—Seungmin-Naprawdę zdziwił się czując dłoń na swoim ramieniu. A jego zdziwienie wzrosło kiedy odwrócił się i zobaczył Hyunjin'a.
—Coś się stało?
—Mogę...twój KakaoTalk?-Zaśmiał się słysząc zakłopotanie w głosie Hyunjin'a. Może wcześniej naprawdę nienawidził Hyunjin'a. Ale teraz nie miał nic przeciwko podając mu swój KakaoTalk. Sam zadziwiał siebie. Ale widocznie ten chłopak z ostatniej ławki, którego tak bardzo nienawidził, zajmował jego głowę nie bez powodu.
🍃🍃🍃
—Zawsze imprezujecie w środku tygodnia! Mógłbyś się wreszcie ogarnąć! Masz coś osiągnąć w życiu, a jak tak dalej pójdzie to nie wiem jak ty widzisz swoją przyszłość!
—Tak, zawsze musimy imprezować w środku tygodnia. I sam mówiłeś, że oceny to nie wszystko. Więc możesz mi nie truć dupy o to samo co od kilku tygodni?
—Hyunjin!
—Wyjdź stąd, tato!
—Nie wyjdę dopóki nie wytłumaczysz mi tego, skąd wzięła się kolejna jedynka z Fizyki!?
—Była niezapowiedziana kartkówka na którą nic nie umiałem? Nie jestem bogiem! Nie jestem wszechwiedzący!
—Ostatnia impreza, Hyunjin. Masz szlaban.
—Jestem pełnoletni.
—Co a tego? Masz szlaban. Dzisiaj idziesz na ostatnią imprezę w tym miesiącu!
🍃🍃🍃
Wyszedł z domu wcześniej, niż zakładał. Musiał zapalić, nawet jeżeli miał iść pieszo do Minho mieszkającego pół godziny od niego.
Nie chciał płakać, a po rozmowie z ojcem tylko na to miał ochotę.
Dlatego teraz palił już drugiego papierosa siedząc na ławce w parku. Patrząc wprost, w słabo oświetlony park.
—Hyunjin?-Nie podniósł nawet wzroku. Wiedział, że zna ten głos. I z początku było mu trudno zgadnąć kim była ta osoba. Jednak po chwili.
—Cześć, Seungmin-Kim westchnął siadając obok niego na ławce.
—Coś się stało?-Pokręcił przecząco głową.
—Jest w porządku.
—Nie sądzę. Co się stało?-Westchnął gasząc papierosa i wrzucając peta do śmietnika zaraz obok.
—Pokłóciłem się z ojcem i musiałem trochę ochłonąć-Dlaczego mu to mówił? Nie wiedział i chyba nie chciał wiedzieć-Dlatego mam jakieś pół godziny do imprezy, łzy w oczach i chęć wypalenia całej paczki papierosów...
—O co się z nim pokłóciłeś, jeżeli mogę wiedzieć?-Hyunjin znów westchnął. Cały czas wpatrywał się w jeden punkt przed nim, ale teraz spuścił wzrok an ziemie.
—Dostałem jedynkę z Fizyki. Średnio go obchodzi fakt, że całe rano czułem się dzisiaj jak gówno. Nie wie o tym nawet, ale ma na to wyjebane. Dostałbym kolejny opierdol gdyby się dowiedział. Bo przecież nie odpowiedziałem z matematyki! Z resztą...Nie ważne. Napisze jeszcze, Kim. Muszę się zbierać-Uśmiechnął się na odchodne do zdziwionego chłopaka.
Właśnie dlatego taki jest?
🍃🍃🍃
—Hwang!-Uśmiechnął się widząc już lekko pijanego Minho otwierającego mu drzwi.
-Kogoś jeszcze brakuje-Obok starszego stanął Chan.—Seungmin'a i Jisung'a. Felix już jest.
—Zaprosiłeś Min'a?-Minho uśmiechnął się irytująco-Żartujesz sobie chyba...
CZYTASZ
FEVER||SEUNGJIN||
FanfictionByli skrajnie różni Właśnie dlatego się tego nie spodziewali I właśnie dlatego postanowili się ukryć Jednak nie wiedzieli jeszcze, jak bardzo beda tego wszystkiego żałować