Wrócił do domu późnym popołudniem zastając tylko mamę, co z jednej strony go ucieszyło. Nie musiał się użerać ze swoim ojcem, który zapewne naskoczyłby na niego za to, że wyszedł w nocy z domu nic nie mówiąc.
—Nie rób tak więcej, Hyunjin!-Westchnal widząc sztuczne zmartwienie swojej mamy.
—Jakby to był pierwszy raz...daj spokój.
—Najpierw wagary, później wychodzenie z domu w środku nocy...ten chłopak ma na ciebie zły wpływ-Zaśmiał się głośno.
—On na mnie? Ja mam na niego sto razy gorszy wpływ. Po prostu mi na nim zależy. Robię rzeczy, których nie mogłem z innymi, ale nie oznacza to, że nigdy nie chciałem. On nie ma na mnie złego wpływu i nie mów tak nigdy więcej!-O dziwo swoją wypowiedź zakończył bardzo zdenerwowany postanawiając iść do pokoju i nie wdawać się w niepotrzebne kłótnie z matką.
🍃🍃🍃
—Mówiłeś, że nie będzie pić w ten weekend. Znowu kłótnia z rodzicami?-Minho podał Hyunjin'owi piwo.
—Piwem się nie upije, więc daj spokój. Znowu sprawiam problemy więc jak się domyślasz to tak, znowu się z nimi kłócę-Minho westchnął siadając obok Hyunjin'a.
—Zależy ile go wypijesz.
—Nie będę pić dużo. Chociaż sam nie wiem. Chce chwili spokoju i zapomnienia-Patrzył przez chwile na butelkę piwa trzymaną w ręce.
—Zawsze mogłeś się spotkać z Seungmin'em, to zdrowsze-Wywrócił oczyma.
—Po pierwsze, Seungmin dzisiaj nie mógł, po drugie, nie „użyłbym go" tylko po to, żeby zapomnieć-Zrobił cudzysłów przy tych słowach.
—Dobra dobra. Żartuje tylko!
—A twój boy? Jak tam kiedyś tobą i Jisung'iem?
—Ostatnio nie ma wiecznie czasu. Cały czas słyszę tylko: „muszę się uczyć", „dzisiaj nie mogę", „nie bądź zły". Wiesz, nie jestem zły. Raczej mi w jakiś sposób przykro? Szczerze to nigdy się tak nie czułem. Mam wrażenie, że mnie zlewa...
—Zapytaj, co się dzieje. Przecież chodzimy razem do klasy, wiesz czy serio ma się do czego uczyć czy nie. Jeżeli wiesz, że nie to zapytaj o co chodzi i czy coś się stało skoro cię olewa. Wydaje mi się, że ostatnio nic nie mieliśmy. Skoro mój kujonek nie siedział przed książkami to chyba nie miał powodu do nauki?-Minho przytaknął.
I tak spędzili cały wieczór pijąc piwo, jedząc chipsy i słuchając muzyki.
🍃🍃🍃
Minho posłuchał Hyunjin'a postanawiając porozmawiać z Jisung'iem. W tym celu zaprosił go do siebie nie przyjmując odmowy, chociaż Jisung upierał się, że ma dużo pracy, co oczywiście było kłamstwem.
Dlatego Jisung znalazł się w mieszkaniu starszego równo o szesnastej. Wiedział, że Minho chciał z nim poważnie porozmawiać skoro uparł się, że nie może odmówić spotkania.
—Co się stało? O czym chciałeś porozmawiać?
—To ja powinienem zapytać, co się stało, Jisung? Zlewasz mnie od dobrego tygodnia wymigującego się nauką na kartkówki i sprawdziany, których nawet nie mamy! Zrobiłem coś nie tak? Powiedziałem coś czego nie powinienem? Nie pamietam czego o czym powinienem pamiętać?-Chodził cały czas w te i we wte nie mogąc usiedzieć na miejscu.
—Minho...przepraszam, że tak robię. Naprawdę przepraszam, ale ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje. Mam calkowity mętlik w głowie i nie wiem co powinienem zrobić. Nie chciałem sprawić ci przykrości tym, że cię zlecałem takimi głupimi rzeczami. Ale...ja już nie wiem, czego chce, Minnie...
CZYTASZ
FEVER||SEUNGJIN||
FanfictionByli skrajnie różni Właśnie dlatego się tego nie spodziewali I właśnie dlatego postanowili się ukryć Jednak nie wiedzieli jeszcze, jak bardzo beda tego wszystkiego żałować