23. Szafki

139 12 6
                                    

Jako iż dziewczynki, były już po swoim śniadaniu, zostaliśmy sami.

- Pablo?

- No?

- Ty też widzisz ten bałagan?

- Eee... Jeszcze kilka minut temu było tu czysto...

- Jak wrócimy będziemy musieli to posprzątać.

- Nie.

- No niestety. Spójrz na stertę naczyń na blacie. One nie mieszczą się już do zmywarki. Właśnie miałem ją włączyć...

- No trochę tego dużo.

- Nawet nie trochę. Nie uważasz?

***

Pov: Gavi

Wyszliśmy z domu. Dziewczynki będą musiały iść z nami, gdyż nie mamy z kim ich zostawić. Byliśmy 10 minut przed czasem. Porozmawialiśmy sobie trochę z trenerem. 

- No niestety musiałem przełożyć jutrzejszy trening na dzisiaj, bo jutro mam bardzo ważne sprawy, do załatwienia. - Xavi

- Okej. - Gavi. 

- A jak tam dziewczynki Robert? - Xavi. 

- Dobrze, ale aktualnie, nie mam dla nich opieki. Nie mieszkam już z żoną. - Robert.

- Rozumiem. A u ciebie jak Pablo? - Xavi.

- Ja to ostatnio przeprowadziłem się. - Gavi.

- Daleko? - Xavi.

- Nie, z pół godziny drogi dalej. - Gavi.

Skończyliśmy rozmowę w momencie, kiedy wszyscy się zjawili. 

***

Pov: Lewandowski

- Pablo! Chodź tutaj!

- Już!

- Możesz, sobie wybrać miejsce, gdzie chcesz posprzątać.

- A co mam do wyboru?

- Eee dziewczynki u siebie same posprzątają. W sypialni i garderobie jest porządek. Salon, jest prawie okej. No to zostaje kuchni i kibel.

- Kuchnia!

- Wiedziałem. Tylko kurze po wycieraj.

- Okej.

Poszedłem do kibla i z szafki, pod zlewem wyjąłem Domestos. Zazwyczaj to Anka, zajmowała się takimi rzeczami... Ale co ja poradzę?

Poszedłem do kuchni, bo był mi potrzebny ręcznik papierowy. A tu Pablo stał na szafce. Czekaj. Chwilą. Co!?

- W tej chwili złaź z tej szafki idioto!

___________________________

Wprowadzam małą zmianę w dialogach 3 i więcej osób. Na przykład zamiast:

- Okej. - powiedział Xavi.

Będzie:

- Okej. - Xavi

Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz