Rozdział 38

130 6 8
                                    

Minęło już 4 dni odkąd zostałam mamą. Było całkiem dobrze. Nasza malutka była zdrowa. Patryk nas odwiedzał codziennie po kilka godzin. Jak tata.
Dziś miałyśmy wychodzić ze szpitala i ja chciałam zrobic niespodziankę Patrykowi I pójść z małą do domu nie mówiąc mu o tym. Miałam tu wszystkie rzeczy. Nosidełko torby i takie rzeczy. Torby były tylko dwie natomiast było jeszcze nosidełko. Nie wiem jak ja się z tym zabiorę. Jakoś sobie poradzę.

Dostałam właśnie wypis. Mała była już ubrana w kombinezon. Spała siebie w nosidełku pod kocykiem. I opuściłam szpital wraz z moją pociechą.


Doszłam właśnie pod dom i zapukałam w drzwi. Otworzył mi Patryk, który stał zdziwiony ale po chwili pocałował mnie a potem przytulił.

P: Kochanie czemu nie powiedziałaś że dzisiaj wychodzisz?
W: Chciałam Ci zrobić z małą niespodziankę.
P: Ojejku mama z córeczką mi niespodziankę zrobiły kocham was. Moje Kobitki.
W: My ciebie też kochany nasz mężczyźno.
P: Wejdźcie kochane. Faustyna jest w pokoju z Bartkiem Kubickim.
W: Dobrze Czekaj tylko muszę to wziąść.
P: Nie nie nie kochana bierzesz dziecko i idziesz na kanapę.
W: No dobrze Misiu.

Poszła na kanapę a w tym czasie  Patryk wniósł jej torby do środka. A Wika w tym czasie rozebrała małą. Miała tylko body bo Było dziś ciepło bp był dziś dzień dziecka 1 czerwca.  Siedzieliśmy wszyscy razem na kanapie ja w objęciach Patryka a mała na moich rękach. Rodzinka w komplecie.

Aż nagle zeszła Faustyna z Bartkiem Kubickim.

F: Mhm Ojej jakie maleństwo.
B: O Wika z małą

Faustyna usiadła obok mnie i patrzyla na małą. Dalam ją jej na ręce.

B: Jaki słodziak
F: Ona jest taka słodka i jest taka podobna do Patryka. Tak mi się przypomniało jak Patryk był mały. Gdy zdjęcia oglądaliśmy wyglądałeś tak samo jak teraz to już twoja córeczka.
P: Noo
F: Ja pamiętam jak cie trzymałam jako małe dziecko. Byłeś noworodkiem. A teraz trzymam twoją córeczkę  na rękach. I jeszcze na dodatek moja najlepsza przyjaciółka jej twoją narzeczoną.
W: Nooo
B: Niedowiery że wasze życie tak się potoczyło pięknie.
Dopiero był początek waszego związku a teraz niedosc że jesteście narzeczeństwem to macie 4 dniowe dziecko.
P: Takk kocham was nad życie

Wika się przytuliła do Patryka I patrzyli na Faustyne, która miała na rękach nasza córeczkę. Było fajnie ale przyszła pora karmienia więc Fausti mi ją oddala i  poszli na górę dalej oglądać..A my po karmieniu poszliśmy do swojego pokoju i wzięliśmy rozek małej. Włożyliśmy ją tam i dałam Patrykowi. Wyglądali razem Mega słodko. Najslodszy widok na świecie. Kocham ich  nad życie.



Od autorki:
Cześć  napisałam w komentarzu pod rozdziałem chyba 36 lub 35 że w sobotę i w niedzielę będzie kilka rozdziałów przepraszam was bardzo ale w niedzielę nie będzie rozdziału żadnego jak będzie to pod wieczór tak mysle 21-23. Natomiast jeśli chodzi o sobotę to zrobić około 3-4 historyjki. Ale nie  objecuje. Jak nie bezie wogule to bardzo przepraszam i postaram się nadrobić. To tyle miłego czytania. I dobrej nocy ♥️♥️

Szkoła Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz