Od tego momentu mamy pewność, ze Haniulka będzie chrzestną naszego maluszka. A chrzestym Bartek Kubicki. Wika od siebie weźmie Hanie, mimo że to nie jest żadna rodzina ze mną ani z Wiką, natomiast jak ze swojej strony wezmę Bartka Kubickiego. Jest to brat Wiki ale wezmę go z mojej strony bo to mój najlepszy przyjaciel i wsm to już to jest rodzina z nami bp Wikusia jest moją narzeczoną więc jakieś pokrewieństwo jest.
Zauważyłem że Wika jest smutna więc odłożyłem naszego dzidziusia do łóżeczka I usiadłem koło niej, przytulając ją.
P: Kochanie co się stało ?
W: Nic takiego po prostu zabolały mnie słowa Fausti, że jestem tylko od karmienia i bawienia się a ty robisz resztę roboty. Ona po prostu twierdzi że jestem beznadzieją matką.
P: Nie słuchaj jej. Nie ma jej już, wiec mamy cały do dla siebie kotku.
W: Dziękuję.Wtuliła się we mnie i usłyszałem tylko ciche Kocham Cię. Na vo ja odpowiedziałem jej również ciche Ja ciebie też.
Poleżeliśmy chwile i poszliśmy z małą na dół, żebyśmy ogarnęli siebie rzeczy do Haniuli żeby iść, żeby później nie latac i zbierać wszystkiego tylko, żeby ją ubrać I wyjść.
Więc tak zrobilismy nakarmilismy ją i Patryś poszedł ją przebrać.
Ubrał ją w spodnie długie bo Było dziś trochę chłodno a do tego sweterek. Ale na wierzch miała ubrany kombinezon, a pozatym była przykryta kocem. Powiem szczerze że Patryk bardzo dobrze siebie radzi w roli taty. Jestem z niego dumna, że tak bardzo odnalazł się w tej roli po prostu jestem w szoku, że wtedy kiedy się dowiedział to była taka spontaniczna akcja, że tak powiem Bo to było tak nagle gdybym nie zostawiła tych testów u nich w domu to by się pewnie dowiedział duzo później. A tak dowiedział się z przypadku.
Cieszę się że pomaga jak umie, cieszę się że wkoncu ma kochającą się rodzinę, której mi przez te wszystkie lata brakowało.Kocham ich.
Właśnie wychodziliśmy z dom i kierowaliśmy się w stronę domu Haniuli, żeby jej to przekazać.
Dotarliśmy i odrazu zapukaliśmy do drzwi. Jak myślałam odtworzyła nam Hanusia nasza kochana.
H: Cześć Kochani wejdźcie.
P: Hej
W: Hej dzięki.Weszli zostawili wózek z butami w poszli do salonu z małą na rękach.
Usiedli na kanapę I zaczęli rozmawiać.
H: Co was tu sprowadza.
Ś: Właśnie
P: Bo chcieliśmy wam powiedzieć, że właśnie wybraliśmy cie Haniula na chrzestną naszego dziecka.
H: Naprawdę
W: Tak
H: O Boże dziękuję. Jasne że będę.Przytuliła Wika I pocałowała czółko malej dziewczynki to byłmega slodki widok.
Ś: A kto będzie chrzestym ?
W: Mój braciszek Bartek Kubicki.
Ś: Okej.
W: Spokojnie stary będziesz naszego kolejnego dziecka chrzestym.
P: Poczekamy aż Laura podrośnie I możesz się spodziewać że ci powiemy o tym że właśnie zostałeś chrzestnym.
S: JHan oke
W: Dobra idziemy.
H: Chyba nei pojedziecie tak prędko.
P: Czemu?
H: Deszcz pada, przeczekajcie. Możecie nawet nocować.
W: Dzięki Haniula.Pogadaliśmy jeszcze chwilę I zaczęliśmy oglądać film, Czekajac aż skończy padać. Równie dobrze mogliśmy pójść ale że mamy małe dziecko w wózku to żeby się nie pochorowała ani żadne z nas to przeczekamy.
Wice się usnęło a Laura już dawno spała. Wstałem delikatnie i przyprowadziłem wózek I wsadziłem tam małą I poszedłem do Wiki która spała oparta o mówi ramię.
Wika spała a ja co jakiś czas patrzyłem do Małej czy się nie obudzila. Ale na szczęście taka akcja nie miała miejsca.
CZYTASZ
Szkoła
RomanceW klasie, w której jest prawie całe genzie dochodzi nowa uczennica. Patryk,który do nowych uczniów jest nastawiony bardziej złośliwie. Jest on złośliwy dla tej nowej dziewczyny lecz po krótkim czasie zdarzy się sytuacja nie do uwierzenia. Jak się...