ROZDZIAŁ 3

231 12 3
                                    

Kiedy dojechałyśmy do domu było OK 21. Poszłyśmy szybko się umyć. Kiedy już każda była wyszykowana do spania Lizzy zaczęła się o wszystko wypytywać tak samo jak ja ją. Myślałam czy nie powiedzieć jej, że Harry mieszka na przeciwko mnie. Ale nic nie mówiłam. OK 23 położyłyśmy się spać. Po kilku minutach Lizzy już zasnęła a ja jakoś nie mogłam. W ciąż analizowałam to co się dzisiaj zdarzyło kiedy tak myślałam usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Wzięłam go do ręki i zobaczyłam że mam wiadomość.

NUMER NIEZNANY:  Dobranoc piękna ;* Harry x

Przeczytałam i uśmiech sam wkradł się na moją twarz. Bez chwili namysłu odpisałam.

JA: Dobranoc Harry x

Odrazu zapisałam sobie jego numer i po chwili zasnęłam

HARRY Prof.

Odkąd Rose pojechała nie mogłem przestać o niej myśleć. Chłopaki coś do mnie mówili ale nie rozumiałem co, bo byłem za bardzo zajęty myśleniem o tej pięknej dziewczynie. Nagle poczułem jak dostaje w tył głowy. Odwróciłem się do sprawcy i stał tam nie kto inny tylko Zayn.
- Chłopie jest 23 może byś się w końcu położył jutro mamy wywiady z dziennkiarzami. - po tych słowach poprostu odszedł do pokoju i położył się do łóżka. Ja jeszcze chwile myślałem czy nie napisać do Rose.

JA: Dobranoc śliczna. Harry x

Wysłałem i poszedłem się umyć. Po 15 minutach wyszedłem z łazienki i wziąłem telefon na ekranie widniała nie przeczytana wiadomość otworzyłem ją i się uśmiechnąłem. 

ROSE  Dobranoc Harry x

Kiedy to przeczytałem położyłem się i nie wiedziałem kiedy zasnąłem.

ROSE Prof.

Obudziły mnie promienie słoneczne. Zobaczyłam na zegarek była 12:00, leniwie wygrzebałam się z łóżka i poszłam się przyszykować. Kiedy byłam wyszykowana była 13.00 i wtedy wbiegła od mnie Lizzy.

- Hej!!!! - krzyknęła uradowana.
- Hej! Chcesz żebym ogłuchła czy na zawał padła? - zaśmiałam się 
- Przepraszam ale musz ci szybko coś powiedzieć.
- To mów 
- Ale to za chwile musze iść do łazienki. - Nagle dziewczyna znalazła się za drzwiami łazienki, a ja po chwili dostałam SMS-a.

Harry  Hej wrazie czego wysyłam ci numery do chłopaków. Jak byś czegoś potrzebowała, a ja bym nie odbierał to dzwoń do nich oni mają twój numer. x

- Luis........
-Zayn.....
-Liam.....
-Naill.....

Uśmiechnęłam sie do telefonu i od razu odpisałam.

JA: Ok dzięki ;)

Zastanawiała mnie jedna rzecz, po co mi ich numery skoro nawet nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek spodkam się z Harrym. Nagle z łazienki wybiegła Lizz.

-Rose nie uwierzysz!!! - zaczęła krzyczeć
-No dalej mów 
-Ide dzisiaj z Naill'em na kolacje!!!! - zaczęła skakać wokół mnie
-Czyli idziecie na RAN-DE-WU! - zaczęłam to śmiesznie wymawiać
-To nie jest żadne RAN-DE-WU!! - zaczęła krzyczeć obrażona
-Dopiero wczoraj się poznaliście i już gdzieś wychodzicie. - Byłam zdziwiona że Naill dopiero ją poznał i już ją gzieś zabiera czy to normalne??!!??

OK 15 Lizzy wyszła bo umówiła się na 17:30. Więc ja siedziałam sama. O 16 poszłam włączyć sobie telewizor kiedy zawirował mój telefon. Bez spoglądania na ekran odebrałam.

- Hallo.
- Hej Rose. Co porabiasz? - usłyszałam zachrypnięty głos i od razu wiedziałam że to Harry.
- Oglądam telewizje a ty?
- Nic,  mogę do ciebie przyjechać? - spytała a ja bez namysłu odpowiedziałam.
- Tak jasne.
- OK to będę za niecałe 20 minut.
- Ok. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia 

Tak jak mówił Harry za niecałe 20 minut był już pod moimi drzwiami. Trzymając piękny bukiet róż. 

 *******************************************
NO HEJ JAK TAM? CO MYŚLICIE O TYM?

POZDRAWIAM

I Love You...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz