14

391 18 23
                                    

—Pewnie myślisz, ze zaprosiłem cię tutaj tylko po jedną rzecz, co nie?-Seunmgin nie odpowiedział, jednak wiedział, że oboje znali odpowiedź-Nie chce żebyś tak o mnie myślał, wiesz-

—Nie myśle. Oboje wiemy po co się spotkaliśmy, i że oboje chcemy tego samego-Rozsiadł się okrakiem na kolanach Hyunjin'a patrząc mu prosto w oczy-Nie myśle, że jestem potrzebny ci tylko do jednego.

—Dzisiaj jesteś i tylko i wyłącznie pogarszają ten stan, Kim Seungmin-Te słowa wypowiedział przybliżając usta do szyi Seungmin'a.

—I chce być dzisiaj wykorzystany tylko do tego, dlatego tutaj jestem-Hyunjin uśmiechnął się chwile później zaczynajac praktycznie atakować szyje młodszego wiedząc, że właśnie tam znajdował się jego czuły punkt.

Słuchał coraz to nowszych westchnień Kim'a, kiedy całował jego szyje starając się nie zostawiać malinkę, chociaż to wcale nie było tak proste.

—Nie masz pojęcia jak bardzo żałuje, że nie mogę cię teraz zaznaczyć-Może zabrzmiał w tym momencie dziwnie, ale wywołał uśmiech na twarzy Seungmin'a-Chciałbym pokazać wszystkim, że jesteś tylko mój-W tym momencie młodszy poruszył się nieświadomie ocierając się o krocze Hyunjin'a wywołując tym samym cichy jęk starszego-Sprawiasz, że wariuje, Kim Seunmgin-Hyunjin zmienił ich pozycje kładąc Kim'a płasko na kanapie.
-Szaleje za tobą. Tak bardzo...

—A ja za tobą-Oboje dostrzegali w swoich oczach czyste porządane. Dlatego Hyunjin szybko przywarł swoimi ustami do tych młodszego całując go zachłannie. Jego dłonie wkradły się pod jego koszulkę. Jedną z jego obsesji był wyrzeźbiony brzuch Seungmin'a, którym naprawdę mógł się pochwalić. Chciał pozbyć się koszulki Kim'a, z czym nie zwlekał po prostu ją ściągając. A że Seungmin nie chciał pozostać mu dłużny jego koszulka również wyładowała gdzieś na podłodze w salonie.

  —Mówiłem ci już kiedyś, że jesteś idealny?-Zapytał zanim swoimi ustami zjechał aż do okolicy sutków młodszego. Uwielbiał go drażnić, słuchaj tego jak pojękiwania. Czuł jak Seungmin robił się powoli twardy co tylko i wyłącznie podniecało go bardziej-Na pewno mówiłem-Uśmiechnął się chwile później odnajdując swoimi ustami kolejny czuły punkt Seungmin'a. 

  —Hyunjin...-Jedną ze swoich dłoni splótł z tą należącą do młodszego, zaś drugą sięgnął do kieszeni swoich spodni wyciągając z niej prezerwatywę i kładąc ostrożnie na stolik by nie rozproszyć tym Seungmin'a.

  —Słucham, kochanie-Zaczął dobierać się do jego spodni, co wcale nie dziwiło Seungmin'a.

  —Nienawidzę jak się ze mną droczysz...-Westchnął cały czas czując na sobie dotyk starszego.

  —Ale z drugiej strony to uwielbiasz-Uwielbiał to, gdy Hwang dobitnie pokazywał mu, kto jest na górze. Uwielbiał być przez niego zdominowany. Dlatego nie mógł zaprzeczyć słowom Hyunjin'a-Wiem, że uwielbiasz, gdy cię pieprze. Oboje to wiemy-Uśmiechnął się zadziornie patrząc Seungmin'owi prosto w oczy-Muszę iść po lubrykant. Poczekasz, prawda?

  —A wyglądam jakbym miał uciec?-Hyunjin zaprzeczył ruchem głowy kierując się szybko do swojego pokoju po wspomniany lubrykantu

  —A teraz...już nigdzie nie idę dopóki nie zrobię z tobą tego, czego chce od samego rana-Powiedział pozbywając się spodni i bielizny młodszego-Nie dawałeś mi spokoju przez wszystkie lekcje, bo cały czas siedzisz mi na widoku-Wylał sobie trochę lubrykantu na palce widząc jak kim wodzi wzrokiem za jego ruchami-Prowokujesz mnie za każdym razem kiedy masz na to okazje, Minnie-Patrzył prosto w jego oczy wsadzając w niego pierwszy palec i obserwując jego reakcje-Dokładnie wiesz, że to robisz-Wypowiedziawszy to dołożył drugi palec widząc, jak Kim przymyka oczy zaczynajac cicho pojękiwać-To ty się ze mną droczysz, nie ja z tobą-Seungmin nie odpowiedział jedynie jęcząc dalej-Ale nadal cię kocham, Kim...-I po wypowiedzeniu tego dołożył trzeci palec wywołując u Seungmin'a coraz to większe doznania i sprawiając mu coraz to większą przyjemność.

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz