15. Gdzie moja koszulka?

180 14 5
                                    

Zadzwonił do mnie telefon.

- Słucham.

- Robert, to ja jutro rano będę u ciebie. Zostaw mi jakąś kanapę do spania, czy coś.

- Dobrze. A jak tam Liamek.

- Eh... Jak narazie jeszcze mu nie wytłumaczyłem dokładnie.

- Mhm. To do zobaczenia.

- Pa.

Stałem w miejscu z telefonem w ręku.

- Kurwa.

A Gavi? Zapomniałem mu powiedzieć, że ja nie mam gdzie spać.

Nie mam żadnych innych łóżek, badź miejsc do spania. Materac dziewczynki rozwaliły w wakacje.

***

Nastał wieczór. Dosyć późny

- Pablo?

- Tak?

- Zapomniałem ci powiedzieć, że mój kolega Wojtek, będzie spał na kanapie, zatem...

- Okej.

- Będzie ci przeszkadzało, jak bedę spał tutaj obok ciebie?

- Nie.

- To dobrze, bo Szczęsny przejdzie rankiem, ale nie wiem, czy wczesnym czy późniejszym.

- Dobrze.

Pov: Gavi

Dziwniej już być nie mogło. Mam nadzieję, że Robert nie śpi pod kołdrą, bo nie mam zamiaru, się z nim kołdrą.

Poszedłem da łazienki przebrać się w piżamkę. Dosyć grubą jak na to, że jest na dowrzu z 15° ale mi zawsze jest zimno.

***

Gdy leżałem sobie samotnie w pokoju próbując zasnąć, usłyszałem kroki. Odruchowo zamknąłem oczy i udawałem, że śpię. Słyszałem szept Roberta.

- Mmm gdzie ta koszulka? Kurwa nie chce mi się wygrzebywać pół szafy, bo Pablo śpi.

No nie śpię, ale on nie musi o tym wiedzieć. Wyglądało, na to że znalazł to czego szukał i po chwili leżał obok mnie. Poczułem, że przejechał mi ręką po włosach...



Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz