37

245 13 13
                                    

  —Możesz mi wyjaśnić co ci wczoraj było?-Seungmin westchnął.

  —Nie bardzo.

—Żartujesz sobie teraz? Cały dzień byłeś wielce obrażony! I nikt nie wie co się działo, a ty nas ignorujesz jakby nigdy nic!-Wywrócił oczyma spoglądając wreszcie na swojego ojca.

—Tak, mi jest bardzo do smiechu. Możesz mi nie psuć dzisiaj humoru?

—Najpierw znikasz na całą noc nic nie mówiąc, później zachowujesz się jak umarły. Przestaje cię rozumieć-Seungmin wybuch niekontrolowanym śmiechem.

—Nigdy mnie nie rozumiałeś. Nie rozśmieszaj mnie...

—Ten chłopak cię zmienia. Jest z tobą tylko gorzej. Widzisz do czego doprowadziło to twoje spotykanie się z nim?

—Możemy chociaż raz się nie kłócić? Nie chce mi się...

🍃🍃🍃

Więc stwierdził, że mnie zmieniasz i jest ze mną tylko gorzej.

Porozmaiwaj z nim na spokojnie, Minnie. Może to jakoś pomoże? Ja już sam nie wiem. Może serio zmieniam cie na gorsze tylko po prostu oboje tego nie widzimy?-Hyunjin zaczynał czuć się winny wszystkim kłótnią młodszego z ojcem. Wywoływało to u niego strasznie negatywne myśli.

Nie mów tak nawet! Tak nie jest!

Przepraszam, Minnie. Jestem zmęczony i nie myśle trzeźwo...

Hyunjin. Coś się dzieje?

Co miałoby się dziać? Jest okej, naprawdę-Wcale nie było. Ale nie chciał mówić o tym Seungmin'owi. Nie chciał go martwić tym, że czuł się strasznie. I nie chciał przyznawać mu racji. Dalej próbował wmawiać sobie, że nie jest uzależniony od marihuany. Ale przestawał w to wierzyć widząc to, co działo się z nim kiedy nie miał jej któryś dzień z rzędu.

Nie okłamuj mnie, Hyunjin. Co się dzieje?

Wolałbym o tym nie rozmawiać, Seungmin-Powiedział stanowczo.

Chce wiedzieć, jeśli dzieje się coś złego. Zwłaszcza, że ja ci narzekam...-Hyunjin westchnął bawiąc się zapalniczką.

—Kiedyś ci powiem. Ale to nie jest rozmowa na telefon, Seungmin.

Czyli dzieje się coś poważnego?-Cisza ze strony starszego tylko utwierdziła go w tym, że właśnie tak było-Jeżeli sie zobaczymy to mi powiesz?

Powiem ci. Ale nie dzisiaj. Dzisiaj jestem wykończony, chce iść spać, naprawdę...

To może ja już przestane ci narzekać?

Nie, Minnie. Zostań ze mną. Proszę cię...

🍃🍃🍃

—Hyunjin. Pomożesz mi dzisiaj posprzątać w garażu?-Przytaknął. Chociaż dopiero co wstał i ledwo kontaktował miał nadzieje, że nie zgodził się na wieczne męczarnie ze swoją mamą.

—Tylko zróbmy to do wieczora, bo wieczorem widzę się z Seungmin'em.

—Wstałeś bardzo wcześnie jak na siebie-Zaśmiała się.

—Poszedłem spać bardzo wcześnie. Głowa mnie wczoraj bolała-Trochę kłamał i trochę nie. Poszedł spać wcześnie, bo chciał nie myśleć o tym, że wszyscy wokół niego mają racje.

  —Rozumiem. Jak już się ogarniesz to zaczniemy, okej?-Przytaknął.

🍃🍃🍃

  —Jinnie!-Uśmiechnął się przytulając Seungmin'a. Wcale nie chciał się od niego odsuwać. Ale wiedział, że będzie musiał.
-Ale śmierdzisz fajkami-Westchnął odsuwając się.

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz