8. Niecodzienne biuro

178 14 0
                                    

Pov: Gavi

Wyszliśmy z jego auta. Usiadłem z brzegu przy jednym ze stoliczków.

***

Robert zawiózł mnie jeszcze na trening. A po nim zabrałem się za pakowanie. Nie widzi mi się zatrzymywanie w hotelu, więc pisałem do wszystkich znajomych z okolicy.

Pov: Lewandowski

Wróciłem do domu. Dziewczynki siedziały w salonie, oglądając w telewizji jakąś bajkę. Ja poszedłem do łazienki. Wziąłem zimny i szybki prysznic, po czym udałem się do pokoju, po ubrania. Otworzyłem szafę i wziąlem to co było mi potrzebne. Miałem już wychodzić, ale zobaczyłem czerwone ślady, na mojej pościeli. W pierwszej chwili, pomyślałem, że to krew i się przestraszyłem. Ale nie miałem racji. To była chyba ulubiona szminka Anny. Ale czemu ona jest na pościeli?

Spojrzałem na drzwi od biura. Były lekko uchylone, a zawsze zostawiam je zamknięte. Słyszałem jakieś dzwięki...

Otworzyłem je powoli. Anna tańczyła w czarnych spodenkach i bez stanika przed Mariną, która siedział na biurku w czerwonej koronkowej bieliźnie.

Wyciągnąlem telefon i zrobiłem zdjęcie, tak by nie było widać biustu Anny. Gdyby nie to, że rozbłyskł się flash, nawet by mnie nie zauważyły.

- Robert!? Co ty tutaj robisz!? Miałeś być na treningu!?

- Wróciłem wcześniej. Ile to już trwa?

- A-Ale to nie tak. - mówiła z łzami w oczach.

- Anna, ja nie jestem nastolatkiem, żebyś mi takie rzeczy wmawiała.

- Ale, to naprawdę nie było tak jak uważasz. - tłumaczyła Marina.

- Szczęsny się o wszystkim dowie.

Powiedziałem i wyszedłem. Anka się ubrała i biegła za mną...

Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz