5 kwietnia 2022...Każdy ma jakieś pragnienia, które nie zawsze są do spełnienia z różnych powodów, jednak mimo wszystko o nich myślimy. Nikt nie ma bladego pojęcia skąd wzięła się potrzeba pragnień, a co za tym idzie - dlaczego tak ciężko się go pozbyć. Wszyscy chcą być szczęśliwi i mają przy tym swoje marzenia do spełniania, lecz nie każdy może sobie na to pozwolić ze względu na ich wyimaginowaną konstrukcje, zbyt dużą kwotę pieniężną czy za małe ambicje, jednak marzenia to nie to samo co pragnienia i można tu się kłócić, bo przecież można pragnąć dużo pieniędzy i tym samym mieć marzenie o byciu bogatym, ale to trochę inne myślenie.
Marzenie to coś płytkiego, bez uczuć i emocji. Spełniając marzenia czujemy się po prostu szczęśliwi, bo ktoś kiedyś nam powiedział, iż to co wymyślimy sobie w naszej głowie spełni się w przyszłości, jednak trzeba trwałe do niego dążyć.
A pragnienie? To jest coś...
Kiedy pragniemy pieniędzy - najpierw jesteśmy smutni i zdesperowani, a jak osiągamy swe pragnienie, jesteśmy zadowoleni z siebie i swoich wymagań.
Kiedy pragniemy czuć się lepiej, bo ciągłe zaburzenia czy złe nawyki utrudniają nasze życie, czujemy niesamowity przypływ energii w czasie mroku, bo chcemy zrobić coś, co nas w końcu wyrwie z jakiegoś etapu.
Kiedy pragniemy miłości - prawdopodobnie jesteśmy samotni i otoczeni pustką. Nie mamy swojego prawdziwego domu, a jedynie ciągłe przystanki, które nie prowadzą do niczego.Pragnienie to jest coś przepełnionego emocjami, co podejmuje się pod wpływem chwili, kiedy jesteśmy smutni, zdesperowani, samotni, a nawet zakochani. Każda mała emocja budzi w nas pragnienie, które kusi niesamowicie mocno i próbuje nas pociągnąć w stronę zdobycia tego płomyczka.
Jakieś pragnienie miał każdy, bo to całkowicie normalne, ale nie każdy chciał żyć z pragnieniem, którego sięgnąć się nie da.
Takie pragnienie miał Harry i mimo że czuł się z nim dobrze, to nie chciał go.
Był zbyt bardzo ogarnięty mrokiem i niezadowoleniem, aby pragnąć czegoś tak pięknego. Każdy dzień był udręką nawet, jeżeli miał koncert ze swoimi świetnymi fanami albo wychodził z przyjaciółmi na wieczorne wypady. Chciał choć raz poczuć się dobrze, ale zawsze coś przeszkadzało albo ktoś.
Ponownie tego dnia potłukł jakieś naczynie podczas zwykłego wlewania wody do szklanki czy chowania ich. Ostatni tydzień był udręką, ponieważ nic mu nie wychodziło, a przez to czuł się źle, bo ciągle albo coś psuł, albo mówił coś nieprzyjemnego.
- Znowu? Skarbie, co się dzieje?- zapytała Olivia wchodząc do kuchni, kiedy Harry stał z zamkniętymi oczami, opierając głowę o szafki i trzymając mocno w dłoniach czarny blat. Kiedy poczuł na swoim ramieniu kobiecą dłoń, zrelaksował się lekko, jednak wciąż czuł się źle.- Może odwołaj resztę koncertów? Przecież i tak nie zostało ich za dużo.- powiedziała, przytulając się do jego pleców.
- Nie, nie mogę.- odpowiedział krótko, wychodząc z uścisku kobiety. To nie tak, że nie chciał małych czułości, ale zdecydowanie nie miał na to ochoty. Aktualnie wolałby zostać sam i w końcu ochłonąć, ale nie mógł tak po prostu jej odpychać.- Idę... Idę się szykować.- dodał wychodząc z kuchni.
- Może ci pomogę?- zapytała Olivia, chcąc jak najlepiej dla Harry'ego, ale robiła całkowicie odwrotnie, bo on chciał zostać sam, a ona nie miała wyczucia sytuacji.
- Nie.- odpowiedział szybko i stanowczo, wychodząc z pomieszczenia. Niemal od razu poczuł się lepiej, kiedy został sam w czterech ścianach, jednak również zacząć czuć zaciskające się sumienie, bo po raz kolejny spławił Olivie, mimo że ta chciała dla niego dobrze.
CZYTASZ
If I could fly... | Larry 🦋
FanficZAKOŃCZONA ~TREŚĆ ROZWIJA SIĘ STOPNIOWO~ Gdybym mógł latać... wróciłbym do domu do ciebie. Można mieć wszystko, jednak nie czuć się spełnionym. Można mieć miłość, lecz nie czuć jej dotyku. Można poczuć pocałunki i mocniejsze dotyki, jednak to nie ta...