Rozdział 50

116 5 2
                                    

Gdy zobaczyliśmy przez tą kamerę, nutkę zazdrości na twarzy Faustyny to mnie to zaskoczyło bo niespodziewałem się że może być ona tak zazdrosna o dziecko I  to moje. Siedziałem z małą na rękach w wyraźnym szoku na buzi i po chwili  otknąłem się bo Wika do mnie zaczęła mówić.


W: Kochanie wszystko w porządku?
P: Tak tak tylko niespodziewalem się że ona może byc tak zazdrosna o takie małe dziecko I to nasze. Bo  c ja jestem młodszy od niej o 2 lata to nie mogę mieć maluszka. Jak ona chce mieć dziecko to droga wolna niech idzie do Bartka pomoże jej a od nas niech się odwali i niech zamieszkają razem a my będziemy mieć ten dom dla siebie. Będziemy mieć większą rodzinę Bo jeszcze kiedyś chyba będziemy mieć dziecko lub dzieci to przyda się miejsce. A potem jak ona będzie mieć dziecko i  Bartek jej się oświadczy to wezmą ślub i będzie Faustyna Bochnak- Kubicka a ty odejdziesz z tej rodziny jak chcesz bo wiem jak miałaś i będziesz Wiktoria Baran. Ona sobie wskoczy na Twoje miejsce a ty na niej I będzie love story idealne.
W: Wiem Patryś wiem też nad tym myślę dlaczego akurat ja straciłam przyjaciółkę.
P: Nie straciłaś mnie, ja z tobą będę do końca tak samo Laurka i również twoj Brat Bartek i Hanila, Bartek Laskowski ( twoj przeszywany brat bo się czasem jak rodzeństwo kłócicie i zachowujecie) Julitka, Qry, Przemek, Patrycja twoja siostra, Asia twoją siostra, Oliwier, Maja. Wszyscy który cie wspieraliśmy oprócz Fausti.
W: Kocham Cię I wszystkie te osoby a zwłaszcza ty i Mała Laura.
P: Moje kochane kobietki. Też was kocham.

Wika się położyła na moich nogach i siebie usnęła ja natomiast się bawiłem  z naszą córeczką dopóki nie wpadała do pokoju Fausti.

F:Patryk!!! Ty idioto!

I w tym momencie zerwała się Wika  I mała zaczęła płakać.


P: No super i dziecko I Wika super.
F: Nie ma spania w trakcje dnia a po drugie po to chyba matką jest żeby ona się zajmowała a nie ojciec. Przecież jedyne co oba robi to karmi i bawi się z nią.
P: Dobra gow*o wiesz ty nie śpisz z nami. Nie wiesz jak wygląda prawdziwe macierzyństwo że to nie jest takie hop siup.
W: daj mi ją
F: Teraz wielką mamę zgrywa
P: Faustyna to już przesada, w tym momencie idziesz pakujesz wszystkie swoje rzeczy I się wyprowadzasz!
F: Co
P: To co słyszałaś. Mimo że jestem młodszy ale w papierach jest ze ja jestem właścicielem po śmierci rodziców. Nie obchodzi mnie gdzie pojedziesz na ile masz tu nei mieszkać idz mieszkać do Bubisia. Ja już się o ciebie nie Martwię, bo nie jesteś już moją siostrą, miałaś być chrzestną Laury ale nią nie będziesz bo nei umiesz szanować inne osoby.
F:Ale...
P: Nie ma żadnego ale za 30 minut ma cie   tu nie być nara mqm nadzieje ze juz się nigdy nie zobaczymy.
F: nara

Wyszła z naszego pokoju i poszła się pakować po pół godzinie w tym pokoju jie było  nic oprócz mebli, szaf łóżka I pościeli, biorka.


Oficjalnie można powiedzieć że największego problemu się pozbyliśmy z domu. Teraz już też wiemy że Haniulka będzie chrzestną naszej dziewczynki..


Bo Faustyna to już jej człowiek ani moja siostra to jest czarownica jakąś.

Zmieniła się ale dlaczego tak nagle...

Szkoła Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz