—Dobra, chłopaki. W ten piątek kończy się rok szkolny, a my dalej nie mamy terminu w którym będziemy jechać do Busan i wynajętego domku, a zaraz nie dość, że ceny pójdą w górę w chuj to jeszcze nie będzie wolnych-Było pierwszym, co powiedział Hyunjin kiedy zaczęło się ich okienko.
—Masz racje. Minho zajmie się domkiem jak już ogarniemy termin. Pytałeś Seungmin'a kiedy będzie mu pasować?-Przytaknal.
—Powiedział, że dopasuje się do nas bo nas jest więcej.
—Pojedzmy na początku wakacji. Możemy jechać nawet w przyszłym tygodniu. Wtedy jeszcze powinno być od chuja miejsc-Zaproponował Minho.
—W sumie-Changbin wzruszył ramionami.
—Więc tak. Dwudziesty dziewiąty na przykład, wygląda na dobry termin-Odezwał się Minho sprawdzając wolne tygodniowe noclegi.
—Dobra, mi pasuje!
—Mi też!
🍃🍃🍃
—Więc jedziemy w przyszłym tygodniu?-Przytaknal na pytanie Seungmin'a z którym wracał właśnie do domu.
—Kurwa gorąco dzisiaj...na pewno nie przeszkadza ci to, że teraz pale?
—Na pewno-Hyunjin uśmiechnął się dopalając powoli papierosa.
—Twój tata...będzie miał coś przeciwko temu, żebyś jechał?-Seungmin westchnął.
—Tego jestem akurat w stu procentach pewien. Ale w przyszłym tygodniu go nie ma. Więc chyba nie będzie miał na dużo do gadania...
—Ajć...mam nadzieje, że będzie w porządku. Będziemy wyjeżdżać koło szóstej, więc bądź na to przygotowany-Znów przytaknął-W ogóle... masz prawo-jazdy?
—Nie mam. Narazie nie planuje go zrobić...
—Więc całą drogę będziesz mógł sobie pospać!
Jedziemy na dwa auta, Minho z Changbin'em jednym, my drugim.—Postaram się dotrzymać ci towarzystwa jak najdłużej!-Uśmiechnął się.
—Chodźmy dzisiaj wieczorem się przejść, Minnie.
—Jestem za! Tylko napisz mi dokładnie o której.
🍃🍃🍃
—Jak było w szkole, Hyunjin?
—Okej. Nie było źle i nie było jakoś dobrze. Wybraliśmy termin, kiedy będziemy jechać do Busan. Minho zarezerwował domek.
—Twój chłopak też jedzie?
—Zabieram go ze sobą-Rzadko jadał obiady w domu. Zazwyczaj dlatego, że nie miał na to czasu, lub jego ojciec był w domu. Teraz jednak go nie było, a sam Hyunjin miał sporo czasu.
—Cieszy mnie to. Mam nadzieje, że będziecie się dobrze bawić. Jutro już czwartek, więc za dwa dni koniec roku. Idziecie gdzieś?
—Zapewne. Ostrzegam, że nie wrócę trzeźwy. Skoro zdałem egzaminy i kończę szkołę...wiesz, trzeba to uczcić!
—Jasne. O ile w ogóle wrócisz-Zaśmiali się.
—Pewnie dopiero kolejnego dnia. Ale wrócę nie martw się.
—Oj, Jinnie, co ja z tobą mam...
🍃🍃🍃
—Jakoś bardzo lubisz spacery o takiej godzinie!
—Rzeczywiście, uwielbiam wręcz-Słońce zbliżało się ku zachodowi, kiedy znaleźli się w parku niedaleko osiedla, na którym mieszkał młodszy.
CZYTASZ
FEVER||SEUNGJIN||
FanfictionByli skrajnie różni Właśnie dlatego się tego nie spodziewali I właśnie dlatego postanowili się ukryć Jednak nie wiedzieli jeszcze, jak bardzo beda tego wszystkiego żałować