41

205 11 5
                                    

  —Już lepiej się czujesz?-Minho przytaknął wtulając się bardziej w koc, którym został okryty przez młodszego-Mój tata cię przeprasza.

  —Niepotrzebnie. To tylko ja i moje przesadne reagowanie na wszystko. Naprawdę nic się nie stało-Uśmiechnął się nieszczerze biorąc od Changbin'a kubek z herbatą.

  —Przestań tak mówić. Wiesz, że tak nie jest. Poza tym nie masz na to zbytniego wpływu, Minnie. Nie myśl o tym w taki sposób-Changbin westchnął siadając obok niego.

  —Co ty tak właściwie we mnie widzisz?

  —Minho. Jesteś cudownym chłopakiem. Może ty tego nie zauważasz. Ale zawsze byłeś dla nas. Może dogryzałeś nam głupimi tekstami, ale nie ważne co się działo u ciebie, byłeś kiedy cię potrzebowaliśmy. Oddałbyś wszystko dla swoich kotów, nawet jeśli ty nie miałbyś co jeść, ważne dla ciebie jest to, żeby one miały. I to jest całkiem urocze. Poza tym lubię twój zadziorny charakter, upartość, inność...Po prostu to jaki jesteś. Kocham to mimo wszystko, Minnie-Te słowa naprawdę poruszyły Minho. W jego oczach zebrały się łzy. Nie ze smutku. Po prostu wzruszyły go słowa młodszego-Nie płacz, Minnie.

  —Przepraszam, że nie mogę ci dać tyle ile ty mi dajesz, Binnie-Seo znów westchnął odstawiając kubek starszego na szafkę nocną przy łóżku i łapiąc go za dłoń.

  —Nie wiesz nawet, jak dużo mi dajesz, kochanie. Nie musisz tego widzieć. Ważne że ja to wiem....Po prostu chce, żebyś wiedział, że mimo wszystko cię kocham, tak?-Przytaknął.

  —Ja ciebie też kocham, Changbin-I Changbin się uśmiechnął. Najpiękniejszy uśmiech, jaki Minho widział w życiu...

🍃🍃🍃

Nie mógł zasnąć. Być może dlatego, że nie czuł się mile widziany w domu swojego chłopaka? Bywało momenty, kiedy chciał wstać i pójść do kuchni napić się wody. Jednak rezygnował, kiedy przypominał sobie, że w domu znajdują się rodzice młodszego.

Chociaż...powinni spać, prawda?

—Dokąd się wybierasz, Minho?-Powiedział Changbin zaspanym głosem. Widocznie Minho obudził go kiedy zrzucił z siebie kołdrę.

—Idę napić się wody. Za chwile wrócę-Czuł się...jakoś źle. Nie mógł tego nawet opisać. Nie był w stanie wyrazić tego w słowach nawet w swojej głowie. Miał nadzieje, że nie spotka żadnego z rodziców Changbin'a.

  Jednak jego szczęście było jakie było...

  —Nie śpisz, Minho?-Może to lepiej, że była to tylko mama chłopaka? Mniej go stresowała niż jego ojciec.

  —Nie mogę zasnąć...-Przyznał cicho.

  —Dalej myślisz o tym, co się stało przy stole?-Spuścił wzrok wiedząc, że nie musi nawet odpowiadać. Kobieta dokładnie wiedziała, że tak właśnie jest-Mój mąż jest specyficzny. Nie martw się tym, jutro nie będzie już nawet pamiętał. Głupio mi, że zaczął niewygodny temat.

  —To nic takiego-A może właśnie to było „coś takiego"? Przecież na „nic takiego" nie reaguje się w taki sposób, prawda?

  —Minho. Oboje wiemy, żeby to nie było nic takiego. Nie musisz mnie okłamywać. Może mało się znamy, ale jednak byłeś przyjacielem Changbin'a bardzo długo. Widzę, że to nie jest tak mało znaczące. Twoja mama straciła praca?-Usiadł na kanapie obok kobiety przytakując-Jest ci trudno?

  —To pierwsza sytuacja, kiedy muszę liczyć każdy grosz...bo gdybym tego nie robił prawdopodobnie nie miałbym za co kupić jedzenia, a moi rodzice byliby całkowitymi bankrutami...Jest mi trudno bo nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Wie, Pani...mam dość słuchania od mojej mamy, jak teraz bardzo jest załamana i jak bardzo mnie przeprasza. Bo ja nie chce jej przeprosin. Ja chce, żeby była szczęśliwa i się o to nie obwiniała....Za dużo mówię, prawda?-W jego oczach zbierały się łzy. A jedyne co uzyskał od kobiety z początku był ciepły uśmiech.

  —Nie mówisz za dużo. Próbuje cię zrozumieć, a gdybyś nie mówił w ogóle bym nie rozumiała. Widzę to, że zawsze starasz aie grać tego twardego, Minho. Teraz stajesz się całkowicie innym człowiekiem. Fascynujące-Miała racje. Minho zawsze starał się udawać, że nic go nie rusza. A przecież tak nie było. W rzeczywistości był osobą o naprawdę ciepłym sercu. Był wrażliwy i często nie dawał sobie rady ze swoimi emocjami. Jednak tego też nikomu nie pokazał. A właśnie otwierał się przed mamą swojego chłopaka. Nawet na niego rzadko był tak otwarty.

  —Jest mi tak cholernie głupio...

  —Niepotrzebnie! Zrobię ci herbaty! Może pomoże ci zasnąć!

🍃🍃🍃

—Jak ci się siedziało w nocy z moją mamą, Minnie?-Zaspany Minho prychnął w odpowiedzi, przecierając oczy-Cieszę się, że się z nią dogadałeś.

—Masz kochaną mamę, Binnie-I to było jedyne co na to powiedział.

—Tak pro po mojej mamy. Zrobiła śniadanie więc lepiej na nie chodźmy-Zaśmiał się cicho wstając z łóżka-Mojego taty nie ma, nie martw się.

  —Pewnie nie chciał wtedy źle-Changbin wzruszył ramionami czekając, aż jego chłopak również raczy wstać.

  —Chodź staruchu, bo się wleczemy, jak dwustuletni żółw!-Minho wywrócił oczyma uśmiechając się pod nosem i wygrzebują wreszcie spod kołdry.

  —Jesteś tylko rok młodszy!-Zaśmiali się.

🍃🍃🍃

  —Cieszę się, że udało ci się zasnąć, Minho-Uśmiechnął się do kobiety, która usidla naprzeciwko nich.

  —Nafaszerowałaś go czymś?-Jego mama zaśmiała się.

  —Herbatką-Więcej nie mówili na temat tej nocy, czy wczorajszego dnia, który nie był zbyt szczęśliwym dla Minho. Nie znaczyło to jednak, że miał zamiar całkowicie zrazić się do spotkań z ojcem Changbin'a. Wiedział, że teraz ma dużo do zrobienia. Musiał pracować nad tym, jaki był teraz. Nie mógł być starym sobą, chociaż pewnie bardzo tego chciał. Musiał dojrzeć, wreszcie pokazać, że nie jest już wcale dzieckiem. Przerażał go ten fakt, ale nie mógł zostawić swoich rodziców bez pomocy, a narazie wszystko szło tylko i wyłącznie w złą stronę. Nie mógł spisać wszystkiego na straty, nie tak miało wyglądać jego życie.

—Minho-Otrząsnął się z chwilowego zamyślenia spoglądając na Changbin'a.

—Co?

—Mówię do ciebie. Mówię ci, mamo. On jest w swoim świecie-Kobieta zaśmiała się.

—Wcale nie jestem. Po prostu myśle, w porównaniu do ciebie, Binnie-Niższy wywrócił oczyma-Też cię kocham.

—Okropny jesteś!

—Oboje jesteście...

________________________________
27.01.2022
Bardzo długo mi zajęło napisanie tego
I nie mam pojęcia dlaczego

2022Bardzo długo mi zajęło napisanie tegoI nie mam pojęcia dlaczego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

MrsMoonK🌙

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz