-To moja dziewczyna Rose.
-Miło mi Cię poznać. No, to co słychać Harry?
-Wszystko w porządku, nic specjalnego. A u Ciebie?
-U mnie to powiem tak, może i nic ciekawego, ale stary muszę Ci przedstawić swoją narzeczoną.
-Ooo, Ty i narzeczona?
-Zaraz zrozumiesz, dlaczego narzeczona. Chodźcie ze mną na chwilkę, ona jest na ręczniku.
Harry bierze mnie za rękę i idziemy poznać dziewczynę. Podchodzimy do jakiegoś ręcznika. Leży na nim szczupła dziewczyna o długich czarnych włosach, w okularach przeciwsłonecznych i kapeluszu.
-Kochanie, zobacz, spotkałem mojego kumpla ze studiów.
Dziewczyna podnosi się, zdejmuje kapelusz, a potem okulary. W tym momencie otwieram szeroko oczy i buzię. Nie wierzę, że to może być ona.
-To moja narzeczona Selena.
-Że co?! – mówi Harry z wielkim zdziwieniem. Ja nadal stoję jak wryta i nie potrafię wypowiedzieć żadnego słowa.
-Cześć, jestem Selena – mówi dziewczyna szeroko się uśmiechając.
-Nie wierzę, że to naprawdę Ty.
-Aż tak ciężko w to uwierzyć?
-Zaskoczyłem Was, nie ?
-To mało powiedziane – odpowiadam
-To co, może spotkamy się wieczorem we 4? My jesteśmy już tu od tygodnia, więc znamy parę fajnych miejsc.
-No dobrze. To 20?
-Ok, może być. Spotkajmy się tu na plaży.
Żegnamy się i wracamy do siebie na ręcznik.
-Studiowaliście razem?
-Tak, ale jakoś po ukończeniu urwał nam się kontakt.
Postanawiam nie pytać na razie o nic więcej. Kładę się na ręczniku i czuję jak słońce ogrzewa moje ciało. Uwielbiam to uczucie. Mogłabym tak leżeć i leżeć w słońcu nie ruszając się.
-Rose, ja muszę iść się schłodzić, a Ty?
-Nie, nie jest mi jeszcze aż tak gorąco. Popilnuję rzeczy.
Dochodzi popołudnie. Teraz jestem już zmęczona tym słońcem. Postanawiamy zatem wrócić już do hotelu i przygotować się do wieczornego spotkania z kumplem Harry'ego i jego narzeczoną. Nie potrafię uwierzyć, że jest zaręczony z Seleną. Ciekawe jak się poznali, jak w ogóle udało mu się ją poderwać.
Kiedy tylko docieram do pokoju od razu postanawiam iść pod zimny prysznic. Czuję jak moja skóra jest rozgrzana i potrzebuje schłodzenia.
-Boże Rose, ale się spiekłaś. Jesteś taka czerwona na plecach.
-Faktycznie, cóż, trzeba będzie się posmarować, ale najpierw idę wziąć prysznic.
Chłodna woda spływa po moim ciele chłodząc je. Chwilę później wychodzę z pod prysznica i owijam się ręcznikiem. Delikatnie wycieram się, zakładam bieliznę i wychodzę z łazienki. Harry siedzi na naszym łóżku, a ja kładę się obok niego podając mu balsam.
-Proszę, posmaruj mi plecy.
-Nieźle się załatwiłaś od razu pierwszego dnia.
-Nic mi nie będzie.
W czasie kiedy Harry poszedł wziąć prysznic, szukam odpowiedniej sukienki, którą mogłabym włożyć na dzisiejszy wieczór. Przy Selenie pewnie i tak nie będę wyglądała zbyt dobrze. Decyduję się na krótką, obcisłą, czerwoną sukienkę i czarne szpilki. Kiedy Harry wychodzi z łazienki, ja ponownie ją zajmuję. Suszę włosy, a potem je prostuję. Na końcu robię trochę mocniejszy makijaż i gotowa idę się ubrać.
YOU ARE READING
Doktor Styles
FanfictionRose Duncan nienawidzi szpitali oraz wszystkiego, co z nimi związane. Pobieranie krwi sprawia ze mdleje, a wzmianka o zastrzyku przyprawia ją i zawrót głowy. Czy spotkanie młodego, zabojczoprzystojnego stażysty zmieni jej stosunek do medycznego świa...