—Hyunjin! Miałeś nie jarać zioła!
—Minho, miałeś mi nie prawic Kazań co drugie zdanie!
—Masz szczęście, że to była twoja matka, nie twój ojciec, bo byłbyś martwy-Hyunjin westchnął.
—Wiem, okej? Nie musisz mi powtarzać. Zrobiłem głupio, okej. Wiem o tym i naprawdę nie musicie mnie obwiniać za wszystkie zła tego świata...-Minho przeprosił cicho, co Hyunjin ledwo usłyszał-Nie ważne. Powinieneś kończyć, zaraz zaczyna się lekcja...
—Do zobaczenia, Jinnie.
—Pa, Hyung...-Rozłączył się, jednak długo po tym wpatrywał się w ekran telefonu. Rzeczywiście niedawno temu obiecał Minho, że przestanie palić marihuanę, jednak z dnia na dzień coraz bardziej łamał swoją obietnice.
🍃🍃🍃
PuppyMin🐶
Jak się czujesz dzisiaj?Jinnie🦙
Em...średnio
Odjebałem wczoraj w nocy torche
I mam przesrane u mamy
Ale to opowiem jak się spotkamy
A teraz
Mam pytanie, Minnie
Możesz mi przynieść notatki z dzisiaj? Bo moja mama mnie chyba zabije jak ich nie będę mieć...PuppyMin🐶
Jasne! Przyniosę!
Mam nadzieje, że to z mamą to nic poważnego i będzie gitJinnie🦙
Będzie w porządku, Minnie
A teraz wracaj na lekcje
Do zobaczenia później 😘Prawdą był fakt, że Hyunjin czuł się dzisiaj na tyle chujowo, że ledwo powstrzymywał się od płaczu i spania cały dzień. Sam nie wiedział, co było tego przyczyną, ale wiedział na pewno, że nie wszystko pójdzie tak, jak on chciał....
🍃🍃🍃
Seungmin zjawił się praktycznie od razu po lekcjach, zastając naprawdę zmęczonego Hyunjin'a.
—Spałeś w ogóle?-Hyunjin uśmiechnął się.
—Trochę-Kim westchnął obserwując Hyunjin'a robiącego kawę-Nie za dużo, jak widać....
—Co wczoraj odwaliłeś, że masz przesrane u mamy?
—Zapaliłem marihuanę na balkonie...
—Zawsze myślałem, że dużo tego jarasz, ale nie myślałem, że aż tak, że w domu też-Hyunjin westchnął siadając przy wyspie kuchennej obok Seungmin'a.
—To był jeden raz, Minnie. Nie mogłem spać i nic nie chciało pomóc.
—I tak nie zasnąłeś. O czym tak myślałeś, Jinnie?-Wywrocil oczyma.
—O niczym-Seungmin zaśmiał się głośno domyślając się o czym myślał starszy poprzedniej nocy-Kim Seungmin.
—Przepraszam!-Hyunjin uśmiechnął się jedynie-Mam te notatki o które prosiłeś.
—Oddam ci je jutro, okej? Chyba, że-
—Mogę pomóc ci to ogarnąć teraz. Nie będziesz musiał nad tym siedzieć-Hyunjin przystał na ten pomysł.
—Ale najpierw wypijmy kawę, okej?
—Jasne-Hyunjin zaczynał widzieć w Seungmin'ie cały swój świat. Topił się w jego oczach, kochał patrzeć jak się uśmiecha, a jego śmiech był dla niego jak muzyka ulubionego zespołu...Mógł przysiąc, że uzależnił się od głosu młodszego. I nadal nie mógł uwierzyć w to, w jaki sposób się to wszystko potoczyło...
CZYTASZ
FEVER||SEUNGJIN||
FanfictionByli skrajnie różni Właśnie dlatego się tego nie spodziewali I właśnie dlatego postanowili się ukryć Jednak nie wiedzieli jeszcze, jak bardzo beda tego wszystkiego żałować