystko poukładałam, poszłam po odkurzacz. Wypadałoby też odkurzyć. Kiedy kończę do pokoju wchodzi mama.
-Masz tu ścierkę i wytrzyj jeszcze kurze, bo widzę że na meblach jest tego pełno.
-Dobrze, zaraz to zrobię. - odnoszę na miejsce odkurzacz i wracam, żeby wytrzeć kurze. Kiedy kończę całe sprzątanie jest już 17. Kładę się na łóżku i postanawiam posłuchać muzyki.
Podczas słuchania bardzo często zasypiam. Tak było i tym razem. Ze snu obudził mnie sms od Harry'ego.
H:Będę troszkę wcześniej. O 19 powinienem być :*
Patrzę na zegarek która jest godzina. O kurde! 18.30! Spałam 1,5 godziny. Biorę szybko lepsze rzeczy z szafki i idę do łazienki. Przebieram się i poprawiam makijaż. Gotowa wychodzę z łazienki i idę na dół.
-Mamo, Harry będzie jednak wcześniej. Za jakieś 10 minut powinien być.
-Dobrze. Mówisz to, bo chcesz, abym wyszła z domu ?
-Nie, nie musisz nigdzie wychodzić, przecież mam swój pokój. - rozmowę przerywa dzwonek do drzwi. Idę otworzyć. W progu stoi Harry z torbą sportową zarzuconą na ramię.
-Hej! - Podchodzi do mnie i całuje. - Dzień dobry - mówi mojej mamie
-Hej, a czemu jesteś z torbą, zamierzasz spać u mnie ?
-Nie, pomyślałem, że pójdziemy na basen. O tej porze nie ma tam tłumów, więc będzie fajnie. Idź się przebierz, zabierz rzeczy i jedziemy.
-No dobra, to usiądź chwilę i poczekaj. - idę szybko do pokoju, ubieram strój kąpielowy, pakuję torbę i wychodzę. - Już jestem, możemy iść.
-Ok, to chodźmy. Do widzenia.
Wsiadamy do samochodu i ruszamy w kierunku basenu.
-Lubisz chodzić na basen ?
-Tak, ale rzadko tam chodzę, nie mam czasu na to. Muszę się uczyć do matury, a Ty często tam bywasz?
-Jak tylko mam czas to idę. Lubię pływać. Jak jestem zmęczony to też idę, aby się odprężyć.
Resztę drogi spędzamy w ciszy. Kiedy dojechaliśmy, Harry wysiadł pierwszy i otworzył mi drzwi. Wysiadam i zamykam za sobą drzwi. Harry bierze mnie za rękę i idziemy razem w kierunku basenu. Kupujemy bilety i wchodzimy do środka. Szatnia jest jedna, nie ma podziału na męską i damską.
-Masz już na sobie strój kąpielowy czy musisz iść się przebrać ?
-Mam na sobie.
-No to dobrze, to zdejmujmy ubrania i chodźmy. - zdejmujemy ubrania i wchodzimy na basen. Faktycznie jest dość pusto. W basenie pływa tylko parę osób.
-Gdzie chcesz iść najpierw ? Pływać czy do jacuzzi ?
-Może najpierw chodź popływać, a potem pójdziemy do jacuzzi.
-Ok, no to chodź- bierze mnie za rękę, a następnie wchodzimy do basenu. Bardzo dawno nie pływałam. Dobrze, że zgodziłam się pójść na basen, jest całkiem fajnie. Po jakiś 30 minutach miałam już dość pływania.
-Harry, idziemy usiąść do jacuzzi? Mam już dość pływania.
-Jasne, jeśli tylko chcesz. - wychodzimy i idziemy do jacuzzi. Całe szczęście jest puste, więc mamy je tylko dla siebie. Woda jest bardzo ciepła, uwielbiam siedzieć w gorącej wodzie.
-Jak ja lubię siedzieć w ciepłej wodzie, a Ty ?
-Też, ale zdecydowanie wolę pływać.
-Jeśli chcesz to możesz iść, a poczekam na Ciebie tutaj.
-Nie, zostanę z Tobą. - odpowiada i przysuwa się bliżej mnie. Obejmuje sie w tali i przyciąga do siebie. -Tak bardzo się cieszę, że dałaś mi szansę.
-Ja też, ale i tak chcę wiedzieć na 100% czy jest to twoje dziecko czy nie.
-Wiem, obiecuje Ci, że za 3 dni przyniosę Ci te wyniki i będziesz wiedziała. - odwraca palcami moją twarz w jego stronę i składa na moich ustach pocałunek. Dobrze, że nie ma już na basenie nikogo i całe jacuzzi mamy tylko dla siebie. Harry coraz bardziej pogłebia pocałunek, a ja go oddaję, Siadam mu na kolanach a ręce zarzucam na jego szyję.
-Nawet nie wiesz jak bardzo jestem teraz szczęśliwy. - mówi w przerwie pocałunku, a następnie dalej mnie całuje. Nasz pocałunek zostaje przerwany przez głos jakiegoś mężczyzny.
Drodzy państw!o Prosimy o opuszczenie basenu i udanie się do szatni. Za 30 minut zamykamy.
-Do której jest czynne skoro już zamykają?
-Do 21. Chodź wychodzimy. - Harry bierze mnie za rękę i wychodzimy. Wycieramy się, a następnie ubieramy. Podchodzimy do suszarek do włosów i szybko próbujemy je wysuszyć. Zbieramy wszystkie swoje rzeczy i udajemy się do wyjścia. Zwracamy kluczyk od szafki i wychodzimy.
-Zostaniesz chwile u mnie ? Zjemy może jakąś kolację.
-Jeśli chcesz to mogę zostać.
Kiedy dojeżdżamy do domu i wchodzimy do środka, widzę, że mama przygotowała dla nas kolację. Na stole stoi talerz z kanapkami i herbata.
-Umyjmy ręce tylko ręce i siadajmy.
Chwilę później wracamy i siadamy do stołu. Jesteśmy strasznie głodni dlatego kanapki przygotowane przez mamę szybko znikają ze stołu.
-Rose jak zjem to pojadę do domu. Jest prawie 23, jutro mam na rano a Ty musisz iść do szkoły.
-Ok. Kiedy się zobaczymy?
-Będę do Ciebie dzwonił, ale o której jutro kończysz ?
-Jutro o 15.
-Ooo, no to dobrze. Przyjadę po Ciebie, bo ja kończę o 14.30. Przyjadę, a potem pojedziemy gdzieś na obiad, może być ?
-Jasne, dzięki.
Kończymy jeść kolację. Szybko sprzątam talerze i chowam do zmywarki.
-To ja będę leciał. - podchodzi do mnie i składa na ustach pocałunek. - Dobranoc Rose, do jutra.
-Dobranoc. -kiedy Harry wyszedł, idę na górę, rozpakowuję torbę i idę pod prysznic. Kiedy wracam, szybko pakuję się do szkoły i od razu kładę się do łóżka. Nawet nie zauważyłam, kiedy zasnęłam.
YOU ARE READING
Doktor Styles
FanfictionRose Duncan nienawidzi szpitali oraz wszystkiego, co z nimi związane. Pobieranie krwi sprawia ze mdleje, a wzmianka o zastrzyku przyprawia ją i zawrót głowy. Czy spotkanie młodego, zabojczoprzystojnego stażysty zmieni jej stosunek do medycznego świa...