45. Wierzyłeś do końca?

624 21 2
                                    

Tak wiem, czekaliście na ten rozdział sto lat, ale już jest więc klękajcie narody.

Gdy muzyka ucichła, nadal staliśmy w naszych pozycjach na zakończenie. Ja, odwrócona tyłem do Nathaniela, a on patrzący na moje plecy. Kiedy usłyszeliśmy głos z głośników, odwróciłam się i rzuciłam na Nathaniela. On przytrzymał mnie gdy ja się na nim uwiesiłam. Po chwili gdy odstawił mnie na ziemię, ukłoniliśmy się przed publicznością i podjechaliśmy do naszej trenerki, która czekała na nas przy barierce. Pierwsza się na nią rzuciłam i mocno przytuliłam. Nathaniel również się do nas przytulił.

- Ale jestem z was dumna! - pisnęła. - Wiedziałam, że będziecie genialni! - oderwaliśmy się od siebie.

Nadal rozmawialiśmy lub na przemian się przytulaliśmy. Emocje nadal nie opadały i nie dotarło do mnie, że już zeszliśmy z lodowiska.

Po reszcie występów i po kolejnym naszym, staliśmy na lodowisku czekając na werdykt. Szumiało mi w uszach i nawet nie poczułam gdy Nathaniel złapał mnie za rękę.

Sekundy trwały jak minuty a jednak tak szybko minęła ta chwila. Miałam wrażenie, że przed chwilą dopiero tu przyjechaliśmy, a my już staliśmy tutaj odliczając do końca, a jednocześnie próbując zatrzymać i zapamiętać wszystko.

Być tutaj i cieszyć się kolejną wygraną lub przegraną, bo nawet nie wiedzieliśmy, na którym jesteśmy miejscu.

- A więc trzecie miejsce zajmują... - jeden z sędziów zaczął, a ja zastanawiałam się czy wypowiedzą nasze imiona.

Trzecie miejsce miałam chyba tylko raz w życiu. Na moich pierwszych zawodach. Drugie także tylko raz. Według mnie wolałabym, żebyśmy byli już na trzecim miejscu niż na drugim. Bo dla mnie, gdybyśmy zajmowali drugie, oznaczałoby to, że nie postaraliśmy się wystarczająco. A jeśli trzecie, byłoby wiadomo, że po prostu nie mieliśmy szans i tyle.

Tak jak za każdym razem, zaczęłam się zastanawiać jak poradziliśmy sobie w porównaniu do innych par. Gdybym miała przeanalizować każdy występ razem z naszym, mogłabym stwierdzić, że byliśmy bardzo dobrzy. Wydaję mi się, że jest tylko jedna para, która mogłaby nas zrzucić na drugie miejsce.

Stres zaczął mnie zżerać jeszcze mocniej, zakładając wszystko co najgorsze. Że tak naprawdę może nie byliśmy aż tak dobrzy? Może zajmiemy trzecie miejsce? Może jechaliśmy fatalnie nawet nie zdając sobie z tego sprawy?

- Rosalia Kelly i Matthew Redd! - wszyscy zaczęli klaskać tak samo jak ja i Nathaniel, a moje serce jeszcze bardziej przyspieszyło.

Para, która zajęła trzecie miejsce weszła na podium. Zaraz miało się okazać, które miejsce nam przypadło. Razem z drugą parą - której się obawiałam, czekaliśmy niecierpliwie na dalsze wyniki.

- Skoro wiemy już kto zajmuje trzecie miejsce, zostały nam tylko dwa. Nie chcę was trzymać w niepewności także mogę powiedzieć tylko tyle, że drugie miejsce zajmują... Selene Powell i Simon Evans, co oznacza, że pierwsze miejsce przypada Winter White i Nathanielowi Harris!! - gdy usłyszałam nazwiska naszych przeciwników, zajmujących drugie miejsce, a po chwili nasze, w jednej chwili krzyknęłam i rzuciłam się na mojego partnera. On chyba był w szoku bo nie dotarła do niego ta informacja więc dopiero po chwili chwycił mnie w talii.

Właśnie te chwile kochałam najbardziej w mojej karierze, nie licząc samego występu.

Uśmiech nie schodził z mojej twarzy i byłam naprawdę podekscytowana. Razem z Nathanielem zajęliśmy miejsce na podium. Wręczono nam kwiaty i złote medale.

To wszystko wydarzyło się tak szybko, że nawet nie zorientowałam się kiedy Nathaniel chciał mi pomóc zejść z pierwszego miejsca na których przed chwilą staliśmy w łyżwach. Uśmiechnęłam się do niego słodko i uwiesiłam się na nim. Postawił mnie na lód, bo podium było ustawione na lodowisku.

Never Give UpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz