23

22 0 0
                                    

Siedziałam i wsłuchiwałam się w tekst piosenki która Olivier puścił.

Głównie była tam melodia i czasami pojawiały się słowa których nie mogłam do końca zrozumieć.

Po dłuższym czasie jednak zrozumiałam ze staram się zająć czymś głowę.

- Są dosyć specyficzni wiec po prostu jak będzie coś nie tak to udaj ze musisz iść do łazienki albo coś

- Sugerujesz ze nie umiem się zachować? - spojrzałam na niego z udawanym oburzeniem.

- Absolutnie, sam to stosuje bo niektórzy naprawdę potrafią gadać i gadać i dobić tym...

- Śmieje się - przerwałam mu aby dalej nie musiał się tłumaczyć - Wiem o co chodzi rozumiem to, serio.

Wspomnienie
- Piłaś to już? - pyta mnie chłopak solenizantki - Strasznie dziwne, a słyszałaś już piosenkę która była puszczona ode mnie specjalnie dla Mell?

- Nie - odpowiadam rozglądając się za swoją przyjaciółka o której wspomniał. Miałam nadzieje ze uratuje mnie z towarzystwa jej chłopaka.

- Mało rozmowna jesteś... - przesuwa palcem po moim policzku na co odrzucam jego rękę.

- Nie dajesz dojść nawet do słowa. - odsuwam się od chłopaka na krok uważnie patrząc na kolejny jego ruch.

- Dojść to jedynie możesz Ty ze mną w łazience - puszcza mi oczko powoli podchodząc do mnie. Z każdym jego ruchem odsuwam się jeszcze dalej. - Chyba ze Twój martwy chłopczyk będzie zazdrosny... Co? Depresja znowu Cię dopadła laleczko?

Nie zastanawiając się walnelam go w twarz. Wszyscy byli skupieni teraz na nas.

Było to pierwsze wyjście od śmierci Lucasa.

- Co tu się dzieje? - podbiegła solenizantka

- Nic... - odpowiadam. Nie chciałam psuć Mell urodzin na które czekała tak długo.

- Przystawiala się do mnie szmata! Mell masz bardzo zajebista przyjaciółkę powinnaś przejrzeć... - patrzę na niego nie dowierzając.

Co on gada!

- Co...Co Ty chrzanisz? - brak mi tchu.

Pięknie. Poprstu świetnie. Takie wspomnienie tuż przed impreza kiedy powinnam się na niej zachować i wyglądać na wmiare zadowolona.

Bez takiego grymasa który pojawił mi się teraz po tym.

- Jesteśmy, ale Ty chyba nie jesteś zadowolona z tego powodu? - gasi silnik i odwraca się do mnie.

- Nie, przepraszam miałam nie miłe wspomnienie. - biorę głęboki wdech i staram się jak najmilej uśmiechnąć do niego.

- Chcesz o tym pogadać? - łapie mnie za moja rękę którym wyrywam przez uczucie które towarzyszyło mi kiedy dotykał mnie chłopak Mell.

- Nie, za chwilkę samo przejdzie. Nie przejmuj się.

Nastała chwila ciszy. Krępującej, mężczyzna wpatrywał się we mnie upewniając się najwyraźniej czy aby napewno jest ze mną dobrze.

DesireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz