Gdy Rey wyszła z nadprzestrzeni, pojazdem wstrząsnęły turbulencje. W ostatniej chwili ominęła asteroidę, która pojawiła się przed nią i dalszą drogę pokonała ze spokojem. Bez przerwy kontrolowała, czy jej radio odbiera sygnał z okrętu, do którego się zbliżała. Kilka razy próbowała się z nimi skontaktować, lecz nie dostawała odpowiedzi.
W pewnym momencie z głośników dobiegł szmer, po czym Rey usłyszała głos.
- Kim jesteś? - Rey chwyciła za mikrofon i nadusiła przycisk.
- Mówi Rey, przyleciałam zgodnie z umową. - Kiedy to powiedziała, przez długi czas nikt się nie odzywał.
Nagle dziewczyna dostrzegła lecące w jej kierunku myśliwce.
- Leć za naszymi pilotami. - Usłyszała.
Podążając za nimi, Rey zdała sobie sprawę, że nie może się już wycofać. Musiała powstrzymać jednak swój strach dla dobra Poe Damerona i dla Kylo. Myśl spotkania go przerażała ją.
Wleciała do wielkiego hangaru. Kilkudziesięciu szturmowców śledziło wzrokiem jej pojazd. Dziewczyna wyłączyła silnik. Siedząc na fotelu wewnątrz x-winga zamknęła oczy i próbowała uspokoić oddech.
- Wszystko będzie dobrze - powiedziała do siebie i nadusiła przycisk otwierający wyjście. Szyba nad jej głową zaczęła się unosić, wpuszczając do środka zimne powietrze. Gdy zeskoczyła na ziemię dwóch żołnierzy złapało ją za ramiona. Rey nie próbowała się wyrywać.
Kylo Ren stał naprzeciwko niej. Skinieniem głowy kazał puścić dziewczynę. Szturmowcy się odsunęli.
Patrzyli na siebie w milczeniu. Czuli jakby ta chwila trwała wieczność. Obydwoje walczyli ze swoim strachem. Rey potrafiła odczytać szargające mężczyzną emocje. Bał się, tak jak ona.
Kylo Ren zrobił krok w jej stronę. Ich tętna przyspieszyły. Mężczyzna nieznacznie wyciągnął przed siebie rękę.
Rey zastygła. Coś było nie w porządku. Jej zmysły były przytłumione. Docierały do niej odległe głosy. Rozejrzała się dookoła, po czym znów zawiesiła wzrok na Kylo Renie. Zrozumiała co się dzieje.
- Odsuń się. - Rey przerwała ciszę. Szum w głowie ustał i mężczyzna wyprostował się. Opuścił wyciągniętą dłoń. - Nie wejdziesz do mojej głowy.
- Nie to chciałem zrobić - powiedział i zmrużył oczy. Dziewczyna zachwiała się na nogach.
Rey zacisnęła szczękę i zaparła się. Przeszyła go wzrokiem. Nie pozwoli, by wygrał. Ona nie jest od niego słabsza.
***
Kylo Ren napierał mocą. Zaczął w nim wzbierać gniew. Jakim cudem ona jest w stanie go blokować? Przecież był potężniejszy, Rey była nikim. Nagle odpuścił. Niepewnie spojrzał na nią, po czym odezwał się z pogardą.
- Zabierzcie ją.
- Najpierw uwolnijcie Damerona - sprzeciwiła się Rey, gdy dwóch żołnierzy ponownie chwyciło ją za ramiona. W tym momencie Kylo Ren uśmiechnął się pod nosem. Rey widziała w jego oczach złość. Mężczyzna spojrzał na Generała Huxa.
- Zabij go - powiedział krótko.
- Nie zrobisz tego! - krzyknęła prowadzona do wyjścia. - Mieliśmy układ! - zaczęła się szarpać.- Puszczajcie!
Nagle udało jej się wyrwać z rąk szturmowców. Nie zastanawiając się dopadła go Kylo Rena i korzystając z jego zaskoczenia zacisnęła dłonie na jego nagim nadgarstku. Mężczyzna nie zdążył się cofnąć. Kylo zamarł. Na podłogę przy nodze Rey spadła łza. Dziewczyna patrzyła mu w oczy. Podbródek mężczyzny się zatrząsnął, a pięści zacisnęły. Ich oddechy stały się równe, wszystko dookoła ucichło. Słyszeli bicia swoich serc.
- Proszę - powiedziała szeptem. Rey dostrzegła jego zawahanie. - Czuję, że nie chcesz tego zrobić, nie jesteś taki. - W tym momencie żołnierze ją odciągnęli. Kylo Ren milczał. Nie mógł pozbyć się wrażenia, że wszyscy go obserwują i wiedzą, że jest słaby. Słyszał ich myśli. W tym momencie jego miecz świetlny zabłysnął i przeszył powietrze. Na podłogę upadł martwy szturmowiec.
- Tak się kończy wątpienie w waszego wodza! - ryknął.
***
Rey została unieruchomiona na metalowym krześle pośrodku niewielkiego pomieszczenia. Gdy siedziała naprzeciwko Kylo Rena, wspomnienia wróciły. Przed oczami stanął jej obraz ich pierwszego spotkania twarzą w twarz. Pamiętała swoje zdziwienie, gdy zdjął przed nią swoją maskę i zobaczyła wtedy zwykłego, nie wyróżniającego się niczym mężczyznę. Teraz patrzyła na złamanego człowieka, nienawidzącego samego siebie. Widok ten był dla niej przykry. Nie mogła się zmusić, by na niego spojrzeć. Do czego on się jeszcze posunie, by osiągnąć swój cel? Kto będzie musiał zginąć?
- Powiedz coś - odezwał się Kylo Ren.
- Nie mam ci nic do powiedzenia - wysyczała.
- Przyleciałaś - ciągnął. Rey zaśmiała się chłodno, czym go zdziwiła. Niepewnie podszedł do niej i położył rękę przy jej policzku. Odgarnął kosmyk włosów nachodzący jej na czoło. Opuszkami palców musnął jej skórę. Mężczyzna nie spuszczał z Rey wzroku. Próbował wyczytać emocje z jej twarzy. Zbliżył się do niej ostrożnie, jakby bał się, że ją skrzywdzi. Ich oddechy przyspieszyły. Dziewczyna odsunęła głowę. Kylo Ren patrzył na nią. - Jesteśmy połączeni. - Objął dłońmi jej twarz i przyłożył wargi do zimnych ust Rey. Pragnął tego od dnia ich pierwszego spotkania, lecz ani trochę nie czuł się dobrze w tamtym momencie. Wyczuwał jej gniew. Po chwili się odsunął.
- Już dawno nas podzieliłeś - powiedziała cicho, ton jej głosu ugodził w serce Rena. Wstydził się tego, co zrobił. W szczególności, że dziewczyna zdawała się tym nie przyjąć. - Jeśli myślałeś, że przyleciałam dla ciebie, mylisz się. - Kylo zacisnął szczękę. - W dzieciństwie byłeś odtrącany. Rodzice się tobą nie interesowali. Kiedy wysłali cię do Luke'a ciągle chciałeś ich uwagi, prawda? Teraz też nikt o tobie nie myśli.
Kylo patrzył na nią szklistymi oczami.
- Myślałeś, że to się kiedykolwiek zmieni? Jesteś naiwny.
- Przestań - wyszeptał. - Nic nie wiesz.
Lecz Rey wiedziała wszystko. Ich więź była silniejsza niż przypuszczali.
***
Hux otworzył drzwi do celi Poe Damerona, ten stał do niego plecami i patrzył przez okno. Z westchnieniem odwrócił się i wzruszył ramionami.
- Czego chcesz? - zapytał sucho.
- Przyleciała Rey - powiedział. Poe wydał się zaskoczony.
- Czyli przyszedłeś się pożegnać? - zapytał bez entuzjazmu.
W tym momencie do pomieszczenia weszło dwóch uzbrojonych szturmowców. Dameron przeklnął pod nosem. Tego się nie spodziewał.
- Serio?- zaczął.- Naprawdę kazał mnie zabić?
W końcu dodałam ten rozdział, uff.
CZYTASZ
✔ I Can't Lose You // Reylo // Gingerpilot // Star Wars
Science FictionNic nie będzie takie jak wcześniej. Czas podjąć decyzje, które mogą przesądzić o losie galaktyki. Co, jeśli nie ma czegoś takiego jak dobro i zło? Najwyższa pora odkryć samego siebie, więc próbuj iść dalej, tylko pamiętaj, czyny zawsze mają swoje ko...