Oglądała go tańczącego każdej nocy, znając każdy jego ruch. Jedyna rzecz, o której nie wiedziała, to taka, że on o tym wiedział.
Opowieść o miłości do samego siebie i samozniszczeniu.
Original Author: @stereoids
Cover: @feel_the_death
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
접촉
CZY UWIERZYŁBYŚ MI, gdybym ci powiedziała, że June prawdopodobnie byłaby mniej zdenerwowana w obliczu seryjnego mordercy niż ciemnobrązowego chłopaka, który teraz się w nią wpatrywał? Całkowicie zbita z tropu i niezdolna do wciągnięcia choćby jednego wdechu powietrza, June wpatrywała się w chłopaka z szeroko otwartymi w szoku oczami. Niewiele, ku jej zaskoczeniu, jego dłoń tak bez wysiłku przyciskała framugę, gdy uniósł brodę z szerokim uśmiechem przyklejonym do twarzy. Tylko dlaczego, u licha, musiał być taki przystojny?
- Czy mogę wejść?
- Nie – pomyślała.
- Tak – powiedziała.
A chłopak wpadł jak burza do środka, zostawiając za plecami odurzający zapach perfum.
Boże, on pachnie niesamowicie.
Jimin bez namysłu skanował otoczenie. Podczas gdy ręce zanurzył w kieszeniach obcisłych podartych dżinsów, jego oczy dokładnie szukały rzeczy, które mogłyby mu powiedzieć więcej o June i jej życiu. Kiedy już dostosował swój widok do otoczenia, odwrócił się, stając twarzą w twarz z niezbyt komfortowo wyglądającą June.
- Co? Żadnego cześć? Albo cieszę się, że cię widzę?
- Skąd wiedziałeś, gdzie mieszkam? – zapytała dziewczyna, całkowicie ignorując jego słowa.
- Jakiego przyjaciela? – June pozostała nieruchoma, zdezorientowana. – Śledziłeś mnie?
- Ach, kocham te szalone myśli, które masz o mnie – uśmiechnął się nieśmiało, ignorując dwa pytania, które zadała mu June. – Gdzie jest twoja sypialnia? Chcę zobaczyć, jak wygląda, skoro już byłaś w mojej.
- Ugh, w dół korytarza, po twojej prawej – przemówiła dziewczyna, zupełnie nieświadoma słów wydobywających się z jej głupich ust. Wkrótce uświadomienie uderzyło ją jak zimny plaskacz w twarz. Jak mogła o tym zapomnieć? Jak mogła zapomnieć o tym, że Taehyung był w jej sypialni?
Cholera.
Jej oczy były teraz szeroko otwarte nie tylko z szoku i dezorientacji, ale także ze strachu, gdy Jimin szedł korytarzem, zanim zdążyła wypowiedzieć kolejne słowo, by go zatrzymać. Wyciągnęła rękę, by chwycić go za koszulę, ale poruszał się o wiele za szybko, teraz prawie wchodząc przez drzwi do jej własnej sypialni.
- Nie rób tego! – krzyknęła, a delikatny trzask w jej głosie sprawił, że chłopak się odwrócił, zmieszanie przylepiło się na jego twarzy. – Jest tam bałagan – wypuściła powietrze, które siedziało zbyt długo na dnie jej płuc.
Ale Jimin po prostu uśmiechnął się – Nie mam nic przeciwko – i otworzył zbyt szybko drzwi.