Rozdział 39

1.5K 86 2
                                    

-Nie wierzę, że jutro już piszę maturę. Nie dociera to do mnie. – mówię, kiedy leżymy w łóżku przytuleni do siebie.

-Też miałem takie wrażenie jak pisałem maturę, ale studia też są fajne.

-Strasznie się denerwuje, brzuch mnie boli i cała w środku się trzęsę.

-Mogę Ci pomóc trochę się odstresować – mówi unosząc brwi. Spoglądam na niego i rzucam mu pogodny uśmiech.  Jego dłoń wędruje na koniec bluzki mojej piżamy. Pociąga za nią lekko, czekając aż się zgodzę. Ulegam mu i pozwalam na to, aby zdjął moją koszulkę. Składa pocałunki na moich nogach, a następnie brzuchu, piersiach i szyi. Na końcu całuje moje usta. Zarzucam ręce na jego szyję i przyciągam go bliżej siebie. Zatapiam dłonie w jego gęstych włosach lekko za nie pociągając. Harry kontynuuje pocałunki, a moje ciało wygina się. Faktycznie czuję się odstresowana. Harry zakłada prezerwatywę i chwilę później jest już we mnie. Cały stres odszedł na bok i zatracam się w tej chwili.

-I co, nerwy przeszły?

-Na chwilę obecną tak.

-To bardzo dobrze – mówi i całuje mnie w czoło. – A teraz śpij, musisz być wyspana, żeby myśleć.

-Dobranoc.

Słyszę rano swój budzik. Odwracam się i widzę Harry'ego. Nie poszedł do pracy? Dlaczego nic mi nie powiedział, że ma dzisiaj wolne.

-Harry? Czemu nie jesteś w pracy?

-Postanowiłem wziąć sobie wolne dzisiaj. Zawiozę Cię, a potem po Ciebie przyjadę.

-Dziękuję – całuję go i idę do łazienki.

Myję zęby, robię lekki makijaż i prostuję włosy. W samej bieliźnie wychodzę i idę do sypialni.

-Rozpraszasz mnie kochanie – słyszę jak mówi Harry

-Przykro mi bardzo. – odpowiadam i odwracam się do niego plecami. Czuję jego wzrok na sobie, ale nie zwracam na to uwagi. Ubieram swoją sukienkę i szpilki. Gotowa schodzę na dół i zmuszam się do zjedzenia śniadania. Kiedy kończę sprawdzam czy wszystko ze sobą zabrałam i wychodzimy z Harrym z domu.

Chwilę później podjeżdżamy pod szkołę. Do szkoły wchodzą już maturzyści. Dostrzegam Jennifer idącą po chodniku. Wygląda strasznie, pewnie całą noc płakała, a ja zapomniałam żeby do niej zadzwonić.

-Idę Harry, życz mi powodzenia – całuję go na pożegnanie i wysiadam z auta

-Trzymam kciuki kochanie, zadzwoń jak skończysz to przyjadę – słyszę jak Harry mówi

-Dobrze, do zobaczenia. – odpowiadam i idę do Jennifer – Cześć Jennifer – przytulam ją na powitanie – Przepraszam, że nie zadzwoniłam wczoraj.

-Nic nie szkodzi, Josh był u mnie do wieczora.

-Spałaś coś, wyglądasz jakbyś całą noc płakała.

-Bo tak było, nie potrafię sobie wyobrazić tego, że będę matką.....jeszcze muszę o tym powiadomić rodziców.

-Wiem, że to będzie trudne, ale musisz napisać teraz maturę, skup się tylko na tym.

-Postaram się.

-Chodź, idziemy na salę.

Po ponad 3 godzinach wychodzimy z sali. Niestety w tym roku nas nie szczędzili, musieli dowalić tematem wypracowania, mam jednak nadzieję, że wynik nie będzie zły. Wychodząc ze szkoły widzę czekającego na mnie Harry'ego. Pewnie nie umiał już wysiedzieć w domu, więc przyjechał.

Doktor StylesWhere stories live. Discover now