23. Stracony

71 7 0
                                    

지나간

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

지나간

- Wszystko w porządku?

June zapytała Jimina z niepokojem, gdy usiedli przy małym kuchennym stole, trzymając obie dłonie na gorących napojach. Tego wieczoru zamiast kawy pili herbatę, coś, co raczej ukoiło ich zmysły, niż je obudziło.

- Nie jestem pewny.

Pragnąc, aby jego głos był mniej monotonny, bez braku emocji, Jimin chciał coś poczuć, cokolwiek poczuć. Ale jednocześnie nie był pewien, czy powinien czuć się źle, w pewien sposób całkowicie zdruzgotany, czy może mu to nie przeszkadzało.

Po przyznaniu, że najlepszą rzeczą, jaką można zrobić, jest pozostawanie z dala od siebie na jakiś czas, zarówno Jimin, jak i Boyoung postanowili wziąć trochę wolnego czasu, tylko po to, by wszystko rozgryźć. To był wspólny wybór, tak powiedział June.

Na początku był zdezorientowany, rozpaczliwie pragnąc odczuwać smutek, ale zamiast tego jego mięśnie się rozluźniły, a wyimaginowany ciężar zsunął się z jego klatki piersiowej po zwykłym pstryknięciu palców.

Poczuł ulgę.

Jednak tym, czego Jimin nienawidził najbardziej, było okłamywanie ludzi i udawanie szczęśliwych. Co czasami było dziwne, ponieważ robi to bardzo często – udaje, że jest szczęśliwy, tylko po to, by zadowolić wszystkich wokół niego, w ogóle nie zwracając na siebie uwagi.

Jak wspomniano wcześniej, Jimin podobał się ludziom i bardziej troszczył się o innych niż o samego siebie.

Więc kiedy poczuł ulgę w wyniku tego, że nie chciał skrzywdzić Boyoung bardziej niż już to zrobił, było to inne uczucie.

Mówiąc słowami, po raz pierwszy od jakiegoś czasu był samolubny. Sprzeczność z jego niegdyś, przyjemnym zachowaniem ludzi.

Co było dość przerażającym widokiem dla zwykłego pokornego i taktownego Jimina.

Niewiele zostało powiedziane tamtej nocy, ponieważ zauważył, że mieszkanie June wyglądało inaczej.

Pomógł jej jednak wrócić do domu na drugi dzień po tym, jak trochę sobie podpiła, ale nie zwracał uwagi na otoczenie.

Nie zauważył, jak bardzo wszystko się różniło.

Było mniej ciepła, trochę kurzu, a naczynia w jej zlewie pozostały nienaruszone prawdopodobnie przez dwa dni. June również miała podpuchnięte oczy wypełnione lekkim kolorem czerwieni - coś było nie tak i ona też płakała.

Kiedy więc niski głos Jimina zapytał ją, co się stało, wzruszyła ramionami z pustym wyrazem twarzy.

- Myślę, że dzisiaj kogoś straciłam – to wszystko, co powiedziała, kiedy jej umysł dryfował na myśl o odejściu Taehyunga.

Zwykle Taehyung zawsze był tam dla June, bez względu na to, czy był dzień, czy były godziny głębokiej ciemnej nocy. Był tak podobny do June, że podzielał nawet te same uczucia co ona, mając zarówno lęk, jak i depresję związane z jego cechami.

Taehyung był najlepszym przyjacielem – kimś, kogo June poznała w młodym wieku, kiedy sprawy były dla niej zbyt trudne, by mogła sobie poradzić sama.

I tak ich przyjaźń stała się nierozłączna, miłość między nimi w pewnym sensie platoniczna, a przez cały ten czas Taehyung nie był nawet prawdziwy.

JuneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz