***
Pov: Robert Lewandowski
Wysiedliśmy z tego latającego Chujostwa. Byliśmy w Rzymie. Przypomniałem sobie, adres Nicoli. Jaką zajebista imprezę mieliśmy u niego...
- Pukaj. - Szczęsny.
- Nie. To był wasz pomysł. - Lewy.
Wojciech, prawie cały przerażony, podszedł do drzwi. Namyślił się chwikę, po czym delikatnie, zapukał w drzwi.
Usłyszeliśmy kroki z środka. Nico nam otorzył.
- Cześć. Nie spodziewałbym się was tutaj. - Nicola.
- Uwierz, że ja i Robert też. - Gavi.
- Wchodźcie. - Nicola.
Usiedliśmy na kanapie, w jego salonie. Poszedł zrobić nam herbatę.
- Czym wywołana, jest wasza wizyta? - Nicola.
- O tym chcę porozmawiać. - Szczęsny.
- Mam się bać? - Zalewski.
- Tak. - Gavi.
- Pablo! Zamknij mordę! - Stegen.
- Zatem? - Zalewski
- Bo ja z Marc'em biorę ślub no i Naymar, nam go udzieli, a on zamiast kasy chciał chłopaka. - Szczęsny.
- Okej, ale co mam z tym wspólnego? - Zalewski.
- Napiasłem mu, że przyjedziesz, do niego. I będziesz jego chłopakiem. - Szczęsny.
- ... Co!? - Zalewski.
- Przepraszam. - Szczęsny.
CZYTASZ
Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?
RomanceSpontaniczne dzieło, bo tak :) Czy Gavi to idealny partner dla Lewandowskiego? Kurwa, oczywiście, że tak... Ale o tym w książce 42# w kategorii SHIP 22.11.23