35. Avan

172 14 10
                                    

Avan stał pośród zajętych swoimi obowiązkami szturmowców. Most dowodzenia był pełen ludzi, którzy odwracali od niego wzrok. Budził grozę. Lewą rękę trzymał na swojej elektrycznej włóczni i zaciskał ją, za każdym razem, gdy ktoś się do niego zbliżał. Wtedy odchodzili w pośpiechu. Bali się.

Nie podobało mu się tam. Nienawidził tłumów i nienawidził bezczynnie stać. Nienawidził też nosić swojej maski. Nie mógł w niej dobrze oddychać. Nienawidził też swoich rękawic, bo nie mógł dobrze czuć swojej broni. Nienawidził...

- Avan! – Usłyszał swoje imię i odwrócił się w stronę, z której dobiegło. Znad ludzi, których przerastał o prawie dwie głowy, zobaczył Hiza. Ruszy w jego stronę. Rycerz Ren wskazał na konsolę, a dokładnie na radar. – Przylecieli.

- Spóźnieni – warknął. Nienawidził spóźniania się. – Nie szanują nas.

- Vlerra prawie zabiła generała, więc pewnie dlatego nie tak szybko był w stanie przylecieć. – Hiz powiedział to szeptem, odciągając Avana od szturmowców. On go nie słuchał. Patrzył na migający punkt na ekranie radaru, który powoli zbliżał się do centrum. Kylo Ren.

- Możemy już nawiązać połączenie – odezwał się pracownik przy radiostacji. Hiz zaszedł drogę Avanowi, gdy ten zrobił krok w tamtym kierunku.

- Niczego nie rób, ja się tym zajmę.

- Ale chcę.

- Znajdziemy tobie zajęcie później, jasne?

-Chcę rozmawiać z Kylo Renem.

- Avan – burknął Hiz, gdy stojący obok nich mężczyzna w stroju kapitana się do nich zbliżył. – Morda.

- Mówiliście, że generał Hux zawiązał z wami porozumienie, ponieważ najwyższy dowódca nie żyje.

- Bo nie żyje, proszę nie słuchać mojego towarzysza, mamy za sobą długą podróż.

- Przecież to ja miałem go zabić. Taka była umowa...

- Przepraszam, na moment. – Hiz odciągnął Avana na bok pomieszczenia. – Kompletnie tobie odjebało? Miałeś milczeć, jasne? To było twoje jedyne zdanie. Jeżeli Hux nasz nie ochujał, wciąż mamy na statku żywego Kylo. Dostaniesz go i zrobisz z nim, o czym tylko sobie wymarzysz. Tylko na razie siedź cicho.

- Chcę żeby Kylo cierpiał równie mocno, jak chciałem, aby cierpiał Snoke. To ja miałem go zabić.

- Wiem, bracie, ale czasu nie cofniemy. – Hiz postukał w maskę Avana. – Znajdź pod tym trochę rozumu i słuchaj się mnie, jasne?

- Chcę już mieć Kylo.

- Jak do ściany. Dobrze, będziesz mieć, o ile niczego nie sknocisz. Teraz dość słów, tak? Pójdę porozmawiać z Huxem i zrobię mu niespodziankę. Zachowuj się.

- To znaczy?

- Nie wiem. Stój, jak stałeś i wyglądaj groźnie. To wychodzi tobie najlepiej.

Avan wrócił na środek mostku i przełożył włócznię do prawej ręki. Teraz na pewno wzbudzał strach.

***

To właśnie Rey konfigurowała radio, gdy dioda przy mikrofonie zapaliła się na czerwono. Ten widok ją zmroził. Kątem oka dostrzegła, że Poe również zastygł w bezruchu. Po chwili skinął do niej głową i dziewczyna odwróciła się do pozostałych w kokpicie.

- Złapali nasz sygnał – powiedziała.

- Co tak późno? – rzucił Armitage i niemalże dobiegł do niej i Damerona. Nachylił się nad nimi do odbiornika. – Gdzie go włączyć?

✔ I Can't Lose You // Reylo // Gingerpilot // Star WarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz