Oliwia sie obudziła . Spojrzała kalendarz ktory wisiał koło jej łóżka. Jej oczą ukazał się 31 grudnia. Był to piątek. Oliwia się niezmernie cieszyła. Szybko się ubrała po czym wyszła z pokoju I zastała swoją starą
Stara : gdzie się wybierasz ponczusiu
Oliwia : po picolo
Stara : ok , tylko zatrzymaj butelkę jak wypijesz to włożę ci w dup-
Oliwia : ale to na sylwestra
Stara : a ok
Oliwia udała się do wyjścia, chwyciła za klamkę gdy nagle
Oliwia : czekaj że co zrobisz
* cisza*
Oliwia ubrała jakieś zimowe rzeczy typu kurtka po czym wzięła hajs i wyszła. Udała się po picolo do żabki. W żabce ceny przeraziły olwiie . Picolo kosztowało jebane 10 złotych. Oliwia kupiła picolo po czym wróciła do domu. Oliwia się nudziła więc postanowiła ze obejrzy asmr dla dupy żeby czas szybko zleciał. Byla już 21 a Oliwia nadal ogladla asmr. Oliwia nagle usłyszała jak stara ją woła. Oliwia udała się do salonu a w salonie był jakiś stół ułożony na odwal .
Stara : gdzie masz to picolo
Oliwia : na blacie w kuchni
Stara : no ok
Stara wzięła picolo i położyła na stół po czym włączyła discopoplo
Olwiia : a gdzie tata
Stara: utknął na Hawajach
Stara i olwiia słuchały discopolo. Wybiła 22 i Stara włączyła jakiś kanał na którym była maryla rodowicz na scenie i tańczyła makarene. Była 23:47 a olwiia zdecydowała zadzwonić marka ponieważ chciała wyznać mu miłość przy petardach w tle i powiewem wiatru we włosach.
Oliwia - mar3k spotkajmy się na dachu zaraz
markek- no ok
Oliwia wypiła resztki picolo po czym zatańczyła ostatni raz makarene. Oliwia biegiem udała się na dach ujrzała markw. Podbiegła do niego po czym postanowiła mu wyznać swe uczucia.
Oliwia : hej mareczek
marek : siema jestem marek
Oliwia : mam ci coś do powiedzenia..
marek ; no
Oliwia : no bo wiem że ty spędzasz czas z tą alternatywka.. ale mam do ciebie uczucia i zakochalam się w tobie
marek : no sory ale jestem z agata para od 2 godzin
Oliwia : C-C-CO
marek : ..
Oliwia : spóźniłam się..
marek : zaraz wrscam
Olwiia została sama na dachu. Nie mogła znieść tego wszystkiego. Jakimś cudem ujrzała żyletkę kolo siebie i zaczęła się ciąć a krew się lała z jej ręki . Nagle wbił marek i spanikowany Podbiegł do olwii .
marek : boże Oliwia dlaczego to zrobiłaś
Oliwia : nie zbilizaj się!!
Oliwia odsunęła się do krawędzi bloku . Stała przodem do marek a odległość która ich dzieliła to jakieś 2 metry.
Oliwia : j-jesli nie będziesz ze mną t-to się zabije!
marek popatrzył się chwilę na oliwie w ciszy po czym biegł w stronę krawiedzi i skoczył
Oliwia : MAREK!!!!!!!
Oliwia patrzyła ze złami w oczach jak marek spada a w tle były petardy. Nagle podszedł kolejny typ i stał przy krawędzi i nagle wbili jacyś ludzie
Ludzie - Darek nie skacz
Darek - życie nie ma sensu
Ludzie - nie skacz życie jest piękne
Darek - no ok
Ludzie - Darek chodź się przytulić
Wzruszeni ludzie podeszli do darka go przytulić, jednak ludzie podeszli zbyt blisko i Darek wypadł. W tle znowu leciały petardy
Ludzie- O NIE DAREEEEKKK
Ludzie patrzyli na spadającego Darka po czym załamani klękali na krawędzi bloku. Oliwia się załamała i usiadła na kawałek betonu który wystawał na jakieś pół metra z dachu. Oliwia siedziała zapłakana gdy nagle podszedł do niej prezydent Korei Północnej.
Oliwia : k-kim ty jesteś?
Typo : Kim Dzong Un
Oliwia - p-panie kim dzong un , c-co pan tu robi
Typo : właśnie zakazałem mojemu ludowi pierdziec i naszła mnie mysl .. czy aby na pewno jestem dobrym prezydentem
Oliwia : ja.. ja niewiem..
582 słów
happy nowy rok