35. Pocałuj Mnie

67 5 0
                                        

키스 해줘

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

키스 해줘

June brała tego dnia zbyt wiele głębokich oddechów.

Desperacko potrzebowała każdej iskry odwagi, by ją zaatakować i przeprowadzić przez to, ponieważ stała przed studio tańca, patrząc na drzwi wejściowe i przygotowywała się do ich otwarcia. Ale zajęło jej zbyt dużo czasu, by nawet położyć rękę na klamce, ponieważ krążyła w kółko, myśląc o słowach do powiedzenia.

Kiedy nie mogła nic wymyślić, prawie wróciła do domu, ale wiedziała, że Namjoon byłby wściekły, gdyby to zrobiła.

Potem została, przyklejona do chodnika, z każdym mięśniem zastygłym w miejscu.

Ponieważ ten dzień już nadszedł. Urodziny Jimina przyszły wcześniej niż się spodziewano, a wraz z tym zmiana planów.

Zamiast kierować balonami i tortem urodzinowym, otrzymała nową rolę. Taką, która sprawiła, że jej klatka piersiowa wydawała się cięższa niż zwykle.

Wdzięczna, że nie musiała wybierać między różnymi smakami ciast, June uwikłała się w znacznie bardziej wymagającą rolę. Miała odwrócić uwagę Jimina tego samego dnia.

Zacisnęła szczękę, a płuca napełniły się gęstym powietrzem, po czym poruszyła delikatnie dłonią i owinęła palce wokół klamki.

Co sprawia, że ludzie robią coś tak długo? Tak długo reagują?

Przecież reakcja to wszystko - co jest już wdrukowanym w nasze mózgi działaniem, tak jakbyśmy zawczasu ponownie obliczyli wszystkie możliwe skutki określonej decyzji lub określonego ruchu, który postanowiliśmy wykonać.

Odtwarzamy scenerię, którą nasz mózg już znał.

I tak, drzwi otworzyły się przed nią, ukazując dokładnie, co się dzieje, gdy ludzie zbyt długo reagują - niespodzianka. Postać nikogo innego, jak Jimina, który prawie zderzył się z nią.

- Och, June – jego głos był wyższy niż zwykle. Może dlatego, że on też był zaskoczony. – Co ty tutaj robisz?

Nie nawiązali kontaktu, ale spojrzała w szoku na prawie uderzenie.

Szybko myśląc o przyczynach nagłej wizyty June opuszcza maskę i wyciąga kolejną, czarną.

- Zanieczyszczenie jest dzisiaj naprawdę złe, więc przyszłam się upewnić, że ty też ją masz.

Następnie Jimin podnosi białą maskę, co sprawia, że rady i zmartwienia June są absolutnie bezcelowe. – Dzięki, ale się zabezpieczyłem.

Delikatny uśmiech wygiął się w kącikach jego ust, kiedy zmierzwił swoje rozczochrane włosy i poprawił czarną czapkę bejsbolową, która wyglądała na równie wykończoną co on sam.

Po zakryciu ust maską Jimin pospiesznie pomachał ręką, zrobił obejście i był gotowy do opuszczenia budynku, ale June nie mogła na to pozwolić.

JuneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz