oliwia po kilku dniach pobytu w zzpitalu, z bandazem na ryju wrocila xo skzoly, idac przez skzilny kotytaz byla wrecz zaskocozna jak dobrze odbudowana jest szkola, zadnych sladow po tym co sie stalo. po wejsicu do kalsy kazdy byl zaskocozny widokem oliwi, ania podniegal do niej i przytulila oliwie.
-omg tenskinilam hej bfff!!!-wykrzyczala ania
-o.....hej....-ppwieidzlaa olwia rozczarowana faktem iz nie ma basi ani wiktori.
-gdzie wikotira i basia?-zapytala olwiia
-nie wiem.... chyba majom jakies dni wolne od psyhologa...-odparla ania
nagle ich uwage rozproszyl jakis random robiac moonwalk na srodku klasy
-dobra zostaw mnie juz pa-odparla oliwia po paru sekundach ciszy
zadzowbil dzwonek a oliwia poszla do swojej lawki. po kooejnym dzoenku gdy oliwia sie pakowala znow podszeszla do niej ania(a kto inny)
-wiesz co....bo..myslalam i bo..bo...-
-NO WYSLOW SIE JUZ-wydarla sie oliwia, momentalnie lapiac sie za ryj z nieodwierzaniem jak niemilo sie odezwala
-bo...uh..znasz majkela dzeksona..?-
-nom-
-no bo..ja myslalam...i..chcesz z nim moze porozmawiac?-zapytala ania
-co to on zyje!? wiedizlaam ze go zamrozili i go odmroza na nowy rok-
-nie..nie..on nie zyje-
-aha...no to jak w takim razie-
-mam tabliczke ohuja-
-ze co masz?-
-ouija debilu-rzekla beata przechodzac kolo dziewczyn
-aaaaaaa......-odpowiedizala oliwia.
oliwia natychmiastowo zgodizla sie na propozycje z reszta majkel dzekson byl jednym z jej ulubionyvh wykonawcuw. jenxkaze oliwia nagle bardziej zaczlea sie ekzcytowac niz bac, w jej glwoie pojaiwlo sie pelno pomyslow
-moze zpatamy go o dzrmowe bilety na koncert w niebie!- cieszyla sie oliwia
-bardzije w piekle- rzekla maria ktora podsluchala ich rozmowe.
-huh?-zdziwila sie oluwia
-byl czsrny i wybielil sie, myslisz ze bog mu to wybaczy? -rzekla maria po czym poszla i zniknela tajemniczo za rogiem
-a w szczgeolnosci byl czarny - dodala beata ktora tak samo jak maria podsluchala rozmowe.
dzieiwczyny udaly sie do skzolnego kibla po czym zamknely w jednej z kabin gdzie na scisnie bylo napisane sraka 2023.
-a gdize masz ta tablcizke? chyba nie w dupie hihi- zasmiala sie oliwia
-nie nie mam w plecaczku-
podekscytowana ania rozejrzala sie na lewo i prawo po czym wyjela tabliczke, kladac ja na kiblu.
-woow...-rzekla rowniez zafascynowana oliwia
-to nie wzytsko....-powiedziala ania po cyzm wyjela cztery swieczki i zapalniczke.
kazda z swieczek polozyla na jednym z rogow tabliczki po cxym podpalila je i marysowala pentagram na podlodze
-ale na..nastrojowo...a..ale...-zaczela jąkac sie olwiwia
-ale co???-zapytala ania, widocznie poxkescytowana faktem iz ma szanse zaimponowac oliwi i byc moze przywrocic ich stara przyjazn.
-b..bo ja sie boje...-
-nie matw sie wyztsko pod kontorla przeciez majkel dzekson nie zrespi sie tutaj nagle i nie zaznie nas gonic przez pol szkoly.-
po 2 minutach przygotowan pozniej
-jsszcze tylko osttania rzecz... ofiara.. potrzbena jest kref- rzekla ania
-a...ale ja ..ja nie chce mojej krwi tu dawac!-
-spokojnie ja tesz nei dlarego mam barwmik spozywczy!-
ania wyjenla barwnik i rozmarowala niewielka ilosc na pentagramie
-c...co teraz?-
ania wytluamczyls oliwi ze 5zreba polozyc jakiez gowno na tabliczce i trzymac to czkeajac az to sie ruszy i powstanie jakies slowo, oliwia cierpliwie czekala jednak nic sie nie dizalo
-okej teraz mysimy muwic kogo wzywamy..-
-o..okej..-przytaknela oliwia ewidentie z obawa w jej glosie.
-majkel dzekson majkel dzekson vzy jeste stu z nami-zaczela mowic ania
dxziewcyzny mowily tak tryzmajac jkaiekies gowno na tablcize z zamknetymi oczami...nic ise nie dizlso...dalej nic...gdy nagle dziee6cnzy pozuly ze drewniane gowno w ich rece zacyzna sie ruszac...dzieeycxmy otworyzly oczy i bacznie obserowaaly na jakie litery przesuwa sie gowno z drewna.
-n...n...n-mamrotaly dziewcxyny same do siebie pod nosem, obseruwjac co do powiedzienia ma majkel dzekson-n..no..no..nos..?-
-jaki nos....? o co mu hodzi?..-zapytaal nie pewna oliwia
-to nie ma sensu...to..nie..ma sensu..-mowila ania sama do siebie zawiedziona ze jednsk chyba nie zaiamponuje oliwi.
nagle dziewczymy poczuly dziwna energie ale pomysallay ze to tylko placebo gdy pentagram zaswiecil sie na czerwono
-a...ania! co sie dz...dzieje!- przestrayszla is eoliwia
-t..to chyba dziala!-powiedziala ania
nagle z cala kanina a przy okazji pol kibla swiecilo na czerowono przez swiatlo dochodzace z pentagramu, nagle w srodku pentagrama pojawil sie portal z ktoeego wystawala reka, pozniej druga reka i....leb a dkoladniej kapelusz, dzireycnzy uslydzaly glsoene "he he", ich oczy swiecily z nadizjea gdy z protalu nagle w calosci we wlasnej osobie wyszedl majkel dzekson..ale cos bylo nir tak..nie mial nosa
-aaaaAAAAAAA-krzyczala oliwia z kadza seskunda coraz glosnej
ania odruchowo chwycila o zamek do kabiny i go przekrecila otwierajac drzwi i wybiegly z kibla, sapiac zprzeraonym wyrazem na twarzy sporjzaly sie na siebie aby upewnic sie ze obie widzialy to samo, oliwia odwroicla sie w ztrone drziw od kibla i ujrzala majkela dzeksona be znosa robiacego moonwalk w ich strone, dzieeyczmy momentalnie zaczley spierdalac