19

325 19 21
                                    

  —Wreszcie wróciłeś!-Westchnął słysząc głos swojego ojca. Domyślał się, że ten będzie w domu, kiedy wróci, jednak nie myślał o tym, że może drzeć się na niego za imprezę po zakończeniu szkoły-Jak się bawiłeś? Hm?

  —O co ci znowu chodzi? Nie zrobiłem nic złego, byłem uczcić fakt, że skończyłem szkołę, a ty masz do mnie pretensje.

  —O której skończyliście?

  —Bo ja wiem? Koło siódmej? Mogę iść się umyć? Dziękuje-Był nie w humorze przez kaca jaki go dopadł, dlatego chciał uniknąć swojego ojca jak tylko się dało.

  —Porozmawiamy później-Odpowiedział, której okej, po czym poszedł do swojego pokoju.

🍃🍃🍃

  —Kiedy jedziecie do Busan?

  —W poniedziałek. Rano. Pewnie się miniemy jeszcze-Przytaknął.

  —Nie zjesz nic?-Zaprzeczył wiedząc, że nie będzie w stanie nic przełknąć-No to niezłe się wczoraj bawiliście.

  —Oj No. Daj mu spokój. Jest pełnoletni. Ty nigdy kaca nie miałeś?

  —Miałem.

  —No właśnie. Więc nie czepiaj się go!

  —Dużo piliście?-Nagle jego ton głosu zmienił się całkowicie.

  —Nie ukrywam, że sporo. Ale nie tak dużo znowu. Ważne, że pamietam co się działo przed tym jak zasnąłem-Bo pamiętał wszystko i na wspomnienie niektórych momentów uśmiechał się szczerze widząc w myślach Seungmin'a.

🍃🍃🍃

  —Więc dzisiaj jesteś nie do życia?-Przytaknął na pytanie Changbin'a.

  —Szczerze to tak można by było to określić. Mocno nie do życia. Nienawidzę mieć kaca.. Dlatego rzadko mi się to zdarza. Ale wczoraj uznałem, że czemu nie! Zobaczymy jaki mam limit całkowity! Nigdy więcej...-Seo zaśmiał się.

—Więc piłeś z Seungmin'em?-Przytaknął-Jak to się stało, że on był całkiem żywy rano, a ty nie potrafiłeś ruszyć się z łóżka?

—Przed tym jak zaczął pić ze mną wypił dużo mniej niż ja. Być może dlatego-Changbin uśmiechnął się.

—Ściągasz tego dzieciaka na złą drogę.

—Wcale nie.

—Z uczelni też będziesz go sciągał?-Zasmial się głośno, na co Hyunjin wywrócił oczyma.

—Wtedy to sam by mnie zabił. A jak niw on to jego matka z ojcem. Więc wole nie ryzykować...

—Grzeczny Hwanguś będzie!

—Hyung...

—Słucham-Cały czas się podśmiewywał, co zaczynało irytować wyższego.

—Dawno nie dostałeś wpierdol co?

🍃🍃🍃

—Jak się bawiłeś, Minnie?-Na szczęście, kiedy obudził się kilka godzin później w domu była tylko jego siostra. Obawiał się, że jego rodzice mogli być niezadowoleni z jego wczorajszego imprezowania.

—Mi się podobało. Tylko z początku Jisung marudził. Szybko zezgonował...

—A później? Któż cię porwał, że było aż tak fajnie?-Uśmiechnął się na wspomnienie Hyunjin'a. Być może był już w tedy dosyć pijany, ale musiał przyznać, że miał wrażenie jakby starszy był wtedy bardziej kochany.

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz