12. Wiadomość

166 17 5
                                    

Pov: Gavi

Udało mi się przetrwać noc. Obudziłem się około 9. Przeciągnąłem się i przypomniałem o moich problemach. No jaki to chujowy może być poranek. Wyszedłem z pokoju. Zszedłem na dół i spojrzałem na Roberta siedzącego w kuchni. Potem na stosy pudeł stojących obok.

- Oh, cześć. Nie zauważyłem cię.

- Hah.

- Wiesz... Mam teraz wolny pokój. A ty szukasz, czegoś do mieszkania. Możesz tu zostać, jakby ci nie przeszkadzała obecność dziewczynek... No i moja oczywiście...

- Nie, no co ty! Nie będzie mi nic przeszkadzało.

Podszedłem do niego i go przytuliłem. Nawet nie wie, jaki mu jestem wdzięczny.

- Dzięki ci naprawdę.

- Nie ma, za co.

- To może tak za 3 godziny, pojedziemy po twoje rzeczy. A teraz muszę wysawić te rzeczy przed dom. Jakiś znajomy Anki, miał po to podjechać, za niedługą chwikę.

- Okej.

Usiadłem sobie, zatem w salonie. Chwilę później, gdy Robert wystawiał pudła, przyszły dziewczynki i usiadły obok mnie.

- Gdzie tata? - spytała się mnie Laura

- Jest przed domem.

- Bo jesteśmy głodne. - powiedziała Klara.

- Hm... A co byście zjadły?

- Mmm jajecznicę. - powiedziała Klara.

- Z parówką. - dopowiedziała Laura.

Okej. Mam nadzieję, że moje umiejętności mnie nie zawiodą... Udałem się, do bardzo dużej kuchni w poszukiwaniu patelni. Eee no chyba Robert, nie będzie zły jak pożyczę od niego patelnię. No chyba, że ją spale, bo bywa i tak... Ale miejmy nadzieję, że będzie wszystko okej.


Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz