bunkier

17 4 0
                                    

Wkurwiona Oliwia wstała i podeszła nieśmiałe do Kacpra.
Oliwia - Kacper!
Kacper - e co czego
Oliwia - pozwolisz im tak mnie obrażać?!
Kamil - olwia zamknij dupe nic ci nie robimy!
Oliwia - kajetan rusz dupe i mi pomóż!
Kajetan - sama rusz dupe !
Nagle całą kłótnie przerwał głośny huk. Wszędzie była mgła i Oliwia nie mogła niczego zobaczyć. Nagle Oliwia wybiegła z bunkru bo się dusiła a przynajmniej tak jej się wydawało. Oliwia otworzyła oczy i ujrzała że bomba pierdolęła w kościół obok. Oliwia zawołała resztę po czym gapili się na kościół ktory jest zmasakrowany.
Oliwia : jak tak dalej pójdzie to wszyscy ZGINIEMY!
Kacper : daj spokój nie zginiemy
Oliwia : Kacper ty umiesz mówić?
Kacper : to że nic nie gadałem w bunkrze nie oznacza że nie umiem mówić
Nagle ujrzeli jakas blondynę co szła chodnikiem obok , Kamil postanowil do niej zagadać.
-hej blondyna zrobić ci syna
- WYPIERDALAJ
Oliwia zauważyła ze nowa blondyna była dość agresywna więc postanowiła do niej podejść i zagadac. Po krótkiej rozmowie i zapoznaniu blondyny o imieniu "ania" z resztą osób , każdy poszedł do bunkru. W tedy nastąpiła cisza trwająca pół godziny więc Kamil postanowil ją przerwać zagadując do ani.
- hej Ania do srania
- ZAMKNIJ DUPE
- SPOKOJ
Oliwia wepchnela się pomiędzy dwoje klucacych się osób próbować ich uspokoić. Ty zawsze musisz udawać taką szefową?-rzekł Kacper. Zdenerwowana Oliwia zaczęła tłumaczyć ze w bunkrze musi panować spokoj. Po chwili każdy w bunkrze się na siebie popatrzył po czym na oliwie. Nagle każdy wziął oliwie za ręce,nogi chuj wie co jeszcze, po czym wynieśli ją z bunkru i zamknęli bunkier na zawiasy . Oliwia szybko podbiegła do drzwi od bunkru po czym waliła rękoma w drzwi ale nikt nie otwieral. Oliwia usiwadomila sobie ze jest zdana na siebie.
286 słów

zcyzie owliwiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz