SCENY PO "KSIĄŻCE"

93 4 0
                                    

Nie wierzę, że tu wracam po tak długim czasie, ale miałam zamiar zrobić te sceny, jednak nowa książka i życie poza wattpadem, nie pozwoliły mi na to. Teraz przez przypadek wróciłam do starych notatek na laptopie i przypomniałam sobie o tym!

Dlatego po tam długim czasie wstawiam również sceny po "książce" jako dodatek od siebie i starych notatek.

L💚💙


§§§



Kiedy otworzył oczy, ujrzał przed sobą anioła, którego brązowe włosy porozrzucane były na białej poduszce. Nie chciał obudzić kogoś, o kim marzył przez całe życie, bo to jak z dobrymi chwilami w życiu. Lepiej trwać w tym co dla nas dobre niż ryzykować, że to całe szczęście przemknie między palcami niczym woda.

Niall przejechał delikatnie palcem po nosie śpiącej obok kobiety, która na początku zmarszczyła brwi, jednak później delikatnie się uśmiechnęła. Była piękna nie tylko w oczach Niall'a, który zakochany po uszy, starał się chronić kobietę niczym swój największy skarb. Sam nie wiedział, kiedy los postanowił dać mu trochę szczęścia, lecz doskonale pamiętał dzień ich wspólnego spotkania. Kiedy Harry i Louis ponownie pozbyli się go z domu, umawiając go na jakąś niby randkę w ciemno, kobieta niczym największy i najbardziej okrutny człowiek, wystawiła go. Po godzinie czekania Niall miał ochotę rozpłakać się jak małe dziecko. Bo dlaczego to on musiał mieć pod górkę z miłością? Wtedy wyszedł z restauracji, widząc dziewczynę, która ze łzami w oczach wpatrywała się w ekran telefonu. Niall nie mógł nic poradzić, że był wrażliwy na takie coś, więc podszedł do niej. Los zdecydowanie wykonał swoją robotę i pognał ich życie w ciągu czterech miesięcy do pierwszej randki, podczas której zajadali się pizzą i śpiewali głośno, związku, a na koniec do momentu, w którym oboje otoczeni byli miłosną energią, która  objęła również pierścionek zaręczynowy leżący głęboko zakopany w szafie z ubraniami.

Ona o tym nie wiedziała, a on wiedział, że w końcu nadejdzie ten dzień, w którym to klęknie przed kobietą. Nie wiedział co ona czuje, mimo że wciąż pokazywała mu swoją miłość, jednak Niall czuł, że kobieta jest jego bratnią duszą.

- Dzień dobry, stworku.- powiedział słodko Niall, uśmiechając się na widok zaspanej ukochanej, która odwróciła się w jego stronę z szerokim uśmiechem.

- Witam, panie doktorze.- odpowiedziała śmiejąc się, na co Niall schował twarz w poduszce. Cóż, same przezwisko wzięło się z wczorajszego wieczoru, kiedy Juliet przecięła się nożem podczas krojenia warzyw, a Niall niczym wyedukowany lekarz, zaczął ją opatrywać, a przy tym krzyczeć na ukochaną, co powinna robić z tym, bo ta nie rozumiała jego pokręconego tłumaczenia.

- Byłem spanikowany!- odkrzyknął ze śmiechem Niall, na co Juliet przytuliła się do jego piersi, a on ją szczelnie objął, całując czubek głowy.

- Oczywiście, że tak, Nii.- droczyła się, na co Niall zaczął ją łaskotać. Próbowała uciec, jednak skończyło się dopiero, kiedy Niall uznał to za odpowiedni moment. Wtedy nachylił się w jej stronę i pocałował z uczuciem.- Kocham cię, wariacie.- powiedziała, patrząc mu w oczy.

- Ja ciebie bardziej, Juliet...- odpowiedział i pocałował ją w czoło, na co oboje się uśmiechnęli.


§



- Louis, rusz swój tyłek w tym momencie!- krzyknął Harry w stronę męża, który nie zdawał sobie sprawy, że powinien być już ubrany w piękny garnitur.

If I could fly... | Larry 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz