43

210 12 6
                                    

   —Ostatnio rzadko widzimy się wszyscy w trójkę. A ty wyglądasz, jakbyś trzy razy umarł-Skomentował Minho.

  —Czuje się jakby umarł te trzy razy....

  —Widzimy właśnie. Co się stało?-Hyunjin westchnął.

  —Pokłóciłem się z ojcem. Ale to już chyba nic nowego, co nie? Czemu zawsze rozmawiamy o mnie? Może wy coś powiecie, Hm? Jak tam na kolacji u rodziców Changbin'a?-Slowa kierował bardziej do Minho niż do Seo.

  —Jego tata zaczął niewygodny temat, dostałem ataku paniki...po czym nie wróciłem już do stołu. Nie mogłem spać w nocy. Później rozmawiałem z jego mamą. Ogólnie...porażka-Minho uśmiechnął się niezręcznie.

—Nie martw się. Tata Changbin'a nie przepada za żadnym z nas!

—Wcale nie! No może trochę...ciebie nienawidzi, Hwang...

🍃🍃🍃

Felix i Jisung wypili zdecydowanie za dużo. Jednak średnio ich to obchodziło. Felix'a zwłaszcza, bo według niego Jisung był całkiem uroczy kiedy był pijany, nawet kiedy kleił się do niego i nie było możliwości, aby się od niego odsunął.

—Kocham cię, Lix-Powiedział cicho bawiąc się palcami wspomnianego.

—Wiem o tym-Bo odebrał to jako przyjacielskie wyznanie miłości. Przecież nigdy wczensiej nie myśli o sobie jak o kimś więcej. Może ostatnimi czasy Felix widział w Han'ie coś więcej. Jednak nie uważał, żeby chłopak również tak się czuł.

—Nie, Felix...nie rozumiesz-Zaśmiał się co wydało się zabawne blond włosemu-Trochę nie rozumiem sam siebie, Lix...

—Czemu?-Zaintrygowały go te słowa. Jisung często nie rozumiał sam siebie, co wiedzieli wszyscy, jego przyjaciele również. Jednak teraz, dla Felix'a te słowa zabrzmiały inaczej.

—Mam trochę mętlik w głowie-I nie wiedział, czy to przez alkohol czy nie. Dlatego strasznie go to dezorientowało-Trochę mieszasz mi w głowie, Felix. Nie wiem co czuje względem ciebie, ale to dziwne uczucie-Felix jedynie słuchał nie wiedząc, co mógł powiedzieć.
-Chciałbym wiedzieć, czy to aby na oewno to co myśle. Bo widzisz, Lix. Nigdy nie czułem czegoś takiego, jak teraz. Nie przypominam sobie tego. Ale to oznaczałoby, że nigdy nie kochałem Minho....-Ostatnie słowa wypowiedział naprawdę cicho.

  —Sung...

  —Ale teraz boje się kochać. Boje się, że znowu coś spierdole.

  —Nie możesz bać się całe życie-Westchnął. Wiedział o tym....Felix miał racje. Ale co mógł poradzić na to, że nie czuł się w tym pewnie?

  —To trudne.

  —Wiem o tym, Jisung. Myślisz, że dla mnie to nie jest trudne? Jest, Sung. Nawet bardzo. Bo to ty mieszasz mi w głowie. Nie wiem, co mam myśleć. Po tym co teraz powiedziałeś już w ogóle nie wiem, co wobec mnie czujesz. Bo byłem pewny, że nic, że jestem dla ciebie tylko przyjacielem. A teraz nie wiem, co tak naprawdę myślisz i-Nie dokończył. Bo przerwały mu usta Jisung'a. I szczerze powiedziawszy...nigdy w życiu nie był w tak wielkim szoku jak teraz.

  —Za dużo gadasz-I znowu, nim zdążył zareagować, Jisung wpił się w jego usta. Bo to uczucie było naprawdę przyjemne. Nie wiedział, czy to wpływ alkoholu, czy nie. Ale czul się dobrze z tym co właśnie robił...

🍃🍃🍃

—Seungmin. On był pijany!

—Lix. Uspokój się trochę-Bo Lee trząsł się będąc przestraszonym tym, co działo się wczorajszego dnia.

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz