Rozdzial 42

121 8 0
                                    

Poszliśmy spacerkiem do państwa Haniulów lub Wąskich jak kto woli. Był tam też mój Brat Bartek, który widział już nasze dziecko ale kazałam mu milczeć i nic nie mówić Hani I Bartkowi. Doszliśmy właśnie do Hani domu nie bylo ich rodziców pojechali na wakacje do innego miasta wczoraj to spokojnie mogliśmy wbijać do nich.

Zapukaliśmy na spokojnie i otworzyła nam Hania. Gdy nas zobaczyla stanęła w szoku i nas przytuliła.

H: O jeju Gratuluje
Czemu nie mówiliście?
W: Chcieliśmypotrzymać w tajemnicy  trochę kiedy się urodziła
H:mAha rozumiem was jak najbardziej wejdźcie nie będziemy tak w drzwiach stać.
W: Chodź zostaw wózek w przedsionku jak możemy
H: Jasne zostawcie.

Weszliśmy, zostawiliśmy wózek I wzięliśmy dzidzie na ręce. Gdy weszliśmy do salonu odrazu wzrok został skierowany na nas a szczególnie na  Patryka, który trzymał Laure na rękach. I cała trójka do nas podeszła.

Ś: Jeju jakie to małe.
W: Noo ma 5 dni
B: Małe i słodkie gratulacje siostra
Gratulacje szwagier.
Ś: Jak szwagier wzięliście ślub?
W: Nie tylko po prostu Patryk mi się oświadczył
H: Gratulacje kiedy?
W: W wigilię
H: Aha i nic nie powiedziałaś
W: Aaa nie było czasu nawet.
Ś: Ale i tak należą się brawa. Mogępotrzymać?
P: Pewnie tylko usiac

Usiedli i Wika przełożyła pieluchę/ chuste na ramie Świeżego. I Patryk podał mu dziewczynkę.  Świeży w tym momencie byl jak zaczarowny. On się  zakochał w tym dziecku.

Ś: Dobra zostawiamy ją siebie Hania
H: Noo zabieramy zróbcie siebie drugie haha
W: Nie oddam córeczki
P: No właśnie
Oddawaj wujek bo my będziemy wracac powoli.
Ś: No dobra masz stary ale wiedz że to jest powód dla którego będziemy częściej przychodzić do was 
W: Zapraszamy.

Pogadali chwilę I poszli spacerkiem z wózkiem do domu. To była bardzo przyjemna wizyta.

Jak doszliśmy do domu to położyliśmy małą w łóżeczku a my oglądaliśmy film cicho żeby jej jie obudzić.

Szkoła Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz