Rozdział 29

41 3 0
                                    

Rosaline Barnabins chciała pobić siostrę swojego chłopaka Harrego Stylesa. Gdyby nie on dziewczyna by pewnie leżała w szpitalu a Rose była by w więzieniu za usiłowanie zabójstwa. Z doniesień wynika że dziewczyna rzuciła się na siostrę gwiazdy bez powodu. Więcej informacji już wkrótce. 

Kiedy to przeczytałam poczułam, że  nogi mam jak z waty i upadłam na podłogę. Harry od razu do mnie podszedł. Po prostu nie miałam na nic siły. Czy jak na prawdę tak wadze ludziom?!?

-Może powinnam zniknąć?!?

-Nawet o tym nie myśl.- ups czy ja to powiedziałam na głos.

-Harry to nie miało tak wyjść ja...- nie skończyłam Harry złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

-Spokojnie poradzimy sobie, tylko nie zwracaj na to wszystko uwagi. Dobrze?!?- w odpowiedzi dałam mu buziaka i wstałam z podłogi. 

Podeszłam do łóżka ale kiedy chciałam usiąść Harry się na mnie rzucił. Zaczął całować moją szyje i zjeżdżał coraz niżej i niżej. Aż w końcu zatrzymał się przy moich majtkach, które po chwili były na drugim końcu pokoju. Po chwili oboje byliśmy nadzy. Na męskości Hazzy był już założony kondom i po chwili cały wsunął się we mnie. Nie mięło 10 minut a już doszłam a Harry zaraz po mnie. Harry opadł na łóżko obok mnie. Popatrzyłam na zegarek było po 23. Pogadałam jeszcze chwile z Hazzą jakiś film i zasnęłam.

Rano obudziłam się sama w łóżku. Na miejscu gdzie leżał Harry leżał bukiet róż i karteczka:

Skarbie pojechaliśmy na spotkanie z Paulem ok 14 będziemy. Harry xx.

Spojrzałam na zegarek była 13:30. Dobra jeszcze sobie poleżę. Po jakimś czasie słyszę jak ktoś idzie po schodach. Potem było tylko skrzypnięcie drzwi i poczułam jak część łóżka obok mnie się ugina. Po chwili ktoś pochylił się nade mną i złożył krótki pocałunek na moim czole. 

-Wstawaj księżniczko- usłyszałam głos Hazzy ale nie zareagowałam. Po chwili dodał- Wstawaj bo użyje innych metod.- a ja co?!? Nic miałam gdzieś co on mówi. Uwielbiałam mu tak robić. Po jakimś czasie jak słowa Harrego na mnie nie działały zaczął mnie łaskotać.

-Dobra koniec przecież cały czas nie śpię debilu.- powiedziałam i nie mogłam przestać się śmiać.

-To czemu wcześniej się nie odzywałaś?

-Bo ni chciało mi się.- powiedziałam a Harry zrobił minę nie do opisania. Kiedy zaczął się powoli do mnie zbliżać ja jak oparzona wybiegłam z pokoju i...




I Love You...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz