38

222 14 7
                                    

  —Jak to po prostu zadzwonił, żeby z tobą zerwać?-Pociagnal nosem.

  —Nie wiem, Jisung. Może ktoś mu coś powiedział? Ale czuje się z tym tak okropnie!

—Może był pijany? Albo No nie wiem... naćpany? Może musicie porozmawiać?-Seungmin nie wiedział, ale chciał, żeby Felix miał racje-Napisz do niego jak ochłoniesz, Minnie. Jak oboje ochłoniecie...

🍃🍃🍃

—Pojebalo cię!

—Tak będzie lepiej dla nas obu, Minho-A Lee nie wierzył w to co mówił Hyunjin.

—Co ma być lepiej? Jego ojciec się odwali? Hyunjin! Oboje się teraz załamujcie! Nie wierze, że Seungmin siedzi sobie spokojnie z rodzinką i się uśmiecha.

—Ktoś ci coś powiedział, że cię pchnęło do takiej decyzji?-Zaczal Changbin.

—Moonbin ma racje. Seungmin powinien związać się z kimś lepszym ode mnie. Z kimś kto nie żyje tu i teraz, nie ma w dupie wszystkiego co się wokół niego dzieje, zależy mu na przyszłości. Jestem zwykłym śmieciem próbującym za wszelką cenę postawić się rodzicom. Nie zasługuje na Seungmin'a-I może szalał. Mówił spokojnie, kiedy z jego oczu leciały łzy. Jednak jego głos nie załamał się w żadnym z tych zdań. Wypowiedział ie czysto i spokojnie.

—Oszalałeś...

—Zabije Moonbin'a za takie coś. Jakby sam był lepszy-Powiedział Minho bardziej do siebie.

—On ma po prostu racje. Jestem nieodpowiedzialnym dupkiem. A Seungmin przyszłym prawnikiem. Chłopaki...spójrzcie na to z jego storny. Całe życie spędzi jako prawnik u mojego boku? Bedsie patrzył jak nielegalnie jaram marychę albo ćpam po kątach kokę? To nie ma żadnego prawa bytu-I wyszedł z salonu Changbin'a mając nadzieje, że ochłonie chociaż trochę, bo w tym moemncie czuł tylko coraz więcej i więcej napływających do jego oczu łez...

🍃🍃🍃

  —Seungmin-Westchnął widząc Changbin'a razem z Minho stojących w jego drzwiach.

  —Czego chcecie?-Wpuścił ich, chociaż nie chciał ich słuchać. Co mogli mieć do powiedzenia?

  —Chce ci coś powiedzieć. Na temat Hyunjin'a-Zaczął Changbin jednak wzrok Seungmin'a wylądował na Minho.

  —No co? Ja nie jestem dobrym mówcą!-Kim westchnął siadając ja kanapie w salonie gestem pokazując, aby pozostała dwójka też to zrobiła.

  —Mów, Changbin. Chce wrócić do załamywania się w łóżku...

  —Ktoś mocno nagadał Hwang'owi. Że nie nadaje się do związku z tobą, że ma na ciebie zły wpływ, że twój ojciec oczekuje kogoś innego. Widzisz, Hyunjin nagle stwierdził, że zasługujesz na kogoś lepszego niż kogoś, kto żyje tu i teraz, kto nie myśli o przyszłości. Hyunjin nigdy nie miał o sobie wygórowanego zdania, ale nagle zwyzywał sam siebie od śmieci. Możesz mi to wytłumaczyć?

  —Ktoś mu powiedział o tym, co mój ojciec sądzi czy co? Kto to w ogóle powiedział?

  —Moonbin-Odezwał się Minho, na co Seo skarcił go wzrokiem-No co? Mam pozwolić na to, żeby Moonbin. Ten debil. Żeby on zniszczył związek mojego przyjaciela?

  —Wiecie. Moonbin jest synem kolegi mojego taty z branży-Westchnął Seungmin-Często się z nim sprzeczałem jak byliśmy dziećmi. Bardzo mnie nie lubi...

  —To idealnie się z Hwang'iem dobraliście, bo tego to wręcz nie nawidzi.

  —Mój ojciec często rozmawia na mój temat z jego ojcem. Może coś mu powiedział?-Oczy Seungmin'a nadal były przekrwione od wcześniejszego płaczu, dlatego ciężko było patrzeć mu prosto w oczy, kiedy ten na nich spoglądał-Nie pozwólcie Hyunjin'owi się zaćpać dopóki to się nie rozwiąże. Błagam was...

🍃🍃🍃

  —Tato. Możemy porozmawiać?-Mial wrażenie, że ta rozmowa wcale nie skończy się dobrze. Przecież przyszedł tutaj rozmawiać o swoim związku, który być może zniszczył właśnie jego ojciec.

  —Tak, Seungmin. Tylko nie mam za dużo czasu więc byłbym wdzięczy, gdybym się pospieszył-Przytaknął nie siadajac jednak na fotelu w biurze swojego ojca, nadal pozostając w poduszki stojącej.

  —Co mówiłeś ojcu Moonbin'a na temat mój i Hyunjin'a?-Powiedział od razu, nie chcąc przedłużać.

  —Tata Bin'a? Czemu pytasz?

  —Odpowiedz mi!

  —Powiedziałem kilka rzeczy, które mi się nie podobają w Hyunjin'ie-Seungmin miał ochotę się roześmiać-Czemu pytasz?

  —Jesteś z siebie zadowolony?-Powiedział patrząc mu prosto w oczy-Z tego, że zniszczyłeś mój związek? Bo jakbyś już zapomniał, to Bin mnie nienawidzi! I wiesz co zrobił twój ukochany kolega? Powiedział wszystko swojemu synusiowi, który w zemście powiedział wszystko Hyunjin'owi. A wiesz co zrobił Hyunjin? Załamał się i ze mną zerwał!-Wykrzyczał. Jednak mina jego ojca nie zmieniła się ani trochę, co strasznie go zirytowało.

  —Seungmin. Tak będzie lepiej. Masz zostać-

  —Przestań! Tak będzie lepiej? Kiedy będę nieszczęśliwy przez resztę swojego pierdolonego życia!? Bo ty ubzdurałeś sobie, że Hyunjin jest taki zły! Mam zostać prawnikiem. I co z tego? Co ma do tego Hyunjin!?

  —On nie jest chłopakiem dla ciebie!

  —Nie będziesz mi mówił z kim mam się spotykać. Spróbuj jeszcze raz a nigdy więcej nie zobaczysz mnie na oczy-Wyszedł trzaskając drzwiami. Słyszał jak jego ojciec go wolał, ale zamiast się zawrócić po prostu wyszedł. Gdzieś po drodze ubrał buty i wyszedł z domu z zamiarem pójścia do Hyunjin'a.

🍃🍃🍃

  —Seungmin...-Myślał, że Hyunjin zatrzaśnie mu drzwi przed nosem. Jednak na całe szczęście starszy tego nie zrobił.

  —Pdorozmaiwajamy. Proszę cię-Powiedział prawie błagając starszego o rozmowę-Proszę cię...

  —Wejdź, Seungmin-Przetarł oczy. Być może nie powinien go wpuszczać? Powinien o nim zapomnieć...

  —Czemu nie powiedziałeś mi o tym, co powiedział ci Moonbin? Hm? Czemu mi nie powiedziałeś, co ci powiedział?-Zaczął od razu.
-Bo widzisz. Gdybys mi powiedział wszystko bym ci do cholery wyjaśnił! Ale ty wolałeś to olać!

  —Minnie. Powoli. O co chodzi z Moonbin'em?

  —Wiesz kim jest jego ojciec?

  —Nie bardzo...

  —Przyjacielem mojego ojca. I wszystko co ci powiedział mój ojciec powiedział jego ojcu. Jednak ty naprawdę myślisz, że gdy zerwiemy będzie lepiej? Że ja zostanę prawnikiem, wezmę ślub z kobietą i uszczęśliwia swojego ojca?-Przerwał na chwile-Nie, Hyunjin. Bo bez ciebie moje życie nie ma sensu. Ale ty nie potrafisz wbić sobie tego do twojego głupiego łba, kretynie!-Hwang miał ochotę zaśmiać się na nagły wybuch Seungmin'a jednak powstrzymał się uznając to za urocze.

  —Ale spokojnie...ja po prostu...Wiem jaki jestem Seungmin. Naprawdę. Jak zostaniesz prawnikiem będziesz nadal u mojego boku? Gdzie ja pewnie dalej będę miał do czynienia z marihuaną czy innymi narkotykami? Będziesz tolerował moje niekegalne zachowania?

  —Hyunjin. Wszystko można zmienić. Po prostu mi do kurwy zaufaj!

________________________________
04.01.2022
Przepraszam, ja ostatnio nie potrafię...

2022Przepraszam, ja ostatnio nie potrafię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

MrsMoonK🌙

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz