Postanowiłam, że na śniadanie zrobię naleśniki, a na deser pancakes. Ale takie trochę inne. Do masy na naleśniki dodałam kakao. Do masy na pancakes też dodałam kakao, a potem jak masa się lekko podpiekła dałam łyżkę nutelly, przykryłam masą i upiekłam dalej. Już prawie skończyłam, nagle usłyszałam jak na dół zbiega banda 5-latków i siada przy stole gdzie już siedział Luke i Hazza. Popatrzyłam na nich i wszyscy byli tylko w bokserkach. Chciało mi się śmiać, bo chyba zapomnieli, że na śniadanie przychodzą dziewczyny i chyba nie zauważyli, że jest więcej talerzy.
-Chłopaki a ubrać się nie łaska?- zapytałam a oni popatrzyli na mnie z ukosa.
-A ty?- powiedzieli a ja popatrzyłam na siebie, no fakt miałam na sobie tylko koszule Hazzy.
-Ale ja to ja a wam...- nie dane było skończyć, bo przerwał mi dzwonek do drzwi. Ale tylko się uśmiechnęłam chytro do tej 4, bo Harry i Luke cały czas byli ubrani. Poszłam do drzwi, otworzyłam jej, zaprosiłam dziewczyny do środka i poszłyśmy do kuchni. Moje zdziwienie było bezcenne, bo jak wychodziłam z kuchni chłopacy siedzieli, weszłam z powrotem a ich już nie ma.
-A oni gdzie?-Pozwól, że ci opowiem.
LUKE Prof. (po wyjściu Rose z Kuchni)
-Ale ja to ja a wam... - nagle rozniósł się dźwięk dzwonka. Moja siostra chytro się na nich popatrzyła i poszła otworzyć drzwi.
-Ja wam na prawdę radze iść się ubrać.- Powiedział Harry do tej całej zgrai.
-A to niby czemu?!?- powiedział Lou z bananem na twarzy. Nagle mina mu zrzedła gdy usłyszał głos innej dziewczyny niż Rose.
-A to niby temu.-powiedział Harry. Chłopaki po sobie popatrzyli i jak poparzeni pobiegli na górę. Razem z Harrym nie mogliśmy przestać się śmiać. Nagle do kuchni wchodzi moja siostra, a jakimiś dziewczynami.
ROSE Prof.
-A tak bardzo nie chcieli mnie posłuchać. Masakra.- dziewczyny zaczęły się śmiać.- A właśnie nie przedstawiłam wam kogoś. Dziewczyny to jest mój brat Luke. Luke to są moje przyjaciółki Perrie, Eleonora i Daniell.- kiedy się poznali Perrie pyrga mnie łokciem i szepcze "Twój brat jest do schrupania" powiedziała a mi zrobiło się miło. No tak mój brat jest bardzo przystojny. A ja się tylko do niej uśmiechnęłam. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Luke powiedział, że otworzy. Pozwoliłam mu, bo myślałam, że zaraz kogoś z nas zawoła, ale tak się nie stało. Ani nikogo nie zawołał i sam szybko nie wrócił. Zaczęłam się bać.
CZYTASZ
I Love You...
FanficDwie przyjaciółki idą na koncert najpopularniejszego zespołu na świecie One Direction. Po koncercie poznają ich osobiście. Jak potoczy się życie Rose po spotkaniu z 1D. PS: Jeżeli coś będzie pomieszane napiszcie mi o tym wtedy napisze jeszcze raz t...