47

201 14 4
                                    

—Jest mi go szkoda, mimo wszystko. Potraktowałem go jak śmiecia, a okazało się, że byłem jedyną osobą, której ufał-I było mu trochę głupio. Jednak teraz nie mógł już cofnąć czasu.

—Znam Erica, ale nigdy nie przypuszczałem, że było u niego tak źle-Odezwał się Changbin.

—Ja też nie. I teraz jest mi głupio-Oboje westchnęli. Seo naprawdę nie wiedział, co mógł powiedzieć swojemu przyjacielowi, żeby ten nie czuł się winny temu, co działo się z jego kuzynem-Problem w tym, że ja już nie potrafię z nim normalnie rozmawiać.

—Może potrzebujesz czasu?

—Nie wiem, Binnie. Już nic nie wiem...poza tym. Gdzie Minho? Zazwyczaj jest u ciebie.

—Pojechał do rodziców. Jego mama dalej się załamuje utratą pracy...

  —Minho też z tym trudno, prawda?-Changbin przytaknął-Szczerze to jak on sobie daje rade?

  —Średnio. Potrafi załamać się trzy razy na dzień po czym udawać, że nic się nie stało. Trochę dziwny jest ostatnio, ale nic na ten temat nie mówiłem-Hyunjin przytaknął.
-Wiesz, nie chce mu nic mówić, jest nerwowy, a ja nie chce słuchać tego jak on się denerwuje.

—Trudno go zrozumieć, nigdy nie byłem w takiej sytuacji...

—Ja też nie. Ale staram się go zrozumieć.

—I on to docenia, Binnie. Na pewno!

🍃🍃🍃

  —Coś się stało, Minho?-Starszy westchnął wchodząc wgłąb mieszkania młodszego. Miał zdecydowanie dość dzisiejszego dnia...

  —To nic...ja po prostu, tylko trochę...posprzeczałem się z mamą i tak jakoś-Nawet nie wiedział, co do końca chciał powiedzieć. Spuścił głowę w dół czując się cholernie źle, jakby nie mógł spojrzeć w oczy nawet Changbin'owi.

  —Dlaczego dla ciebie wszystko co dotyczy twoich uczuć „to nic". Minnie...-Niższy przyciągnął do siebie Minho przytulając go. Bo wiedział, że starszy tego potrzebował, jednak się do tego nie przyzna-Wiesz, że dla mnie wszystko, co się z tobą dzieje jest ważne...

  —Przestań, Binnie. Proszę cię. Nie chce dzisiaj ryczeć-I właśnie taki był Minho. Z jednej strony irytowało to Changbin'a, z drugiej jednak właśnie takiego go kochał-Przepraszam. Jestem dzisiaj straszny...

  —Nie mów tak-Westchnął-Dla mnie dalej jesteś tym samym kochanym Minho. A teraz zrobię nam kakao i sobie coś obejrzymy, okej? Na przykład ten serial, co go ostatnio nie skończyliśmy-Minho przytaknął odsuwając się od Changbin'a.

  —Mieliśmy zdecydowanie lepsze rzeczy do roboty-I Seo cieszył się, że Minho się uśmiechnął-Ale masz bitą śmietanę do tego kakao, prawda?

—Jak dziecko....mam bitą śmietanę, Minnie. Możesz ją wyciągnąć. Jest pewnie w lodowce, albo gdzieś.

  —A masz mini pianki?

  —Masz dwadzieścia jeden lat czy jednak cofnąłeś się w rozwoju?

  —JA CHCE MINI PIANKI, BINNIE-Seo zaśmiał się wskazując na szafkę, w której znajdowały się wszystkie słodycze w tym i ulubione mini pianki starszego. 

  —Jesteś jak dziecko.

  —Więc może powinieneś zostać moim tatusiem?-I Changbin poczuł, jak jego policzki robią się czerwone.

  —Minho!

  —No co?

🍃🍃🍃

—Już wróciłeś?-Hyunjin przytaknął rzucając się na swoje łóżko zaraz obok Erica.

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz