Jako iż dziewczynki, były już po swoim śniadaniu, zostaliśmy sami.
- Pablo?
- No?
- Ty też widzisz ten bałagan?
- Eee... Jeszcze kilka minut temu było tu czysto...
- Jak wrócimy będziemy musieli to posprzątać.
- Nie.
- No niestety. Spójrz na stertę naczyń na blacie. One nie mieszczą się już do zmywarki. Właśnie miałem ją włączyć...
- No trochę tego dużo.
- Nawet nie trochę. Nie uważasz?
***
Pov: Gavi
Wyszliśmy z domu. Dziewczynki będą musiały iść z nami, gdyż nie mamy z kim ich zostawić. Byliśmy 10 minut przed czasem. Porozmawialiśmy sobie trochę z trenerem.
- No niestety musiałem przełożyć jutrzejszy trening na dzisiaj, bo jutro mam bardzo ważne sprawy, do załatwienia. - Xavi
- Okej. - Gavi.
- A jak tam dziewczynki Robert? - Xavi.
- Dobrze, ale aktualnie, nie mam dla nich opieki. Nie mieszkam już z żoną. - Robert.
- Rozumiem. A u ciebie jak Pablo? - Xavi.
- Ja to ostatnio przeprowadziłem się. - Gavi.
- Daleko? - Xavi.
- Nie, z pół godziny drogi dalej. - Gavi.
Skończyliśmy rozmowę w momencie, kiedy wszyscy się zjawili.
***
Pov: Lewandowski
- Pablo! Chodź tutaj!
- Już!
- Możesz, sobie wybrać miejsce, gdzie chcesz posprzątać.
- A co mam do wyboru?
- Eee dziewczynki u siebie same posprzątają. W sypialni i garderobie jest porządek. Salon, jest prawie okej. No to zostaje kuchni i kibel.
- Kuchnia!
- Wiedziałem. Tylko kurze po wycieraj.
- Okej.
Poszedłem do kibla i z szafki, pod zlewem wyjąłem Domestos. Zazwyczaj to Anka, zajmowała się takimi rzeczami... Ale co ja poradzę?
Poszedłem do kuchni, bo był mi potrzebny ręcznik papierowy. A tu Pablo stał na szafce. Czekaj. Chwilą. Co!?
- W tej chwili złaź z tej szafki idioto!
___________________________
Wprowadzam małą zmianę w dialogach 3 i więcej osób. Na przykład zamiast:
- Okej. - powiedział Xavi.
Będzie:
- Okej. - Xavi
CZYTASZ
Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?
RomanceSpontaniczne dzieło, bo tak :) Czy Gavi to idealny partner dla Lewandowskiego? Kurwa, oczywiście, że tak... Ale o tym w książce 42# w kategorii SHIP 22.11.23