Oliwia wstała jak zwykle do szkoły po czym odstawiła kurtkę do szafki . Weszła do swojej klasy , usiadła na krześle gdy wbiła nauczycielka i zaczęła się lekcje . Nagle nauczycielka zaczęła pierdolić że jest tu jakiś nowy uczeń, nagle wstal z krzesla jakiś emos którego Oliwia nigdy w życiu nie wiedziała, nie ma co się dziwić skoro jest tu nowy.
Nauczyciel - proszę przedstaw się
Typo - ..
Typ na oko wygladal jak jakiś cichy emos, introwertyk 2.0 ubrany cały na czarno jak na jakiś pogrzeb z kapturem na głowie którego nie zdejmuje nawet kurwa w szkole . Emos się nie odzywa i tak minęła cała lekcja. Na przerwie cała klasa zaczęła podchodzić i zaczepiać emosa bo nowy uczeń w klasie
Patryk - ej czesc nowy
Emo - ..
Marcin - a temu co
Emo - .....
I tak wyglądała każda próba rozmawiania z nim. Na kolejnej przerwie emos sam siedział na parapecie , nagle podeszła do niego jakaś dziewczyna z klasy , emos popatrzył się na dziewczynę z niepewnością.
Typiara - ej emos
Emo - ..
Typiara - jesteś chihuahuą
Emo - ..
Emo popatrzył się dziwnym wzrokiem na dziewczynę gdy nagle reszta osób z klasy zaczęła podchodzić i wyzywać naszego emosa od chihuahy
Emos - dajcie mi spokoj! Nie jestem chichuaha !
Typ - ej on się odezwał o kurde
Typiara - omg ej chichuha zaczęła gadać
Emos - nie jestem chichuaha dajcie mi spokoj
Emos odszedł i usiadl na krześle , po chwili podeszła do niego olwiia
Oliwia - nie wiedziałam że ty mówisz
Emos - DAJ MI SPOKOJ
Oburzony chichuaha emos poszedł do babskiego kibla bo nikt go tam nie znajdzie , emos usiadł na podłodze i zaczął płakać gdy wbił Typ z klasy
Marek - elo chihuahua
Emos - proszę.. daj mi spokoj n-nie jestem chichuaua * powiedział zaplakany*
Marek - jesteś chicuaua
Emos - ale DLACZEGO!?
Marek - każdy emos to chichuaua
Emos - ale czy ja ci wyglądam na chihuahue!??
Marek - tak
Emos - spierdalaj!!!!!
Wkurwiony emos wstał i dal się na balkon który znajdowała się w klasie.
Nagle jakis murzyn z klasy ujrzal jak na balkonie siedział se emo typ. Przerażony murzyn natychmiastowo podszedł do emosa i wyjął telefon po czym zaczal gdzieś dzwonić.
-Halo 112 mój kolega chce się zabić bo jest chichuaha
-Nie nie jestem chihuahuą!
-Skacz!
- DAJ MI SPOKOJ
Wkurwiony emos wybiegł z klasy , na korytarzu ujrzal swoją klasę
Klasa - eluwa chihuaha gdzie się wybierasz
Emos - mam dość wypisuje się
Klasa - chichuaho pls nie
Emos - TO WASZA WINA
Emos wrócił się do klasy po plecak , podniosl plecak i udal się w stronę drzwi by wyjść z klasy jednak Klasa zasłaniała drzwi grożąc że emos nie wyjdzie , zdesperowany emos wyszedł na balkon a Klasa za nim .
Klasa - ej chichuaha
Emos wyskoczył po czym rozległo się głośne "chrup" . Klasa podeszła do barierek po czym wychyliła się i popatrzyła na martwego emosa
Murzyn - a to chuj okna nam krwią pobrudził
Marek - zasrany emos
457 slow