31. Babeczki

127 17 3
                                    

- Eee... Nie za dużo tego?

- Co ty... To? To jest mało...

- No, nie wiem...

- Zaufaj mi, na raz pójdzie.

(Tak w ogóle, to oni powinni, jakieś mecze i treningi mieć, ale uznajmy, że mają 3 tygodniowe wolne, bo... Bo tak...)

- Okej...

Starałem się, udawać, że nie widzę, jak sięga po jedno z kilku opakowań prezerwatyw, postawionych na półce, obok kasy.

(Nie będzie raczej 18+, nie przepadam za pisaniem tych scen)

Ciekawe. A nawet w chuj. Znaczy... Eee... Kurwa... Wyszliśmy ze sklepu. Wsiadłem do auta, a Robert pakował, zakupy do bagażnika.

- Pablo? Mamy wszystko? Na pewno? Bo jak mamy się wracać, to teraz.

- Mamy, no chyba, że podjedziemy do cukierni, po jakieś ciasto.

- Właśnie. Przydało by się jakieś. To do której cukierni? 

- Może, do tej w centrum?

- Dobra.

Po zamknięciu bagażnika, usiadł przed kierownicą i ruszyliśmy.

***

Pov: Robert

Weszliśmy do cukierni. Zastnawiałem się z Pable'm co wybrać. No bo skąd do chuja mam wiedzieć, jakie ciasta lubi Marc?

Postawiliśmy na klasyczne z galaretką. No i sernik. Mam nadziję, że smakuje, jak ten Polski. Spojrzałem na dziewczynki, stojące obok lodówek. Obok nich kucał Gavi. Patrzyli się w trójkę, na babeczki z tęczowym nadzieniem.

Podszedłem do kasy.

- Poproszę te ciasto z galaretką, sernik i... 10 babeczek tych... Co tam leżą. 

Pablo zpojrzał się na mnie z dziwnym uśmieszkiem. Przeraża mnie...

Zatem wszyscy zadowoleni, wróciliśmy do domu.

Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz