oliwia i ania przez ostanie 5 minur sowjego zycia spierdalaly ile sil w dupie przed jrbanym demonem majkela dzkeosna bez nosa, schowaly sie w szatni pod jakimis kurtakmi po cyzm obie sporjzlay sie na siebie z przerazeniem
-mam flashbakci ze strzelaniny....-rzekla ania
-ja..ja tez ale..jak my mamy pokonac tego demona!?--moc hrystusa pomoze.- civhy glos rozlegl sie po szatni
-AAAA-wydarly sie dziewcyzny momemtalnie odwracajac ise
-kt...kto kim ty jetses!?- zaputala oliwia
-boz3 myslalam ze to ten demon...-mowila do siebie ania
nagle z ciemnosci powoli wyjawila sie postac z kapturem na glowie ktory powoli zaczela sciagac.
-jam jest zdzislawa, wyslannik pana boga- rzekla z powaznym glosem
-al..ale ty jeste sprawdizwa!??!
-pan bog podarowal mi skure i krew wiec tak, chofze z wami do klasy glupcy-
-aaa ta co z religi ma same 7 zamiast 6- rzekla oliwia
-uslyszlam nieczyste slowo "demon" , o co chodzi?- zaoytala zdzislawa
po krutkim wytlumaczeniu oczy zdzislawy prawie jej wypadly z wytrzesczenia iakie widnialo na jej ryju
-matko przenajswietrza jezus was do swietych bram nie wpusci!-
oliwia zaczela plakac a ania wpatrzywala sie w podloge z przerazeniem po cyzm upadla na kolana i zaczela blagac o pomoc
-w porzasku...pomoge wam, wskazcie gdzie ten demon..-rzekla zdzislauwa wyjmujac krzyz z kieszeni
dziewczmyny niepewnie z oczyw8sttm przerazneiem szly przez caly korytarz skzolny wypatrujac demona gdy nagle cale oswietlenie zgaslo
-aaAAAA- wydarla sie oliwia (a kto inny)
-cicho bo nas uslyszy!!-uspokajla ania
-ale o to chodiz mamy przeciez go zwabic- uswiadamiala zdzislawa
nagle dizewcyzn6 uslyywaly muzyke...nie byla to zwykla muzyka a jedna z piosenek majkela dzeksona po czymnprzed nimi zapalila sie jedna z lamp na korytarzu a jej swiatlo padalo na majkela dzekosna bez nosa ktury zaczal robic moonwalk.
-czy to jakis zart!?- zapyatla sie wkurzona zdzislawa z krzyzem i trzma ruzancami w rece
-n..nie patrz!!! on jest beznosa!!!- probowala tlumaczyc oliwia
-patrz on przeciez nie zyje!!- powirdizala ania przykladajac zdzislaiwe teleofn z wikipedia az do nosa
-dobra dobra..w imieniu ojca i syna...-zaxzela modlic sie zdzislawa z krzyzem w rece
nagle muzyka ucichla a majkel dzkeson ustal w miejscu, po czym zaczal zblizac sie w storne oliwi a zdizslawa zaczela mowic modlitwy jeszcze glsoniej. Kazda z dziewcyzn zaczlea sie oddalac powoli z wyjatkiem religijnie pojebanej zdizslawy ktora dumnie z krzyzem stala w miejscu z wzrokiem terminatora. majkel dzkeoan nagle zaczal sie swiecic na bialo a pod nim pojawiac sie czerwone swiatlo jednak wciaz zmierzal w strone oliwi.
-aaaaa on mnie zabijeee!!!!- zaczela plakac oliwia zaslaniajac oczy
nagle gdy majkel dzekson juz mial dotknac olwiei, zdzislawa wyjela z kieszsni kieliszek wody swieconej i wylala mu na ryj. po sekunxzie pod dmeonem pojawil sie swiecacy petagramn ktory wciagnal go, zostawiajac po nim jedynie zanieczyszczone pierdami powietrze.
-o..oboze.. ja zyje!!-wykrzyczala oliwia po otwarciu oczu
-tak, pamietaj sila jezusa jest najsilniejsza a teraz zasiadzmy do modlwitwy kturom omuwim-juz miala mowic gdy zostala przerwana zdzislawa
-5 minut po dzwonku!! musimy isc na lwkxje!!-przerwala zdzislawie ania peoojac jaknakjszybcoej spierdolic od tej fanki jezusa.
dziewczyny wbiegly do klasy, kolejna lekcja mialabyc religia a przerazone dziewcyzny czytaly modlitwy z podrecznika na wszelki wypadek.