Zadzwonił do mnie telefon.
- Słucham.
- Robert, to ja jutro rano będę u ciebie. Zostaw mi jakąś kanapę do spania, czy coś.
- Dobrze. A jak tam Liamek.
- Eh... Jak narazie jeszcze mu nie wytłumaczyłem dokładnie.
- Mhm. To do zobaczenia.
- Pa.
Stałem w miejscu z telefonem w ręku.
- Kurwa.
A Gavi? Zapomniałem mu powiedzieć, że ja nie mam gdzie spać.
Nie mam żadnych innych łóżek, badź miejsc do spania. Materac dziewczynki rozwaliły w wakacje.
***
Nastał wieczór. Dosyć późny
- Pablo?
- Tak?
- Zapomniałem ci powiedzieć, że mój kolega Wojtek, będzie spał na kanapie, zatem...
- Okej.
- Będzie ci przeszkadzało, jak bedę spał tutaj obok ciebie?
- Nie.
- To dobrze, bo Szczęsny przejdzie rankiem, ale nie wiem, czy wczesnym czy późniejszym.
- Dobrze.
Pov: Gavi
Dziwniej już być nie mogło. Mam nadzieję, że Robert nie śpi pod kołdrą, bo nie mam zamiaru, się z nim kołdrą.
Poszedłem da łazienki przebrać się w piżamkę. Dosyć grubą jak na to, że jest na dowrzu z 15° ale mi zawsze jest zimno.
***
Gdy leżałem sobie samotnie w pokoju próbując zasnąć, usłyszałem kroki. Odruchowo zamknąłem oczy i udawałem, że śpię. Słyszałem szept Roberta.
- Mmm gdzie ta koszulka? Kurwa nie chce mi się wygrzebywać pół szafy, bo Pablo śpi.
No nie śpię, ale on nie musi o tym wiedzieć. Wyglądało, na to że znalazł to czego szukał i po chwili leżał obok mnie. Poczułem, że przejechał mi ręką po włosach...
CZYTASZ
Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?
Storie d'amoreSpontaniczne dzieło, bo tak :) Czy Gavi to idealny partner dla Lewandowskiego? Kurwa, oczywiście, że tak... Ale o tym w książce 42# w kategorii SHIP 22.11.23