emo chihuahua

13 3 2
                                    

Oliwia obudziła się po czym ubrała jakaś różowa bluzę i różowe leginsy po czym wyszła na podwórko i dziś przez zimny śnieg który pod jej blokiem siegal prawie kolan . Oliwia postanowiła ze pójdzie do galeri warmińskiej więc udała się w stronę ulicy. Oliwia z nowym mózgiem szła ulica gdy nagle spotkała dość nietypowo wyglądająca emo chihuahue
Oliwia - wszystko wporzadku?
Chichuaua - odczep się ode mnie..
Oliwia - omg czy ty chcesz się zabić
Chihuahua- Tak.. życie nie ma sensu
Oliwia - życie jest piękne nie wymyslaj
Chichuaha - możesz zaprowadzić mnie pod przystanek pociagowy
Oliwia- tak
Oliwia i emo chichuaha szli w niezręcznej dość ciszy przez śnieg do drogi kolejowej .
Oliwia - czm jesteś emo
Chichuaha - bo jestem emo
Oliwia - ah.. rozumiem , to musi musi cieszkie
Chichuaha - nie odzywaj się do mnie
Oliwiq - ok..
Minelo parę minut gdy znaleźli się na miejscu. Oliwia popatrzyła się na emo chihuahue gdy ujrzała coś dziwnego na jej łapach.
Oliwia - omg czy ty masz rany po cięciu się
Chihuahua- tak..
Oliwia - omg nie tnij się już więcej
Chichuaha - no ok juz się nie potne nigdy
Nagle chicuhaha skoczyla pod pociag
Oliwia - Emo chihuahua nie !!
Krew chihuahuy wylewały się spod pociągu który idź odjechał a przerażona Oliwia patrzyła się tylko z przerażeniem. O nie - pomyślała smutna Oliwia. Przybita Oliwia postanowiła wrócić do swojego domu i pójść spać.
272 słowa

zcyzie owliwiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz