—Seungmin jeszcze śpi?-Hyunjin przytaknął na pytanie swojego ojca.
—Chcesz kawę, skoro już ją robię?-Mężczyzna przytaknął siadając przy stole.
—Nie uważasz, że wczoraj trochę przesadziliście?-Westchnął wiedział od razu, co ma na myśli jego ojciec.
—Ja nie narzekam, jak pieprzysz się z mamą...
—To mój dom-
—Przypomnę ci, że mój też. Poza tym, zrobiłem ci krzywdę tym? Nie sądzę. Domu ci nie ubyło. Zawsze mogłeś wyjść, albo założyć słuchawki. Udawać, że nie słyszysz!
—O co wy się znowu kłócicie?-Hyunjin wywrócił oczyma, ciesząc się w sumie, że jego mama przyszła-Daj się synowi pobawić. Strasznie sztywny jesteś, kochanie.
—Nie prosiłem się o darmowe porno...
—Wiesz, nikt nie kazał ci tego tak odbierać...
—Seungmin nadal śpi?
—Śpi. Ale i tak robię mu kawę-Uśmiechnął się z niewiadomych mu przyczyn. Może dlatego, że samo wspomnienie Seungmin'a w jakiś sposób go uszczęśliwiało?
🍃🍃🍃
—Cześć, kochanie-Seungmin przetarł oczy po chwili uśmiechając się na widok Hyunjin'a z dwoma kubkami kawy.
—Cześć-Mimo tego, że spał dosyć długo nadal był zmęczony, co wcale go nie zdziwiło-Dziękuje za kawe.
—Dalej nie wyspany?-Przytaknął na co Hyunjin się uśmiechnął.
—Powinienem być w domu. Mama do mnie wypisywała, czemu nie wróciłem na noc. Groziła, że jak do rana się nie odezwę to wezwie policję. Chyba nie wykorzystała tego pomysłu-Zaśmiali się-Trudno. Będę się później tłumaczył...albo nie. Się okaże....
—Twoi rodzice dalej mają problem o twoją orientacje?-Westchnął, co utwierdziło Hyunjin'a w tym, że miał racje.
—Bałbym się im powiedzieć, że znowu jesteśmy razem. Nie skończyłoby się to dla mnie dobrze. Takie mam wrażenie...
—Więc narazie nie mów. Nikt cię do tego nie zmusza!
—A twoi rodzice? Są źli za wczoraj?
—Troszkę. Przynajmniej tata. Ale mama podeszła do tego raczej na spokojnie. Więc się nie martw-Przytaknął.
🍃🍃🍃
—Minho. Mówiłem ci, ze nie masz się o co martwić. Przecież to nic takiego...
—Wiem, że dla ciebie to nic takiego, Binnie. Ale dla mnie to cholernie dużo. Czuje się jakbym cię wykorzystywał...
—Przestań tak mówić. Wiesz, ze tak nie jest-Wiedział, ale nie potrafił myśleć inaczej. Sytuacja była dla niego cholernie trudna, bo nigdy wcześniej nie musiał się z taką spotkać. A teraz liczył każdy grosz-Minnie. Rozmawialiśmy już o tym...
—Wiem. Wiem, Changbin, ale nie potrafię myśleć inaczej...-Seo westchnął-Skończmy ten temat. Proszę cię.
—Okej. Chodźmy na kawe, Minho-Starszy przytaknął. Było mu przykro. To mało powiedziane. A widząc Changbin'a już w ogóle chciało mu się płakać. Czuł się, jakby nie zrobił dla młodszego nic, za to ten robił dla niego wszystko. Bolało go to strasznie. Znalazł się w życiowym dołku, z którego nie dało się wyjść. Przynajmniej tak myślał-Minho?
—Idę...
🍃🍃🍃
—Nie mówiłeś, że coś się dzieje, Minho-Lee nic nie powiedział, tym samym nie odpowiadając Hyunjin'owi-Czemu?
CZYTASZ
FEVER||SEUNGJIN||
FanfictionByli skrajnie różni Właśnie dlatego się tego nie spodziewali I właśnie dlatego postanowili się ukryć Jednak nie wiedzieli jeszcze, jak bardzo beda tego wszystkiego żałować