Siedzimy na łóżku patrzymy a siebie i Harry zaczyna opowiadać.
-Poznałem ją 5 miesięcy temu na jednej z imprez. Kumpel robił impreze u siebie w domu i zaprosił ją. Na początku nie zwracałem na nią uwagi, ale potem zaczęła się do mnie dostawiać. Zatańczyłem z nią pare razy, a potem jak już każdy z nas trochę wypił no to ją pocałowałem. Po imprezie wróciłem do domu i po południu dostałem od nie sms. Zaproponowała spotkanie. Ja nie miałem siły, żeby gdziekolwiek się ruszyć, dlatego napisałem jej żeby przyjechała do mnie. Tego dnia między nami do niczego nie doszło. Po prostu siedzieliśmy no i.... całowaliśmy się tylko. Spotykaliśmy się potem dalej przez jakiś miesiąc i poszliśmy do łóżka. Po tym jakoś wyszło, że zostaliśmy parą. Jednak po jakiś 2 miesiącach, zacząłem zauważać, że zależy jej tylko na moich pieniądzach. Ciągle chciała chodzić na zakupy i kupować sobie nowe ciuchy. Mieszkała u mnie przez miesiac i wtedy poznałem ją całkowicie jaka była. Wydawała tylko moje pieniądze, mnie miała gdzieś, a jak poprosiłem ją żeby coś zrobiła w domu to tylko mnie wyśmiewała. Nie mogłem tego znieść. Kazałem się jej wynosić. Wtedy pojawiły się jej obietnice, żę teraz się zmieni i będzie inaczej, tylko dlatego, że nie miałaby już pieniędzy na swoje ubrania. Wyrzuciłem ją po prostu z mojego domu i życia. Wtedy wykrzyczała mi, że z nią się nie zadziera ani się jej nie rzuca i jeszcze się na mnie zemści.
-Rozumiem, że myślisz , iż ta jej ciąża to jest zemsta na Tobie ?
-Myślę, że tak. Chce ode mnie wyłudzić po prostu pieniądze i tyle. Przyszedłem Ci też powiedzieć, że pojutrze zrobię te badania DNA. Rozmawiałem już z nią, powiedziałem, że żadnej kasy bez badań no i się zgodziła. Przepraszam Cię bardzo za tamten wieczór.......wiem jak musiałaś się poczuć......wybacz mi.....
-Jak mogłeś przyjechać tutaj autem pod wpływem alkoholu? Jak mogłeś być tak bezmyślny?!
-Byłem niedaleko u kumpla, musiałem z nim pogadać tak jak Ty z Jennifer. Pare domów za twoim.
-To i tak Cię nie usprawiedliwia. Nie pojedziesz teraz nigdzie, będziesz spał na kanapie jeśli Jennifer się zgodzi. Jennifer ?
-Tak?
-Może Harry spać na kanapie ? Bo jak widzisz nie jest w stanie pojechać do domu....
-Ok, przyniosę jakąś poduszkę i koc.
-Wstawaj, pójdziesz spać na kanapę
-Dobrze, ale Rose, powiedz mi, czy widzisz dla nas szansę ?
-Zastanowię się, porozmawiamy rano, jak wytrzeźwiejesz. Chodź idziemy na dół. - idę z Harrym na dół. Cieszę się, że wszystko mi wyjaśnił. Może faktycznie ona chce naciągnąć go tylko na kasę.
-Proszę, tu masz poduszkę i koc. Kładź się spać.
-Rose, zostań ze mną chwilę, proszę.....
-Jest już 1 w nocy. Muszę rano wstać do szkoły, a Ty musisz wytrzeźwieć. Porozmawiamy jutro. Dobranoc.
-No dobrze, dobranoc.
Wracam na górę i kładę się do łóżka. Do mojego pokoju wchodzi Jennifer.
-Dobrze zrobiłaś, że z nim porozmawiałaś. Teraz opowiedz wszystko mi.
-Jennifer, proszę, jestem zmęczona, naprawdę chce iść spać. Jutro musimy iść do szkoły, Ty też pownnaś się położyć.
-Kto powiedział, że musimy tam jutro iść - rzuca do mnie znaczący uśmiech. Jennifer zawsze lubiła wyskoczyć gdzieś zamiast pójść do szkoły. - jutro nie mamy nic, a dodatkowo lekcje nie są jutro ciężkie i ważne. Dawaj zrobimy sobie wolne.
YOU ARE READING
Doktor Styles
FanfictionRose Duncan nienawidzi szpitali oraz wszystkiego, co z nimi związane. Pobieranie krwi sprawia ze mdleje, a wzmianka o zastrzyku przyprawia ją i zawrót głowy. Czy spotkanie młodego, zabojczoprzystojnego stażysty zmieni jej stosunek do medycznego świa...