11

383 23 7
                                    

Z Minho zazwyczaj chodzili w to samo miejsce, jakim było opuszczone blokowisko na obrzeżach Seulu. Nikt ich tu nie widział, mie czekały ich żadne konsekwencje chociażby zrobili najgorsze na świecie rzeczy.

Minho był pierwszym chłopakiem, z jakim Hyunjin się całował. Był również tym, przez którego odkrył swoją orientacje. Bo to Lee był pierwszym chłopakiem, w którym Hyunjin się zadłużył.

—Hyunjin...martwię się o ciebie-Hwang westchnął opierając się o sypiącą się ścianę budynku-Jesteś ostatnio dosyć dziwny. Zachowujesz się jakbyś coś przed nami ukrywał. Dokładnie pamietam, jaki jesteś kiedy coś ukrywasz....-Bo ukrywał. I nawet chciał powiedzieć im o wszystkim, zwłaszcza, że chciał zabrać Seungmin'a ze sobą na wakacje, które miał spędzić z Minho i Changbin'em, oraz dotychczas anonimowym chłopakiem, jakiego chciał zabrać Minho.

—Bo ukrywam. Ale skoro ukrywam to nie powinno ujrzeć światła dziennego-Odpowiedział sucho.

—Pamiętasz co mi kiedyś obiecałeś?

—Że będę ci mówił o wszystkim i nie będę mieć tajemnic. Wiem, ale ty też to obiecałeś, a masz takowe.

—Tym chłopakiem jest Jisung...-Westchnął patrząc na Hyunjin'a-Teraz już nie mam. Za to ty masz. Co przed nami ukrywasz?

—Chłopaka...Bo obiecałem, że nikomu nie powiem. Ale mam wrażenie, że jeżeli wam nie powiem to sam oszaleje, naprawdę.

—Kim jest ten chłopak?-Hyunjin zawiesił wzrok na krzakach zaraz za Minho.

—Kim Seungmin...-Miał nawet trochę nadziei, że Minho nie usłyszał tego co powiedział, chociaż powiedział to dosyć głośno, by stojący może metr od niego starszy to usłyszał.

—Wtedy kiedy poszedłeś zapalić...wyszedł za chwile za tobą. Przyszedł do ciebie?-Hyunjin przełknął głośno ślinę zaczynajac się stresować.

—Przyszedł do mnie zapytać się co się dzieje...

—A tak propo tego. Co się dzieje?

—Dostaje pierdolca, kiedy nie mogę do niego nawet podejść na przerwie. Kiedy ty podchodzisz do Jisung'a wszyscy mają wyjebane bo nigdy nie było tak, że się nienawidziliście. A ja i Min? Powtarzaliśmy w kolko przez trzy lata, że nienawidzimy siebie nawzajem i wcale nie chcemy siebie w klasie. Co by było gdybym teraz nagle zaczął z nim gadać normalnie? Wszyscy by gadali i zrobiłby się problem...-Na to nie było rozwiązania, bo Hyunjin miał racje.

—Co Seunmgin na to?

—Że zawsze mogę do niego napisać i możemy siedzieć gdzieś, gdzie nikogo nie ma. To nie byłoby głupie, ale ludzie po czasie by się zorientowali, ze znikamy razem...

—Trudna sprawa, Jinnie....

—Chodźmy się jeszcze przejść, hyung. Muszę kupić fajki-Minho westchnął, jednak powlekł się za Hyunjin'em.

🍃🍃🍃

  Hyunjin czuł się o wiele lepiej, kiedy o wszystkim wiedział Minho. Nie chciał narazie mówić Changbin'owi, chociaż wiedział, że za niedługo będzie musiał, zwłaszcza, że chciał zabrać Seungmin'a z nimi na wakacje.

  Kolejnego dnia był bardziej uśmiechnięty niż zawsze. Być może dlatego, że był piątek i zaraz miał być koniec tygodnia, co wiązało się z tym, że zostaną im tylko cztery tygodnie szkoły.

  —CZEŚĆ, GNOMIE I PRZEROŚNIĘTY KOCIE!-Changbin wywrócił oczyma, a Minho się uśmiechnął-No co, Binnie? Jesteś takim małym gnomem No!

FEVER||SEUNGJIN||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz