***
Pov: Pablo Gavi
No i tak jak planowaliśmy, umówiliśmy się z Stegen'em, Szczęsnym i ich dziećmi. Jednak zanim, to trzeba stworzyć jakieś miejsce pracy.
Robert sprzątnął rzeczy, ze stołu w jadalni. Potem rozłożyliśmy tam gazety i papier, by stół się nie pobrudził.
Na nich jeszcze pozostawiłem potrzebne nam materiały. Farby, mazaki i takie tam.
Teraz czekaliśmy na ich przybycie. Trochę to trwało, bo spóźnili się o jakieś 40 minut...
- Cześć. - Stegen.
- No cześć. Dłużej się nie dało? - Lewy.
- No bo ten zjeb, zgubił kluczyki do auta! - Szczęsny.
- Dobra nie ważne. Zapraszam. - Gavi.
Poszliśmy do pokoju, gdzie stał wcześniej wspomniany stół.
***
Pov: Robert Lewandowski
Patrzyłem na intensywne skupienie Szczęsnego. Chyba dusza artysty mu się obudziła. Ja starałem się, namalować na tej bombce choinkę, ale trochę wyszła mi krzywo... Ale to da się jeszcze uratować.
- Co rysujesz? Wojtek!? - Lewy.
Odwrócił swoje dzieło, w moją stronę. Namalował bardzo realistycznego... kutasa... Nie wiem, jak mam to skomentować...
Marc, akurat wyszedł do kibla.
- Tak wiem. Piękne. Zawinę w papier świąteczny i dam Stegen'owi na święta. - Szczęsny.
- Na pewno mu się spodoba. - Gavi.
- A ty, co tam to robisz? - Szczęsny.
- Logo Fc Barcelony. - Gavi.
- Ooo, ale prosto ci wyszło. Moja choinka, wygląda jakby była najebana... - Lewy.
- Nie no... Nie jest zła. - Gavi.
CZYTASZ
Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?
RomanceSpontaniczne dzieło, bo tak :) Czy Gavi to idealny partner dla Lewandowskiego? Kurwa, oczywiście, że tak... Ale o tym w książce 42# w kategorii SHIP 22.11.23