ROZDZIAŁ 17

76 9 0
                                    

HARRY Prof.


Położyłem Rose na łóżku i poszedłem do kuchni. Stanąłem w drzwiach od kuchni i oparłem się o futrynę. Zobaczyłem Perrie i Zayna śpiewających One Think. Patrzyłem na nich jak słodko wyglądają i właśnie w tej chwili wyobraziłem siebie i Rose. Myślę czy im przerwać, postanowiłem, że tak bo on zawsze mi przerywają.


-Mogli byście nagrać razem płytę. He He- powiedziałem i zacząłem się śmiać a oni na początku patrzyli na mnie przerażeni a potem do mnie dołączyli.

-Harry od kiedy tu stoisz?- spytał Zayn a ja spojrzałem na zegarek.

-Już z dobre 20 minut. A co?!?

-Nic tak się pytam.

-Harry jak minęła wam noc.

-Czekaj czyli ty.... aha czyli wy to tak cały czas knułyście prawda?!?- spytałem bo już się zakręciłem. A Zayn nadal nie wiedział o czym ja mówię.

-Tak właśnie i widzę, że nam się udało bo Rose nie miała siły zejść.

-Czekaj czyli kochałeś się z Rose.- powiedział Zayn gdy już załapał o co chodzi.

-Tak. Rose razem z twoją kochaną Perrie wpadły na ten pomysł i mnie uwiodła. Dobra jest.- powiedziałem z Zayn poklepał mnie po ramieniu.

-Wiem o czym mówisz stary.- powiedział i od razu dostał latającą szmatą.

-Zayn, może mógł byś przestać.- powiedziała i podała mi tace z naleśnikami.

-Masz Rose prosiła mnie wczoraj żebym wam zrobiła i przyniosła dzisiaj do pokoju. Ale skoro ty już zszedłeś to możesz to wziąć i iść na górę, żeby nie wystygło.- wziąłem od niej tace i złożyłem pocałunek na jej policzku i powiedziałem ciche DZIĘKUJE i poszedłem na górę.

Popatrzyłem jeszcze na Zayna przed wyjściem z kuchni. On miał to w nosie czy dałem buziaka Perrie czy nie bo mamy coś takiego z chłopakami, że możemy całować czyjąś dziewczynę w policzek na podziękowanie lub na przywitanie i żaden nie będzie zazdrosny. I dobrze bo ten pakt jest bardzo przydatny. Otworzyłem drzwi i położyłem tace na stoliku nocnym. Usiadłem obok Rose żeby powiedzieć, że mam śniadanie, ale ona spała. Przekręciłem ją na plecy i złożyłem na jej ustach pocałunek bo chciałem żeby się zbudziła jak piękna Śpiąca Królewna którą jest.


ROSE Prof.


Poczułam ciepłe i miękkie usta Hazzy. Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam jak się do mnie uśmiecha.


-Śniadanie moja słodka Śpiąca Królewno.

-Harry nie słodź mi tak bo nie będę już wstawała na tak miłą pobudkę.

-Masz Perrie zrobiła nam śniadanie tak jak ją poprosiłaś.- ma to zdanie zmarszczyłam brwi.

-Ale ja jej nie prosiłam, żeby nam zrobiła śniadanie. Może po prostu chciała się ciebie pozbyć z kuchni.

-Może to rzeczywiście był powód.-powiedział i zaczęliśmy się śmieć. Kiedy zjedliśmy śniadanie poszłam do łazienki. Ból ze środka mojego ciała przeniósł się na głowę. Zaniosłam do pokoju rzeczy. W pokoju nie było Hazzy to może zszedł na dół. Zeszłam po schodach i stanęłam w drzwiach kuchni. Zobaczyłam tańczących i śpiewających Perrie i Zayna. Wyglądali tak słodko.

-Hej wam.- powiedziałam a oni się do mnie odwrócili i uśmiechnęli.

-Hej kochanie. Jak minęła noc.

-Dobrze. Ale wszystko mnie boli. Zayn gdzie macie wszystkie leki.- powiedziałam a on podszedł do szafki i wyją z nich paczkę IBUPROMU i mi ją podał- Dziękuje.- powiedziałam i połknęłam lek.- A mam pytanie nie widzieliście gdzieś Hazzy?

-On chyba poszedł do studia.

-Czyli on wyszedł z domu?

-Nie my mamy w domu studio. I bardzo często tam siedzimy jak chcemy nagrać piosenkę albo nam się nudzi. Rzadko wychodzimy do innego studia chyba, że mamy jakąś konferencje.- powiedział a ja się zdziwiłam. Czyli mają pomieszczenia o których ja nie wiem.

-To co wy jeszcze macie w tym domu?

-Siłownie, studio, sale kinową i wiele innych. Poproś Harrego żeby cię oprowadził.- powiedział a ja się tylko uśmiechnęłam i poszłam poszukać studia. Nie było to trudne bo wszystkie drzwi były podpisane. Weszłam do studia i zobaczyłam Harrego z gitarą i nucącego coś pod nosem. Podeszłam od tyłu i się do niego przytuliłam. Czułam jak podskakuje ze strachu.

-Jak mnie tu znalazłaś?- spytał zaciekawiony.

-Zayn mi powiedział, że tu jesteś. Czemu mi nie powiedziałeś, że macie tu studio i sale kinową?

-Nie wiem zapomniałem w ogóle o nich.

-Co piszesz?- spytałam zaciekawiona.

-Nową piosenkę która nosi nazwę Night Changes.

-Zaśpiewasz mi jak skończysz prawda?- zapytałam a on się uśmiechną. Odłożył gitarę i podszedł do mnie. Złożył na moich ustach pocałunek.

-No pewnie, że tak. Ty, Perrie, Daniell i Eleonor jako pierwsze ją usłyszycie.

-Zgoda.- powiedziałam z uśmiechem.

-Masz ochotę coś zaśpiewać w profesjonalnym studiu?-Spytał a ja się uśmiechnęłam.

-No pewnie że tak.- powiedziałam. Weszłam do środka i stanęłam przy mikrofonie Harry naciskał jakieś guziczki. Włączył podkład i podszedł do mnie i zaczął śpiewać What Makes You Beautiful. Kiedy skończyliśmy Harry mnie pocałował. Kiedy się od siebie oderwaliśmy wszyscy siedzieli na kanapie i się na nas patrzeli. Co oni tu robią?!?

I Love You...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz