13. Rey

815 56 11
                                    

Kiedy Kylo po raz setny zakazał jej się do niego zbliżyć z wypisanym na twarzy przerażeniem, a nawet pewnego rodzaju szaleństwem, Rey położyła rękę na jego ramieniu. Wtedy przez jej ciało przeszła fala niezrozumiałego strachu. Nie był on jednak jedynym uczuciem towarzyszącym w tamtej chwili dziewczynie. Oprócz niego Rey czuła odrzucający ją wstręt do Rena. Miała go w sobie, dopóki nie puściła jego ręki. Mimo, że od kiedy pierwszy raz się spotkali starała uznać go za nieprzyjaciela, nigdy nie zdołała pałać do niego taką nienawiścią. Jednym prawdziwym wrogiem Kylo Rena pozostanie on sam.

Pomimo wszystkiego co się wydarzyło na przestrzeni ostatnich miesięcy, Rey wiedziała, że musi mu pomóc. Pragnęła tego o wiele bardziej, czując w nim ciągle tę iskrę dobra, której nie zdołał z siebie wyplenić. Dzięki niej Rey będzie miała szansę przywrócić go na właściwe tory. Kylo Ren nerwowo kręcił głową i próbował się wyrwać. Gwałtownie łapał powietrze. Na czole pojawiły mu się kropelki potu. Nie wydawał się do końca świadomy. Z gardła wydobywały się tylko pourywane słowa, a oczy tępo patrzące na świat rejestrowały rzeczy, których zdrowa osoba nie dostrzegała.

- Wszystko dobrze? - zapytała. Mężczyzna rozejrzał się wokół. Zapał, który towarzyszył mu przy wyrywaniu się z zacisków, zelżał. Zamrugał kilka razy świdrując swoimi ciemnymi oczami twarz dziewczyny.

- Nie jest. - Po długim milczeniu Kylo w końcu pokręcił głową i odezwał się zachrypniętym głosem. - Niczego nie rozumiem. - Spojrzał na nią tymi samymi pozbawionymi wszelkich oznak racjonalnego myślenia oczami. - To jest ciągle sen? - zapytał ponownie szarpiąc uwięzionymi rękami. - Jeśli tak, musisz się odsunąć.

- O czym ty mówisz? - Rey wyciągnęła dłoń i przejechała nią po ramieniu mężczyzny. Ten gwałtownie się wzdrygnął.

- Mówiłem, że masz się odsunąć! - warknął. Dziewczyna zrobiła krok do tyłu. - Nie chcę cię znów zranić.

- Ben - zaczęła. Próbowała wyczytać coś z twarzy Kylo, ale ciągle pozostawała ona dla niej nieodgadniona. Jego puste spojrzenie bez przerwy się w nią wżerało z taką siła, że gdyby się odwróciła zobaczyłaby na ścianie za sobą wypalony otwór. - To nie jest sen - mówiła spokojnie, lecz Ren wydawał się nieugięty w swoim myśleniu i uparcie powtarzał, by odeszła. Może ma wstrząśnienie mózgu, pomyślała dziewczyna.

- Jesteś zbyt realistyczna - powiedział w pewnym momencie. Czy Rey usłyszała w jego głosie pewnego rodzaju obawę? - Nie dam rady znów na to patrzeć.

- Naprawdę nie wiem, o czym mówisz. - Po jej słowach Kylo zaśmiał się gorzko.

- Oczywiście, że nie wiesz - przedrzeźnił ją. - Chcesz żebym w to uwierzył. - wskazał skinieniem głowy na kajdany zatrzaśnięte wokół nadgarstków. - Mam myśleć, że to zdoła mnie powstrzymać, ale nie dam się na to nabrać.

- Hux musiał cię zbyt mocno ogłuszyć - powiedziała. Kylo zmarszczył czoło, zupełnie jakby nie wiedział o czym mówiła dziewczyna. Rey to dostrzegła. - Pamiętasz cokolwiek z tej sytuacji na korytarzu?

Kylo niepewnie zaprzeczył. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Miał zaciśnięte pięści.

- Wpadłeś w furię - zaczęła. Ren zapatrzył się w jakiś nieokreślony punkt przed sobą. - Zabiłeś dwóch żołnierzy Huxa, pamiętasz? - Mężczyzna milczał. - Chciałeś zrobić to samo z nim i...

- Bo mnie zdradził - przerwał jej Kylo. Znowu spojrzał na uwięzione ręce i uśmiechnął się lekko. - Byłem pewien, że to kolejny sen i znów będzie patrzeć na twoją śmierć - odparł cicho. - Nie potrafię nawet powiedzieć, jak bardzo się wtedy nienawidziłem. - Nie musiał mówić, Rey wiedziała. - Jestem żałosny.

✔ I Can't Lose You // Reylo // Gingerpilot // Star WarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz