Rozdział 18

134 7 0
                                    

Dziś wstaliśmy sobie na chilku z rana było posprzątane na błys i Fausti zrobiła nam śniadanko i przyniosła właśnie w momencie gdy się obudziliśmy. Leżeliśmy dalej wtuleni w siebie. Ja leżałem natomiast Wika oparła się o moją klatę.

P: Cześć siostra
F: Cześć
W: Hej Fausti
F: Zrobiłam wam śniadanko
P: Ooo dziękujemy
W: Dzięki
F:  Widzę że już macie zmianę w pokoju. Dwie dodatkowe szafy. Łóżeczko i przewijak.
Jakie to jest śliczne
P: Nooo
W:Potwierdzam
P: Jeszcze jak będzie taka malutka i słodką po mamie to już będzie po prostu marzenie
W: Ooo słodziak a ja jednak myślę że będzie do ciebie podobna.
F: Okaże się za 7 miesięcy.
P: Nooo już się nie mogę doczekać naszego maluszka.
W: Ja też
F: Ja tezzzz bardzo. Dobra jedzcie sobie nie przeszkadzam wam.
P: Okej dziękuję
W: Paaa

Wzięli tace z szafki i zaczęli jeść śniadanie które zrobiła Faustyna.

Gdy zjedliśmy to zacząłem rozmowę.

P: Kochanie?
W: Takk?
P: Może pojedziemy później na randkę bo dawno nie byliśmy tak naprawdę.
W: No dobrze
P: To co misia o 17 w naszej ulubionej restauracji
W: Okej

Wstali I oglądali netflix
Potem Gdy nadeszła pora na wyjście..

Ubrałam body czarne I do tego spódniczkę czarną. Było mi widać trochę brzuszek ale trudno.

Właśnie wyszłam z domu I kierowałam się w kierunku tej restauracji. Szlam cichymi uliczkami Krakowa aż jakas dwójka chłopaków zaczela za mną iść.  Przyspieszyłam kroku. Ale nadarmo bo mnie dorwali i mnie popchnęli na trawę straciłam przytomność. Byłam jakieś 300 metrów od tej restauracji miałam nadzieję że ktoś mnie zauważy.

Pov Patryk

Szedłem właśnie  uliczką miałem około.300 metrów od restauracji w której miałem się spotkać na randce z Wiką. Szedłem aż zobaczyłem że ktoś leży na trawie. Widać było brzuch ciążowy podbiegłem do  tej osoby i zauważyłem że to moja Wiczka kochana.
Była przytomna. Na  szczęście.

Wziąłem ją za ręce I położyłem jej głowę na moich kolanach.

P: Kochanie wszystko w porządku?
W: Tak
P: Co się stało?
W: Jakieś dwoje chłopaków mnie zaczepli. Potem Gdy przyspieszyłam oni też dogonili mnie i w pewnym momencie jeden z nich mnie przewrócił i chyba poszli Potem.
P: Co za bezczelność  atakować kobietę w ciąży jeszcze moją kobietę.
W: Mhm

Wika trzęsła się trochę z zimna ale nie powiedziala o tym Patrykowi ale ona sam zauważył. Zdjął bluzę I założył na nią. Potem wziął na ręce I zaniósł do domu. Potem położyli się pod koludrą I kocami i zaczęli oglądać netflixa.

Szkoła Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz