Patrzymy sobie w oczy, chwila trwa, a świat dookoła nas nie istnieje. Nie potrafię nazwać tego co właśnie się dzieje, Harry jest pierwszą osobą w moim życiu, z którą dzieją się takie chwile i nawet gdybym chciała to zdefiniować to mój zasób słownictwa teraz wydaje się naprawdę marny. Nie wiem co powinnam zrobić, nie chcę nic mówić bo - muszę to przyznać - chcę, żeby to trwało.
– Jeśli cię teraz pocałuje... – mówi mocno zachrypniętym głosem, który zdążyłam trochę polubić i mogłabym go rozpoznać wszędzie. –...raz skończymy w łóżku, dwa... – czekam głodna tego co powie, a on błądzi wzrokiem po mojej twarzy międzyczasie zakładając kosmyk włosów za moje ucho. –...to będzie kolejna tajemnica. – dodaje, a ja mam ochotę wywrócić oczami, ale powstrzymuję się przed tym.
– Lubię nasze tajemnice. – szepczę w jego usta, a Harry koniuszkiem języka przejeżdża po dolnej wardze.
Zanim on zdąży mnie pocałować robię to ja, uprzedzam go łącząc nasze wargi w delikatnym pocałunku, połączonym z czułością, której ja i on potrzebujemy choć przez chwilę. Harry ujmuje moją twarz w obie dłonie, a ja kładę swoje na jego, rozchylam lekko usta dając mu pełen dostęp, o który prosi językiem jeżdżącym po mojej wardze co jakiś czas.
– Chciałbym cię pieprzyć wszędzie i pokazać wszystkim jak bardzo ci dobrze. – mówi mocniej dociskając usta do moich, a jego proste, a zarazem wulgarne słowa docierają do mnie mocniej.
Nie przestając się całować, dotykać każdego możliwego skrawka ciała, Harry prowadzi nas do jego sypialni, nie widzę nic, czuję tylko jego dłonie na sobie i powierzam mu się w zaufaniu w tej krótkiej drodze do jego łóżka.
Po raz kolejny ląduje w łóżku z bratem mojej najlepszej przyjaciółki, po raz kolejny ukrywam, po raz kolejny będę musiała wcisnąć jej kłamstwo i odczuwam z tyłu głowy przeczucie, że to zaraz powoli zacznie mnie zjadać od środka.
Chcę zapomnieć o tym teraz i być z nim swoim ciałem jak zarówno głową, skupić się na tym jak jest mi z nim dobrze. Kiedy podnosi dzianinę bluzy wysoko w górę, a jego usta wraz z językiem raz po raz atakują natarczywie moją nagrzaną skórą na brzuchu wginam się w łuk. Moja głowa jest tutaj, myśli znikają i jedyne co czuję i na czym się skupiam to przyjemność jaką daje mi Harry.
Jego palce kościstych długich dłoni zahaczają o gumkę moich spodni, z moich ust wydobywa się lekki jęk kiedy lekko zagryza skórę w okolicach moich piersi. Wodzi wolno językiem w tych partiach mojego ciała gdzie odczuwam jego działania najbardziej i nasuwa mi się myśl, jak bardzo jest w tym dobry i jak wiele dziewczyn musiał przelecieć żeby odkryć te wrażliwe miejsca.
– Pachniesz mną... – mówi zachrypniętym głosem, uchylam powieki, które przez ten cały czas były zamknięte i widzę jego twarz nade mną. Oddech ma urywany tak samo jak ja, podpiera się na przedramionach po bokach mojej głowy. –...to mój ulubionych zapach na tobie. – nie chcę mu pokazać jak jego słowa na mnie działają, ale kurwa, nikt nigdy tak do mnie nie mówił, teraz dopiero zdaję sobie sprawę jak bardzo jest to intymne i dodaje pikanterii.
Nic nie odpowiadam, po prostu go całuję znów przechodząc w czułość, sama nie wiem dlaczego, to po prostu ze mnie wychodzi. Moje dłonie delikatnie ujmują jego twarz, a chwilę po tym jedna z nich przechodzi na jego kark, Harry rozchyla swoje usta do głębszego pocałunku. Na ułamek chwili jego dłoń głaszcze mnie po głowie, ale nagle odsuwa ją jak oparzony. Ignoruję to, nie chcę pytać, nie chcę wiedzieć dlaczego ucieka od takich czułych dotknięć.
Pozwala mi się długo i powoli całować, pozwala dostawać sobie wrażliwość i ciepło. Widzę, że tego chce, może nawet potrzebuje częściej lecz sam od siebie nie chce tego dać.
CZYTASZ
UNDER THE INFLUENCE {HARRY STYLES FANFICTION}
Fiksi PenggemarIch relacja staje się tajemnicą, ale na jak długo taką pozostanie? Jak wiele nieświadomych decyzji podejmie Rachel kiedy w końcu zrozumie, że robi to nie tylko dla siebie, ale również dla niego? Czy on będzie potrafił poświęcić tak wiele dla niej il...